Maciej Biskup OP: to jest radykalne nawrócenie Boga w naszą stronę

 "Nawracajcie się" nie ma na początku znaczenia moralnego, ale ma znaczenie egzystencjalne. Pierwszym, który się nawraca jest Jezus - mówił dominikanin.

- Miejscem zamieszkania jest dla Jezusa droga - podkreślał w homilii o. Maciej Biskup OP. 

- Życie jest w drodze, a my jesteśmy tylko chwilą. W dzisiejszej Ewangelii Jezus pokazuje nam gdzie mieszka - on mieszka w drodze. Jest cały czas w drodze do Ojca. W Ewangelii jest cały czas w drodze do Jerozolimy; są one opisane jako pielgrzymka Jezusa jako prawdziwego Żyda, który nieustannie pielgrzymuje na święta do Jerozolimy. Ale Jego pielgrzymowanie do Jerozolimy pokazuje najgłębszy wymiar - wędrowania w kierunku Boga Ojca.

Słyszymy też słowa: "Nawracajcie się, bliskie jest królestwo Boże". To słowo "nawracajcie się" nie ma wpierw znaczenia moralnego, ale ma znaczenie egzystencjalne. W Biblii słowo "nawrócić się" znaczy "zwrócić swoje oblicze", to znaczy "zmienić swoje oblicze", "spojrzeć inaczej". Jezus jest cały zwrócony w kierunku Ojca. Pierwszym, którym się nawraca jest Jezus - całą swoją egzystencją jest zwrócony w stronę Ojca i odkrywa każdy kolejny krok do Ojca w Duchu Świętym.

Jezus nie idzie do Jerozolimy, bo ma taki kaprys - ale dlatego, że każdy krok rozeznał w Duchu Świętym jako wolę Ojca. Nawrócenie w najgłębszym znaczeniu to właśnie zrobienie kroku za wolą Bożą, w stronę Boga. Chrześcijańskie nawrócenie nie jest w pierwszej kolejności moralne, moralizujące. "Nawrócić się" to znaczy pozwolić się prowadzić Słowu.

Dominikanin podkreślił też, co oznacza zwrot o bliskości królestwa Bożego:

- Jezus czyni bardzo radykalny krok w naszą stronę. Kiedy mówi "chodźcie, a zobaczycie, gdzie mieszkam", to On zamieszkuje tam, gdzie są nasze drogi. Kiedy czytamy opis powołania uczniów, on dzieje się tam, gdzie uczniowie mieszkają, pracują, gdzie dzieje się to, co jest najbliższe ich sercu, to, co znają, co dotyka ich najbardziej. Tam pojawia się Jezus.

Jeśli chcemy zobaczyć, gdzie mieszka Jezus - On mieszka tam, gdzie my jesteśmy. Dlatego Jezus mówi, że "bliskie jest królestwo Boże". Nie "bliskie" w znaczeniu, że dopiero nadejdzie - to Jezus jest tym królestwem. Ono jest dramatycznie bliskie, jak mówił śp. ks. Kaczkowski w jednej ze swoich homilii. Dramatyczna, bo każda bliskość jest piękna i bardzo jej potrzebujemy, ale także dlatego, że jesteśmy ludźmi kruchymi i słabymi jest dramatyczna, możemy się w niej ranić. Jezus pozwolił się zranić w tej bliskości. Jego bliskość z nami zakończyła się tym, że został śmiertelnie zraniony naszym grzechem. I to jest to radykalne nawrócenie Boga w naszą stronę - Bóg tak radykalnie zwrócił się w naszą stronę, że za nas umarł i zmartwychwstał. Nie ma bardziej radykalnego kroku w Ewangelii niż to, że Jezus umarł za przyjaciół.

Posłuchaj całego kazania: