Dariusz Piórkowski SJ: Rozsypuje się stary model Kościoła. Może Bóg chce, abyśmy weszli w tę ciemną noc?

Fot. Simon Berger / Unsplash
Facebook / mł

W Polsce rozsypuje się pewien model funkcjonowania Kościoła i wiary, gdzie poczucie narodowej wspólnoty, otoczenie, kultura wspierały wiarę. Często jednak okazuje się, że gdy tego wszystkiego zabraknie, w sercu pojawia się pustka. Wtedy albo ludzie po prostu odchodzą albo próbują ratować ten "stary" model, budować wiarę w opozycji do zsekularyzowanego świata, ale na zasadzie walki i "konserwowania" tego, co dotąd się sprawdzało. Tworzy się grupy i rodzaje getta, które mają zatrzymać ów proces. Te same modlitwy, te same formy, byleby tylko się nie rozpadło to, co nas wspierało - pisze Dariusz Piórkowski SJ.

Sekularyzacja może być "szczególnym działaniem Boga"?

Na swoim facebookowym profilu jezuita odniósł się do wystąpienia kard. Andersa Arboreliusa, biskupa Sztokholmu zatytułowanego "Cisza, modlitwa, kontemplacja i społeczeństwo zsekularyzowane". "Mówi jak człowiek i biskup z innej planety" - podsumowuje o. Piórkowski. Zauważa, że w postępującej sekularyzacji szwedzki kardynał widzi znak czasu "i szczególnego działania Boga".

"Jest pełen nadziei. Jest zdania, że nawet sekularyzacja jest w pewien sposób potrzebna, aby chrześcijaństwo mogło zapuścić głębsze korzenie w ludziach. Uważa, że coraz więcej ludzi odczuwa pustkę, brak sensu i zmęczenie kulturą pozbawioną żywego odniesienia do Boga." - pisze jezuita i dodaje, że zdaniem kardynała "zsekularyzowana atmosfera" może pomóc ludziom w ponownym odkryciu pragnienia Boga, często ukrytego pod powłoką pustki i rzekomego braku sensu.

DEON.PL WSPIERA

By wiara nie umarła, musimy szukać w modlitwie i ciszy ukrytego Boga

Kard. Arborelius mówi, że chrześcijanin, "aby jego wiara nie umarła, musi wejść bardziej w głąb, musi zaryzykować wewnętrzną wędrówką, gdzie zewnętrzne motywacje i wsparcie są praktycznie bliskie zeru. Musi szukać Boga ukrytego dzięki ciszy, modlitwie i kontemplacji", a o. Piórkowski przyznaje mu rację. Jak dodaje, podobnie dzieje się w Polsce. Obecny model funkcjonowania Kościoła się rozpada i to, co dotąd się sprawdzało, już się nie sprawdza. Nie pomogą rozpaczliwe próby ratowania starego modelu. Potrzebny jest nowy.

"Powinniśmy się pytać, czy aby Bóg nie chce, abyśmy weszli w tę ciemną noc, która ogałaca z wszystkiego: z dotychczasowych form, ze zbyt płytkiej modlitwy, z powierzchownych motywacji, które nie są w stanie uchronić wiary przed śmiercią wtedy, gdy zewnętrzna sytuacja się zmieni. Być może dotąd przez wieki tak wielki nacisk kładliśmy na to, co zewnętrzne i niewątpliwie wspierające, potrzebne, ale tak mało uwagi poświęciliśmy wewnętrznej stronie wiary i moralności. Nie będzie to już masowe chrześcijaństwo, ale przybierze postać ziarna i soli dla świata" - zauważa jezuita.

Przeczytaj cały wpis:

Źródło: Facebook / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dariusz Piórkowski SJ: Rozsypuje się stary model Kościoła. Może Bóg chce, abyśmy weszli w tę ciemną noc?
Komentarze (19)
AB
~Artur Bąk
6 września 2024, 16:26
Cytuję: zauważa, że w postępującej sekularyzacji szwedzki kardynał widzi znak czasu "i szczególnego działania Boga", Taki autorytet ks. Dariusz Piórkowski wynalazł i się nim podpiera. Czyli Bóg działa w tym kierunku, by jak najwięcej ludzi żyło w oderwaniu od Boga. Podziwiam żelazną logikę i perfekcyjną znajomość Ewangelii.
SS
~sylwia stegienko
5 września 2024, 19:29
Bóg jak zawsze nad wszystkim czuwa. Ufajmy i nie dajmy się skłócić .
PN
~Piotr Nowacki
5 września 2024, 13:15
To nie Bóg spowodował, że w Polsce ludzie odwrócili się od wiary. Ks. Piórkowski SJ próbuje wcisnąć nam sekularyzację jako dobrą metodę do ich nawracania. Przypomnę czym jest sekularyzacja. To zespół działań zmierzający do znacznego ograniczenia lub wręcz całkowitego wyeliminowania roli religii w społeczeństwie. Czyli wyeliminujmy religię a społeczeństwo się nawróci? Rozumiecie coś z tego bełkotu, bo ja nie. Na Facebooku już od dawna ks. Piórkowski własną osobą przesłonił Jezusa Chrystusa, lud boży jemu oddaje chwałę i uwielbienie. Z resztą z wzajemnością, bo Ksiądz-filozof z tego ludu ulepił sobie bożka. Dla niektórych kapłanów już nie Pan Bóg jest najważniejszym celem, ważniejszy jest dla nich lud i jego wola. Tak oto doczekaliśmy sakralnego komunizmu.
JW
~Joanna Widmoser
6 września 2024, 14:02
Wooow??? Ale pocisk. Proszę rozwinąć myśl panie Piotrze.
PN
~Piotr Nowacki
7 września 2024, 12:04
Pociski moja droga to latają w Ukrainie. Może trochę za mocno napisałem (krótko, zwięźle, bez eufemizmów) -ponieważ mój tekst adresowałem do Księdza, mężczyzny. Jednakże nie zachęcam do naśladowania tego stylu, lepiej poczytać Ewangelię.
AW
~Artur Wojtkiewicz
5 września 2024, 12:28
Ilekroć natrafiam na komentarze o. Piórkowskiego dotyczące kondycji Kościoła, to mam wrażenie, że cieszy się on z tego, że tak to właśnie postępuje.
SJ
~Stefan Janusz
5 września 2024, 09:11
We wszystkich komentarzach widac ogromny, kurczowy lek przed nadchodzacym "nowym". Bo "stare" znamy i czujemy sie w nim komfortowo, a nowe jest nieznane i na pewno inne i trudne.
AS
~Antoni Szwed
4 września 2024, 16:40
Jezuici tacy jak Piórkowski są bardzo dobrzy w niszczeniu dotychczasowego Kościoła. Zapamiętale walczą z resztkami tego, co przez wieki było w nim najlepsze i najpiękniejsze. Kościół był piękny na zewnątrz w swej liturgii, kaznodziejstwie, w sztuce sakralnej, w architekturze kościelnej, ale był też wspaniały wieloma uduchowionymi ludźmi, mistrzami życia wewnętrznego, mistykami, świętymi, wielkimi teologami, także chrześcijańskimi filozofami. Dziś po 11 latach pontyfikatu jezuity jest w Kościele znacznie gorzej niż było przed 11 laty. "Stara" wiara jest szybko rozmontowywana, a "nowej" zupełnie nie widać, poza nieustannym ględzeniem o jakimś "braterstwie", "synodalności", współpracy wszystkich ze wszystkimi itd. To tylko słowa. Co one bliżej znaczą, tego nie wie nikt).
JW
~Joanna Widmoser
6 września 2024, 14:06
Gramy do jednej bramki, wszyscy chrześcijanie. Nowy Kościół bez wrogości, niechęci, nieufnosci pomiędzy denominacjami -- za to bardzo cenię papieża Franciszka.
AS
~Antoni Szwed
4 września 2024, 15:29
Być może Pan Bóg prowadzi nas przez ciemną dolinę. Po przejściu zapewne wyłoni się odnowiony Kościół pełen wiary i uwielbienia Boga. Wielu powróci do tego Kościoła, ale pewne jest to, że nie będzie w nim obecnych "reformatorów". Oni przepadną bez wieści.
ME
~Marcin Es.
4 września 2024, 18:02
Będzie pełen wiary i uwielbienia, ale to nie oznacza, że będzie taki sam jak przed ciemną doliną. Będzie w nim wiara i uwielbienie Boga, ale niekoniecznie w dotychczasowych formach. Bóg jest niezmienny, ale Kościół podlega zmianom. Bóg jest nieomylny, ale w historii Kościoła zdarzały się błędy. I byli w nim reformatorzy, których dziś wspominany jako świętych.
KK
~karol karol
4 września 2024, 10:49
niecierpliwie czekam na komcie, z których się dowiemy, że wystarczy powrót do mszy trydenckiej, więcej łaciny, falbanek i strachu przed piekłem, a także pasterzy na miarę wielkich postaci polskiego katolicyzmu: Wojtyły i Wyszyńskiego, Jędraszewskiego, Głódzia, Dzięgi. I więcej państwa, jak najwięcej państwa, które zabroni, przymusi, odda cześć. Katolicyzm byłby niczym bez państwa xd
KD
~Kamil Drwal
4 września 2024, 23:46
A czym jest pana wnetrze? To ktore pan nam pokazuje w kazdym napisanym przez pana antychrzescijanskim komentarzu.
KK
~karol karol
5 września 2024, 11:15
zachowuję wszystkie Wasze minusiki i rozważam je w swoim sercu :)
TN
~Tomasz Niemirowski
4 września 2024, 09:06
Każdy w Kościele powinien być uczniem i każdy powinien mieć uczniów. Poddawać się dobrym wpływom i mieć dobry wpływ na innych.
MJ
~Maciej Jaworski
3 września 2024, 18:26
... coś mi się zdaje, że aby społeczeństwo szeroko rozumiane mogło się tak ,,przekształcać,, musiałoby być wcześniej ,,formowane,, ... ale kto wie, bo i kard tysiąclecia Wyszyński i Jan Paweł 2 formowali społeczeństwo w bardzo trudnych czasach ... daj nam Boże takich Duszpasterzy ...
MC
~M C
3 września 2024, 12:40
Kapłani do Sakramentów, a tzw. wierni świeccy to pozostałych (zwłaszcza materialnych) spraw, wszyscy do postawienie Pana na pierwszym miejscu i głoszenia Dobrej Nowiny?
TT
~Tomasz Tomasz
3 września 2024, 12:35
Oj, ks. Dariusz Piórkowski coś za moment będzie na sztandarach "prawdziwych polskich katolików" jako przykład heretyka i wroga KK w Polsce. :). Nic tak nie wymusza przejścia owiec na wyższe pastwisko jak wyjedzenie trawy i zadeptanie własnymi kopytkami dotychczasowego... Widać to już w takich krajach jak USA czy Francja, gdzie chrześcijaństwo, a zwłaszcza katolicyzm stają się świadomym wyborem serca. Mk. 7: "ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi".
TB
~Tadeusz Borkowski
3 września 2024, 12:28
Też tak mi się wydaje.