Grzegorz Kramer SJ odpowiada Jackowi Międlarowi: czy jestem przebierańcem?

(fot. Michał Lewandowski)

Miej odwagę przyznać, że potrzebujesz wojny, potrzebujesz bicia i krzyku, a Jezusa wykorzystujesz tylko do tego, żeby to ładnie wyglądało. Proszę Cię przestań wykorzystywać Ewangelię do walki z kimkolwiek.

Ciągle uczę się od Jezusa. Już kiedyś powiedziałem sobie, że nie chodzi o stworzenie klona Jezusa, bo ani to możliwe, ani dobre. Jezus jest kimś innym ode mnie, tak jak jestem różny od Niego. Uczyć się od Niego, znaczy dla mnie tyle, że patrzę jak mówi i się zachowuje, próbuję odgadnąć Jego myślenie, i wszystkie te dane wykorzystać do tego, by dziś, w swoim życiu i kontekście podejmować słuszne decyzje. Stąd zawsze dystansowałem się do modnego swego czasu hasełka: co zrobiłby Jezus?

Kilka dni temu były zakonnik i ksiądz Jacek Międlar zadał mi publicznie pytanie: czy jestem katolickim księdzem i sam odpowiedział: Nie. To przebieraniec [KLIK]. O co poszło? Gdzieś w świecie jakiś Żyd spalił Biblię. Rozumiem, że przebierańcem zostałem ogłoszony dlatego, że nie napisałem oświadczenia potępiającego i nie nawołującego do spalenia tego Żyda. Wszystko to stało się w czasie, w którym wyraziłem swój sprzeciw wobec kolejnego pochodu ONR. Jacek uruchomił armię ludzi krzyczących, że sprzeciwiam się pochodowi młodych ludzi, broniących chrześcijańskich wartości, a nie reaguję na takie sprawy jak ta z Biblią.

Już to wiele razy mówiłem, że nie jest moim celem życiowym monitorowanie całego świata, po to by wyłapywać wszystkie incydenty jak ten z Biblią, tylko w celu manifestowania i robienia wielkiego krzyku. Po wtóre dla mnie jest zasadniczą różnicą, kiedy jakiś oszołom pali Biblię, bo chce zaistnieć, a wtedy kiedy ktoś bierze krzyż - symbol męki mojego Pana i idąc z tym krzyżem przez miasto, krzyczy o tym, że życzy śmierci swoim wrogom i zrobi tu w końcu porządek.

DEON.PL POLECA


Krzyż Jezusa nie jest narzędziem przeciwko człowiekowi. Nigdy nie był i nie będzie. I zawsze kiedy ktoś, kto deklaruje się jako chrześcijanin i katolik, a nawołuje do nienawiści - będę się buntował, bo to jest cyniczne zagranie kogoś, kto twierdzi, że poznał Jezusa. Człowiek, który Go nie poznał, nie jest Jego wyznawcą (jak choćby wspomniany Żyd) jest kimś, kto po prostu zachowuje się głupio, ale głupoty jest za dużo na świecie by z nią ciągle walczyć.

Zacząłem od Jezusa. Kiedy patrzę na Jego życie, to dostrzegam, że On sprzeciwiał się ludziom religijnym, tym, którzy próbowali Boga, świątynię i Torę wykorzystać do tego, by obronić swój świat i utrudnić życie słabszym. Jezus nie sprzeciwiał się Rzymianom, poganom i wszystkim tym, którzy w tamtym czasie robili bardzo paskudne rzeczy na świecie. Moralnie, wcale nie odbiegające plugawością od tego, co wymyśla współczesny człowiek. Jacku, czy Jezus był przebierańcem, dlatego, że nie protestował przeciwko temu, że ktoś w Jerozolimie żył niemoralnie, a uderzał w swoich?

Jacek, zaczepiłeś - więc odpowiadam. Na jesień pisałem byś wrócił. Dziś już tak nie piszę. Dziś proszę Cię tylko o jedną rzecz - o to byś odświeżył pamięć. Byś przypomniał sobie choć jedną Mszę, którą odprawiałeś, a szczególnie moment, w którym trzymałeś Jego Ciało w swoich rękach i mówiłeś: To jest Ciało moje za was wydane. On jest Zbawicielem, nie Ty, nie ja, a już na pewno nie nienawiść i zaciśnięte dłonie. Straszeniem nikogo nie przekonasz do miłości Boga.

Miej odwagę przyznać, że potrzebujesz wojny, potrzebujesz bicia i krzyku, a Jezusa wykorzystujesz tylko do tego, żeby to ładnie wyglądało. Proszę Cię przestań wykorzystywać Ewangelię do walki z kimkolwiek.

Odpowiadając na Twoje pytanie: tak, jestem księdzem katolickim, nie przebierańcem. Kościół katolicki pozwala mi głosić Ewangelię, sprawować sakramenty. Nie jestem od nikogo lepszy. Dbam o ten skarb, choć jestem strasznie słabym człowiekiem. Wiem, że nie ze mnie i mojego krzyku jest siła, ale z Jezusa.

Grzegorz Kramer SJ - jezuita, bloger, pomysłodawca mszy w intencji mężczyzn w kościele św. Barbary w Krakowie. Tekst pochodzi z prywatnego bloga Bóg jest dobry

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Grzegorz Kramer SJ odpowiada Jackowi Międlarowi: czy jestem przebierańcem?
Komentarze (15)
TR
Teresa Rychter
8 maja 2017, 11:23
Bóg nie jest z PO ! Bóg nie jest z PIS ! BÓG  J E S T ! Od duszpasterza oczekuję bezstronności.
5 maja 2017, 01:38
Uprzejmie donosze. Ja mam jeszcze ten, taki kolejny sprawe;/. Panie Miedlar, czy sa tacy koledzy/wyznawcy Twoi ktorzy mogliby sie zajac takim problemem jak patologia w prostytucji czy cos w ten desen. Co Pan w ogole myslisz w tej swojej uporzadkowanej milosci i niemoznosci zajecia sie wszystkimimi problemami swiata o takich prostytutkach ktore chca byc prostytutkami, sa mocno zniszczone, glowa dziala u nich nienajlepiej, niszcza sie dalej a nie szanujacych ich chamow w ktorych otoczeniu pracuja uznaja za swoich wybawicieli od ubostwa? Gdybys chcial sie zajac to tak po pierwsz nie ty osobiscie powinienes sie wokol nich zakrecic a jakis twoj nieznany ludziom znajomy, zeby ci ktos tam krzywdy nie zrobil bo tam ludzie z duzymi miesniami bywaja, mili, ale nie zawsze. Wiecej grzechow zatajam, nie pisze.
5 maja 2017, 00:18
Szczesc Boze.  Ja mam taka prosbe do Ciebie Panie Jacku Miedlarze i twojego psa, by przedyskutowac w jakims filmiku na youtube temat przytulania. Ze dobrze jest dla psa gdy jest przytulany, dobrze jest dla Ciebie gdy jestes przytulany i ze korna mam nadzieje ze sie zgadzasz, ze lepiej by bylo gdyby sie ONRowcy chetniej przytulali, bo potrzebuje tego ja. No i co ty powiesz? Ze przytulanie jest intymne i dla wybranych? Ze nie mozna do przytulania naklaniac bo sie wkracza w czyjas intymnosc i autonomie? No ja pierdziule. No i oczywiscie, nie bijemy pedalow za przytulanie sie na ulicy, ogolnie nikogo nie bijemy ja przytulanie sie.  [url]https://www.youtube.com/watch?v=gda2V0L_F-o[/url]
5 maja 2017, 00:20
Kurna, mial byc ten link co teraz daje, a tu sie kurna nie da wyedytowac komentarza na deonie [url]https://www.youtube.com/watch?v=-2eKiCAYat4[/url]
Andrzej Ak
4 maja 2017, 22:33
Wypisz wymaluj niczym Piotr i Paweł; Apostołowie. Żle jednak się stało, że "piotrowi" przegonili "pawłowych" i mówią, że to oni są Kościołem. A Kościół to różnorodność stanowiąca jednak jedność w Duchu Świętym. Ja bym chętnie obu braci zobaczył pośród tysięcy zgromadzonych tylko na jednej wspólnej Mszy zorganizowanej przez Wspólnotę MIMJ. Być może w Charyzmatach Ducha Świętego odnaleźliby wspólny język dialogu. Póki co obydwaj mają przeciwne koordynaty postrzegania. Niie chcę wypunktowywać kto ma rację i w czym, a w czym jej nie ma, bo jestem pewien że Bóg obydwu darzy taką samą Miłością.
S
stos
4 maja 2017, 22:27
W odróżnieniu od Jacka Międlara nie uważam o.Kramera za przebierańca. To co otwarcie głosi w ślad za swymi mentorami -Rahnerem,de Mello,Mertonem,Hryniewiczem już dawno przestało być katolickie. Obsesyjna nienawiść do religijności jako takiej i poczucia narodowej tożsamości poparta puszczaniem oka do gadzinówki z Czerskiej jest jedynie dowodem na to,iż o.Kramer lawiruje w stanie duchowej nieważkości karmiąc się przy tym splendorem wrogiego Kościołowi medium . Wydaje się jednak,iż casus  jezuity Kramera nie da się oderwać od kontekstu osobliwego zjawiska jakim jest funkcjonowanie jego macierzystego zakonu. Jakże bowiem można poważnie traktować i za katolickie przyjąć wypowiedzi człowieka,będącego szeregowym członkiem hierarchicznie zorganizowanego gremium,którego przełożony bierze w nawias naukę Naszego Pana argumentującąc,iż w czasach biblijnych nie było przecież dyktafonów. O.Kramer i wielu jego braci chcąc nie chcąc potwierdzają także dziś tezę,iż termin Kościół walczący nie stracił na aktualności przybierając od kilkudziesięciu już lat postać konfrontacji z wewnętrznymi wrogami Kościoła usiłującymi wykoślawić jego naukę
ŁB
Łukasz Bąk
4 maja 2017, 22:11
Jak mamy takich katolików jak w postach, to faktycznie można pomyśleć że trzeba by rozwiązać Kościół :) Dzięki Bogu jednak tak nie jest. Ojcze Grzegorzu, mówi Ojciec szczerze, dobitnie, logicznie, zgodnie z prawdą. Tylko są ludzie, którzy mają w sobie tyle dumy, że słyszą, a nie słuchają. I tutaj tylko modlitwa jest w stanie pomóc.
Jack French
4 maja 2017, 20:57
Mały probem w tym, że autor nigdy nie potępia drugiej strony barykady, a zawsze jest czujny w stosunku do omawianej. -ani jednego artykułu o tym, co robi gender, homo, lewactwo, aborcja (tutaj mały ukłon w stronę pięknej przeszłości, ale już martwej w teraźniejszości), co robi współczesny świat. Nic.  -dziesiątki jak nie setki artykułów napiętnujących jak tylko się da ONR, narodowe wartości, napiętnowanie osób przestrzegających przed wpływem takich rzeczy jak Harry Potter itd. Niestety na tym polu, to były ksiądz bije obecnego księdza na głowę. Ehhhhh
abraham akeda
4 maja 2017, 19:23
Kramer miej odwagę przyznać że żaden z ciebie katolik tylko protestancki kaznodzieja-humanista-celebryta-internacjonał bez narodowości wycierający sobie gębe Jezusem na każdym kroku. Nie jesteś księdzem, udajesz bo to wygodne a dla Kościoła szkodliwe jak drzazga w ....
4 maja 2017, 19:47
Ojciec Kramer robi błąd, że wdaje się w dyskusje z panem Międlarem . Po co, po co? pytam się.
4 maja 2017, 17:29
Ojcze Grzegorzu, a może zwyczajnie weźcie zamknijcie na cztery spusty ten cały interes bo jak czytam to coraz bardziej mi się odechciewa do kościoła chodzić. Nie wstyd wam wszystkim? Bo mnie jest za was wstyd, normalnie mi wstyd że człowiek czyta takie rzeczy. Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy na świecie?
WDR .
4 maja 2017, 17:10
"krzyczy o tym, że życzy śmierci swoim wrogom i zrobi tu w końcu porządek." Znowu KODiarze z PO szli przez miasto i życzyli śmierci Jarosławowi Kaczyńskiego? Popieram o.Kramera! To skandal! Szczególnie, że ci ludzie chodzą z flagami maryjnymi (12 gwiazdek na niebieskim tle).
TR
Teresa Rychter
4 maja 2017, 15:21
jedna uwaga ks. Grzegorzu i przestroga : "czynisz to samo, co osądzasz"
4 maja 2017, 12:45
Księże Grzegorzu, z takimi jak J. Międlar (i wieli innych obecnych i byłych księży katolickich, których nazwiska cisną mi się na usta, ale których nie mam odwagi głośno wypowiedzieć) nie wygra się. Zakrzyczą, zadepczą, stłamszą, zaszczują mediami i czym się da. Krzyk, wrzask, chaos, kłótnie, pięści, marsze, flagi, orły, krzyże... To ich wojenny żywioł i niestety również wojenne (!!) narzędzia. Uciszyli ks. Bonieckiego, Lemańskiego, Hryniewicza, warczą na Rolheisera, pukają się w czoło słychając Hailka czy Ravasiego. Beton, w którego głowach płonie święty stos nienawiści podsycany... Ewangelią. Smutne i straszne.  
4 maja 2017, 12:46
P.S. Sorry za literówki! Ale poniosło mnie ździebko przy pisaniu.