Co zrobić, kiedy na modlitwie nie słyszę głosu Boga?

fot. Michał Lewandowski

Prawdopodobnie wielu z was miało kiedyś takie doświadczenie. Bardzo chcieliście, żeby Bóg coś wam odpowiedział, a On uparcie milczał. „Godoł dziad do obrazu, a obraz doń ani razu”. Dobrze sobie uświadomić, że jak się chce z Bogiem budować relację, poznawać Go, rozmawiać z Nim, to nie można oczekiwać, że On będzie się odzywał na każde zawołanie.

Jak Bóg się odzywa, to to jest poważna sprawa. Jak On się odezwał, to powstał wszechświat. Już w Starym Testamencie panuje takie przekonanie, że człowiek nie może zobaczyć Boga i zostać przy życiu. Gdy Bóg ujawnia się taki, jaki jest, to jest to tak wielkie, intensywne i przenikające doświadczenie, że wyrywa nas z życia na tym świecie.

A zatem w pewnym sensie Bóg nie odzywa się dla naszego dobra. Nie oznacza to natomiast, że Bóg zupełnie milczy. On przemówił poprzez Biblię. Święty Paweł pisze na początku swojego listu do Hebrajczyków: wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna (Hbr 1,1).

DEON.PL POLECA

Był taki moment w historii, kiedy to Bóg stał się człowiekiem i przemówił do nas ludzkimi słowami, które jesteśmy w stanie znieść, zrozumieć i zapamiętać, a gdy nas do tego wzywa – wypełnić je. Właściwie Bóg wtedy przemówił raz na zawsze. To znaczy, że w Jezusie zostało nam powiedziane i objawione już wszystko. Niczego nie brakuje. Udzielił już odpowiedzi na wszystkie nasze pytania. I ta odpowiedź, to nie jest przede wszystkim tekst, ale osoba – sam Jezus.

Trzeba oczywiście uważać na odpowiedzi, które się nam jawią w głowie podczas modlitwy, a które jesteśmy gotowi potraktować jako Boże słowa do nas skierowane. Bardzo łatwo jest pomylić się i potraktować tak nasze własne myśli. Nasz mózg tak działa, że łatwo nam uwierzyć w prawdziwość własnych wyobrażeń. Wtedy człowiek, zamiast słuchać Boga, słucha samego siebie i może się w tym zapętlić i pogubić.

Dlatego najbezpieczniej i najpewniej, chcąc słuchać Boga, skupić się na słowie Bożym zapisanym w Piśmie Świętym. To dlatego my do niego ciągle wracamy w Kościele, czytamy je i rozważamy. Bóg nie jest zegarynką, żeby mi przypominał o końcu wykładu. Jeśli ja Go chcę lepiej poznać, posłuchać, co ma mi do powiedzenia, to powinienem sięgnąć po Biblię.

O niesłyszeniu Boga na modlitwie rozmawiają ks. Grzegorz Strzelczyk i Michał Lewandowski:

Michał Lewandowski: A co, jeśli przyjdzie do księdza osoba, która preferuje wyuczone formy modlitwy zamiast spontanicznych? Będzie ją ksiądz przekonywał do tego, żeby wyszła poza te, którymi posługiwała się do tej pory?

Ks. Grzegorz Strzelczyk: - Najpierw bym zapytał, czy dana osoba nie odnajduje się w takich formułach i dlatego szuka czegoś nowego. Nie kupuję założenia, że modlitwa, która posługuje się tylko wyuczonymi formułami, musi być z konieczności jałowa. Taka modlitwa może być też spotkaniem i budowaniem relacji. Natomiast jeśli formy zaczynają uwierać, to trzeba przełożyć wajchę na rejestr spontaniczny.

Kiedy mówimy o modlitwie, to często posługujemy się sformułowaniem, że jest ona "słuchaniem Boga". Co powiedzieć osobie, która w czasie modlitwy nie słyszy niczego?

- Osobiście nigdy bym nie powiedział: "na modlitwie na pewno usłyszysz Boga". Natomiast kwestia "słyszenia" nie jest tutaj rzeczą najważniejszą. Czasem istotne jest po prostu milczenie i wspólne bycie.

Jeśli Bóg przemówi, to będzie to coś innego niż mój zwyczajny monolog, który prowadzę we wnętrzu. A to wymaga spokojnego podejścia do modlitwy i nie narzucania jej naszych oczekiwań.

Rozumiem, ale co w sytuacji, kiedy na modlitwie Bóg nie odpowiada? Latami wysyłam sygnały, ale nie ma odzewu z drugiej strony. Co wtedy?

- Przede wszystkim trzeba się zastanowić, czy nasze oczekiwania co do formy tej odpowiedzi nie są zbyt konkretnie zdefiniowane. Wtedy trudno usłyszeć cokolwiek, bo ciągle fiksujemy się na jednym i tym samym. Słuchanie Boga odbywa się na olbrzymiej liczbie poziomów. Z rzadka zdarza się, że Bóg przemawia do nas bezpośrednio tak, jak do św. Pawła pod Damaszkiem.

Gdzie szukać tego głosu?

- Przede wszystkim w Piśmie Świętym, które jest podstawowym sposobem mówienia Boga do człowieka. Na drugim miejscu jest wsłuchiwanie się w siebie. Jeśli Bóg przemówi, to będzie to coś innego niż mój zwyczajny monolog, który prowadzę we wnętrzu. A to wymaga spokojnego podejścia do modlitwy i nie narzucania jej naszych oczekiwań.

Fragment powyżej pochodzi z nowej książki ks. Grzegorza Strzelczyka "(Nie)dostępność Boga"


Problemy z modlitwą mamy wszyscy. Raz mniejsze, raz większe, czasem błahe, ale jednak. Jak znaleźć ich rozwiązanie? Od czego zacząć? W jaki sposób podejść do modlitwy? Rodzi się w nas wiele pytań na które trudno znaleźć odpowiedź. Jeśli mierzysz się z podobnymi kwestiami, te rekolekcje są dla ciebie. Spokojnie i bez pośpiechu odpowiedzą na twoje wątpliwości związane z każdą formą modlitwy. Czytaj nas w każdy piątek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co zrobić, kiedy na modlitwie nie słyszę głosu Boga?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.