Grzegorz i Piotr mierzą się ze swoją wiarą, z Kościołem i jego problemami. Cały czas mówią, że w jego słabości jest siła. I szukają pomysłów na wspólnotę, w której grzesznicy są mile widziani.
Zamiast Początku
Chyba naprawdę się lubią. I pewnie dlatego nie chcieli sami rozmawiać. "Pogadaj z nimi!" - słyszę w słuchawce zamiast noworocznych życzeń. "Po co? Świetnie sobie w świecie radzą, rozdają mądre frazy na lewo i prawo, a gdy gadają głupio, dostają w kość". "Potrzebujemy kogoś, kto z tymi grzesznikami trochę posiedzi, posłucha ich i nie pozwoli im odpłynąć".
Prawie rok spędziliśmy na rozmowach. Nic z optymizmu frazy "Alleluja i do przodu". Kilka tysięcy przejechanych kilometrów, godziny nagrań, kilkadziesiąt butelek wody wypitych z kubeczków #Bógjestdobry, parę nocy spędzonych na parafii, najwcześniejsze msze święte, stos paragonów za kolejne odcinki autostrad, setki maili, dużo mniej telefonów, szukanie dziur w całym i rzeczy, których nie można kupić. Dlaczego się spotkaliśmy? Pojęcia nie mam. Żeby się trochę odsłonić, zrozumieć, zderzyć bliżej niż przez komentarz do postu na Facebooku. Grzegorz i Piotr mierzą się ze swoją wiarą, z Kościołem i jego problemami, cały czas mówią, że w jego słabości jest siła. Nie chcą być drogowskazami i wciąż szukają. Czego? Sposobów i pomysłów na wspólnotę, w której grzesznicy są mile widziani.
Łukasz Wojtusik
Książka jest już dostępna w przedsprzedaży. Osoby, które zamówią książkę między 13 a 24 marca, podając kod LOBUZY,...
Opublikowany przez Łobuzy. Grzesznicy mile widziani na 14 marca 2018
Łukasz Wojtusik : Dobry katolik to człowiek mocny w wierze?
Piotr Żyłka: Niekoniecznie. To raczej ktoś, kto ma świadomość swoich słabości, ale nie determinują one jego myślenia i działania. Słabość jest wpisana w drogę wiary. Mógłbym porównać w tym aspekcie wiarę do miłości. Nie ma miłości bez kryzysów. Nie ma relacji, w której nie byłoby wzlotów i upadków, słabszych momentów, chwil zwątpienia, kłótni, słabszych dni. Podobnie jest z wiarą: czasem jest trudna, mamy czasem wątpliwości. Nie chodzi o to, żeby w ogóle ich nie było, ale żebyśmy potrafili te wątpliwości dobrze przeżyć.
Co to znaczy?
Piotr Żyłka: Że się nie oszukujesz, nie wmawiasz sobie i innym, że skoro jesteś katolikiem, to jesteś twardy, mocny, zawsze pewny wszystkiego na sto procent. Każdy z nas czasem zaryje o ziemię. Taka wizja chrześcijaństwa, która sprowadza się do duchowego napinania mięśni, może zranić nie tylko nas samych, ale też innych ludzi. Rozwijanie wiary to nie jest zdobywanie kolejnych poziomów wtajemniczenia, następnych leweli gry. Ksiądz Tomáš Halík powtarza jak mantrę: co jest niechwiejne - jest nieprawdziwe. To było dla mnie jedno z ważniejszych odkryć duchowych. Jeśli wiara jest niechwiejna, ktoś udaje mistrza wiary, buduje w ten sposób zafałszowany obraz siebie. Udawanie "jestem mocny" karmi nasze lęki. Zaczynam się wtedy bać konfrontacji z tym, co inne, ponieważ ono bardzo łatwo może zburzyć misternie zbudowany ołtarz "pewnych i niepodważalnych" wierzeń i przekonań. Zwątpienie, porażki, kryzysy i to, że się nie okłamujemy, gdy przychodzą, może nam dość paradoksalnie dawać siłę. Może budować.
Grześku, czy zakonnik powinien być w swej wierze niezachwiany, mocny? Często na blogu piszesz o swoich słabościach.
Grzegorz Kramer SJ: Mamy taki stereotyp: jeśli jesteś księdzem, powinieneś mocno wierzyć i znać odpowiedzi na wszystkie pytania egzystencjalne! Z mojego doświadczenia wynika, że gdy zaczniesz ludziom pokazywać swoje wątpliwości, mówiąc językiem ks. Halíka, swoją chwiejność, to oni nie będą przerażeni. Może na początku stwierdzą, że skoro wątpisz, niewiele możesz im dać. Potem często okazuje się, że twoje świadectwo słabej wiary jest dla nich siłą. Dzięki temu mogą znaleźć kogoś, kto nie spogląda na nich karcącym wzrokiem, tylko idzie obok podobną ścieżką, tak jak oni został ochrzczony, wierzy w Boga, ale czasami może się razem z nimi zatrzymać i powiedzieć uczciwie: "Nie wiem".
#Łobuzy #GrzesznicyMileWidziani
Czy Kościół może być normalny? Bez tematów tabu, pouczania i krzywdzenia innych? Grzegorz Kramer SJ i Piotr Żyłka w szczerej rozmowie z Łukaszem Wojtusikiem. Kontrowersyjni. Prowokujący do myślenia. Nie wahają się mówić o sprawach trudnych, choć nie zawsze jest to mile widziane. Ale jedno jest pewne - kochają Kościół. Znaleźli w nim swoje miejsce i są w stanie wiele dla niego zrobić.
Jeśli patrzysz na Kościół przez pryzmat skostniałej instytucji, politycznych kazań lub skandali z udziałem duchownych - ta książka pozwoli Ci sięgnąć głębiej i zobaczyć zupełnie inny wymiar chrześcijaństwa. Jak nie stracić wiary w Kościele? Czy Bóg karze za nieprzestrzeganie przykazań? W jaki sposób wiara wyzwala z lęku? 3 osobowości. 3 perspektywy. Ksiądz, kawaler oraz mąż i ojciec. Prawie 400 stron zmagań z wiarą.
Grzegorz Kramer - jezuita, proboszcz, bloger. Twierdzi, że Bóg jest dobry i że da się za to zabić. Po jego medialnych wypowiedziach zwykle rozlewa się morze "katohejtu". Autor książek "Męskie serce. Z dziennika banity" i "Bóg jest dobry".
Łukasz Wojtusik - dziennikarz radia TOK FM. Ma super żonę, dwóch synów, dużo czyta, zbiera ikony, a gdy jest za głośno, jedzie do Tyńca. Albo na Camino. Autor rozmów z o. Leonem Knabitem OSB "Dusza z ciała wyleciała".
Piotr Żyłka - wychowanek dominikanów i wspólnoty z Taizé, współpracownik jezuitów, redaktor naczelny DEON.pl. W książkach rozmawia z Bożymi szaleńcami (s. Małgorzata Chmielewska, ks. Jan Kaczkowski). A oni mówią mu jak żyć na pełnej petardzie i do tego cholernie szczęśliwie. Dzięki nim razem z przyjaciółmi zainicjował Zupę na Plantach.
Skomentuj artykuł