Dariusz Piórkowski SJ: Niedzielne homilie nie wystarczą, by formować parafian

Fot. Depositphotos.com
Facebook.com / mł

Powoli się przebija ta świadomość, że parafia, która jest skierowana do "ogółu", do masy, gdzie wszystkich się uśrednia, jest niewielką pomocą w wypełnianiu indywidualnego powołania każdego z nas - pisze Dariusz Piórkowski SJ.

W opublikowanym na swoim facebookowym profilu wpisie jezuita cytuje ks. Tischnera i zastanawia się nad aktualną sytuacją parafii i duszpasterstwem, które "uśrednione" przestaje zdawać ezgamin. Jak zauważa, parafia to nie tylko kult, ale też miejsce nieustannej formacji skierowanej do konkretnych osób i grup. Nie wszyscy mają takie same potrzeby, dlatego przeformułowanie parafii będzie "wyzwaniem na najbliższe dziesięciolecia. Publikujemy cały wpis o. Piórkowskiego SJ.

O tym problemie parafii mówił już ks. Tischner

"Kiedy młoda albo starsza inteligencja wkracza do dzisiejszych kościołów (...) spotyka się z pracą, która jest nastawiona na ogół parafian. Nie jest to złe, ale nie jest także dobre. W mojej wypowiedzi nie chodzi o przekonywanie do odrywania inteligencji od reszty parafian, ale chodzi o to, by zwrócić uwagę na to, że trzeba pomóc tym ludziom rozwiązać ich własne problemy.

DEON.PL POLECA

Problemy lekarzy, problemy nauczycieli, problemy adwokatów czy nawet problemy urzędników w biurze dyrektora, to nie są te same problemy, co problemy kierowcy autobusowego. Tu nie chodzi o to, kto jest lepszy, a kto gorszy, a o to, że inteligencja ma na swojej skórze i na swoich plecach większy ciężar odpowiedzialności. Może więcej dobrego, ale i może więcej złego" (Józef Tischner, Wiara ludzi wolnych)

W Kościele nie ma równości we wszystkim

Wypowiedziane w 1979 roku. Ale niewiele się zmieniło w mentalności, chociaż świat się bardzo zmienił. W Kościele nie ma równości we wszystkim. Na liturgii jesteśmy równi. Wszyscy stajemy tam jako dzieci Boga, jako uczniowie. Wszyscy wielbimy Boga, przyjmujemy Jego dary bez względu na wykształcenie, płeć, status społeczny, zamożność. Ale kiedy wychodzimy z kościołów, idziemy do różnych zadań i ponosimy różne odpowiedzialności.

Dlatego msza święta czy nawet homilie niedzielne nie mogą być jedyną formą wspierania wierzących w wykonywanej przez nich misji. Nie wszyscy maja te same dylematy i problemy. Kościół to nie kołchoz i socjalizm, w którym rzekomo wszyscy są równi. Nie są. I nie chodzi o smutny podział na duchownych i świeckich, ale o różnorodność zadań, wrażliwości, powołań.

Parafia skierowana do ogółu nie pomaga wzrastać w wierze

Powoli się przebija ta świadomość, że parafia, która jest skierowana do "ogółu", do masy, gdzie wszystkich się uśrednia, jest niewielką pomocą w wypełnianiu indywidualnego powołania każdego z nas. Ale wciąż powoli. Myślę, że z czasem będzie musiało dotrzeć, że parafia to nie jest tylko kult. Parafia jest też od formacji nieustannej i skierowanej do konkretnych osób i grup. Homilia nie może i nie da odpowiedzi na wszystkie pytania. Bo jej rola jest inna. Do tego inaczej wygląda sytuacja na wsiach, inaczej w dużych miastach. Nie wszędzie są takie same potrzeby.
I szczerze mówiąc, będzie to wyzwanie na najbliższe dziesięciolecia dla Kościoła - jak przeformułować parafie? Czym one mają być? Do tego jest oczywistym, że nie każdy ksiądz może się zajmować wszystkim. Ale przecież wspólnoty czy specjalne spotkania dla lekarzy czy adwokatów może prowadzić osoba świecka - też lekarz albo adwokat. Tyle że trzeba ich mieć. I stworzyć przestrzeń.

Ja mam wrażenie, że w Polsce Kościół oficjalnie przez lata bardziej jednak skupił się na masowym, uśrednionym duszpasterstwie. Taki program minimum. Ten model przestaje już być odpowiedni do potrzeb naszych czasów, ale mówił już o tym ks. Tischner 40 lat temu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dariusz Piórkowski SJ: Niedzielne homilie nie wystarczą, by formować parafian
Komentarze (1)
JG
~Jan Goździuk
18 sierpnia 2023, 13:58
Parafia o działalności "uśrednionej" jest w swojej skuteczności jak warsztat krawiecki szyjący ubrania tylko na uśredniony wymiar. Dla ilu ludzi będzie to dobre? Ilu skorzysta? Ale jak szyć dla każdego z osobna? Bóg potrafi! My możemy szyć dla najbliższych. Uczyć innych szycia na miarę. Jeśli będzie wystarczająco dużo chętnych do szycia to wszyscy jakoś się ubierzemy! Dlatego parafię nie mogą tworzyć tylko księża. Wszyscy jesteśmy Kościołem.