Czy św. Maria Magdalena była prostytutką? Tak powstał mit

(obr. Hugues Merle / Caravaggio)

Bardzo często łączy się postać św. Marii Magdaleny z piękną kobietą o trudnej przeszłości. Czy rzeczywiście święta przed nawróceniem prostytuowała się? Jak było naprawdę? Wyjaśniamy.

Przede wszystkim zobaczmy, co o św. Marii Magdalenie mówi Pismo święte.

Są trzy fragmenty, w których na pewno mowa jest o postaci świętej:

Z Ewangelii Łukasza: "A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i od słabości: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów" (Łk 8, 1-2).

DEON.PL POLECA

Z Ewangelii Marka: "Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wyrzucił siedem złych duchów. Ona poszła i oznajmiła to tym, którzy byli z Nim, pogrążonym w smutku i płaczącym. Ci jednak słysząc, że żyje i że ona Go widziała, nie chcieli wierzyć" (Mk 16, 9-11).

Kobieta równa apostołom >>

Z Ewangelii Jana: "A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena" (J 19, 25).

Oprócz tego bardzo często identyfikowano z Marią Magdaleną postacie z dwóch poniższych cytatów:

"Maria zaś wzięła funt szlachetnego i drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi nogi, a włosami swymi je otarła" (J 12, 3).

"W dalszej ich podróży przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie" (Łk 10, 38-39).

Jak widać jednak w żadnym z powyższych fragmentów nie ma mowy o prostytuowaniu się, cudzołóstwie itp. Marię Magdalenę często mylono z kobietą przyłapaną na cudzołóstwie, ale bibliści wskazują, że nie ma to oparcia w Piśmie Świętym. Skąd więc ten mit?

Demony - źródło mitu

Najprawdopodobniej pierwsze opowieści o św. Marii Magdalenie pojawiły się w związku ze wspomnianymi przez św. Łukasza "złymi duchami". Bardzo często w pierwszych wiekach chrześcijaństwa złe duchy utożsamiano nie tylko z diabłem czy siłami osobowymi niezależnymi od człowieka, ale również z wewnętrznymi siłami duszy (np. starożytni filozofowie mówili, że mamy trzy dusze: rozumną, gniewliwą i pożądliwą; stąd "złe duchy" mogły oznaczać różne złe skłonności w naszej osobowości).

Wyzwalając Marię Magdalenę z "siedmiu złych duchów" Jezus miał ją również uwolnić z ducha żądzy czy rozpusty. Trzeba jednak pamiętać, że żaden z tekstów Ewangelii nie określa świętej jako jawnogrzesznicy, czyli kobiety uprawiającej nierząd. Również Łukasz nie wskazuje na to, aby w grupie pierwszych uczennic były "kobiety upadłe".

Lekcja z filmu "Maria Magdalena" >>

Domniemania wzięły się być może stąd, że Ewangelia wyraźnie wspomina o tym, że Maria Magdalena była jedną z kobiet, która finansowała działalność Jezusa, aczkolwiek nie podaje informacji o tym, skąd miała na to pieniądze.

Trudno jednak uwierzyć, że towarzysząc Jezusowi, święta nadal sprzedawałaby swoje ciało, by przekazywać pieniądze swojemu nauczycielowi. Jezus szanował godność swoich uczniów i uczennic. Dlaczego mimo to historia o św. Marii Magdalenie jako nierządnicy stała się tak popularna?

Mit o Marii Magdalenie rozpowszechnił… papież

Trudno w to uwierzyć, ale najprawdopodobniej główną rolę odegrał papież Grzegorz I. Nie należy dowierzać teoriom spiskowym lub pseudohistorycznym opowieściom o tym, że źródłem mitu o Marii Magdalenie są sami apostołowie, którzy chcieli jakoby "zdyskredytować" kobietę umiłowaną przez Jezusa.

Historia rozpowszechnienia mitu ma związek… z papieżem Grzegorzem I Wielkim oraz jego wielkanocną homilią z 591 roku. W tekście tym papież połączył w jedną postać trzy ewangeliczne kobiety - bezimienną jawnogrzesznicę (Łk 7,37), która w domu faryzeusza Szymona namaściła stopy Jezusa wonnym olejkiem, Marię z Betanii, siostrę Łazarza i Marty (Łk 10,38), oraz właśnie Marię z Magdali, którą wyzwolił od 7 demonów (Łk 8,2).

10 rzeczy, które warto wiedzieć o Marii Magdalenie >>

Wizja ta została odrzucona przez Kościół i biblistów. Paweł VI usunął określenie "skruszona", które znajdowało się obok imienia św. Marii Magdaleny w kalendarzu liturgicznym.

Historyczka Kościoła - Katherine Ludwig Jansen - twierdzi, że: "Byłoby poważnym błędem widzieć tę interpretację jako konspirację czy złośliwy czyn ze strony papieża. Grzegorza I trzeba ujrzeć w kontekście jego czasów, charakteryzujących się intensywnymi zakłóceniami: najazdy germańskie, plaga, głód. Rzym rozpadał się na jego oczach". Grzegorz I tworzył w czasie pełnym niepewności, a św. Maria Magdalena była odzwierciedleniem nadziei, z którą ci - będący grzesznikami a potem wiernymi uczniami - mogli się utożsamić.

Warto pamiętać, że Ojcowie Kościoła oraz ostatni papieże określali świętą jako apostołkę apostołów - osobę, która została wyznaczona przez samego Jezusa, by przekazać uczniom Dobrą Nowinę. 20 czerwca 2016, Stolica Apostolska wydała dekret podnoszący wspomnienie św. Marii Magdaleny do rangi uroczystości w kalendarzu liturgicznym.

Karol Wilczyński - redaktor DEON.pl, pisze doktorat z filozofii arabskiej, prowadzi bloga islamistablog.pl oraz projekt "Przyjąć przybysza"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy św. Maria Magdalena była prostytutką? Tak powstał mit
Komentarze (6)
AK
~Andrzej Kapuściński
23 grudnia 2020, 13:34
Chodzi raczej o to, że KK to organizacja od setek lat programowo nizoginistyczna. Faceci nie mogli znieść że MM była apostołem i to ulubionym przez JC. Jedna z założycieli Kościoła Chrystusowego. Od Grzegorza I aż po Pawła VI. Do dziś KK nie może się z tej hańby otrząsnąć i wciąż nie dopuszcza kobiet do kapłaństwa pozostawiając im księże kalesony i kuchnię.
TM
Trash Man
23 lipca 2022, 08:21
Panie Andrzeju, o Janie w Nowym Testamencie jest mowa umiłowany uczeń, ale o MM już nie. Czyżby ta nagonka zaczęła się wcześniej? Przed Grzegorzem I?
MR
Maciej Roszkowski
28 czerwca 2018, 18:42
Jedyne trzy fragmenty Pisma Św. nic nie mówią o tym aby Maria Magdalena miała być porostytutką. Więc sprawa zamknięta.A że Jezus jadał z celnikami i nierządnicami, to co innego. Może niejednemu powiedział - Idź i nie grzesz więcej.
M
Mieszko
1 maja 2018, 18:00
Oj, panie redaktorze ! Chyba dostanie pan po łapach od biskupa Rysia. Kilnanaście miesięcy temu, na portalu deon ukazał się tekst tegoż biskupa, w którym niedwuznacznie sugeruje on, że Maria Magdalena była prostytutką a Jezus czerpał korzyści z nierządu. [url]https://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/zycie-i-wiara/art,2947,z-jakich-pieniedzy-utrzymywal-sie-jezus.html[/url]
W
Władysław
1 maja 2018, 16:03
Nadal nie rozumiem jaki ogolnie ma sens ten artykul. Ok, MM byla prostytutka bardziej przez tradycje niz doslownie by to wynikalo z PS, ale co chcial autor przez to zasugerowac? Ze zanim spotkala Chrystusa byla bez grzechu, ze prostytutek jednak wsrod zwolennikow Jezusa na pewno nie bylo?
WM
wawrzynka M
5 maja 2018, 18:16
Ma sens! Warto prostować to, co wynika z jakiejkolwiek nadinterpretacji. Już dawno zastanawiałam się, że w Biblii nie ma żadnego fragmentu, z którego wynikałoby, że Maria Magdalena była prostytutką. Dziękuję autorowi.