Jak kochać Boga kiedy się cierpi?

fot. Jonathan Rados

„Nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?” krzyczeli do Jezusa apostołowie podczas burzy na jeziorze. Dziś też tak krzyczymy, gdy patrzymy na zło jakie dzieje się w Kościele i świecie.

Czasem można odnieść wrażenie, że Bóg nas zostawił. Wniebowstąpił, zapowiedział, że wróci, ale od tego czasu milczy. To nie jest jakieś wydumane doświadczenie, a wręcz przeciwnie, myślę, że dość częsta sytuacja wielu katolików. Łatwo się wierzy Bogu i w Boga, gdy się wszystko układa, bo gdy się układa, to bywa że nawet się o Nim nie myśli. O Bogu zaczyna się myśleć wtedy, gdy jest źle i nic w tym dziwnego. Nikt nie chce cierpieć w samotności, a gdy cierpienie cię przerasta, to poszukujesz szczególnego wsparcia.

Łatwo być wobec Boga niecierpliwym i roszczeniowym. Oczekiwać, że przyjdzie właśnie wtedy, kiedy Go wołam i mieć żal, jeśli nie odpowiada. Niekiedy to czyjś kaprys, ale częściej prawdziwy dramat. Bo jak znieść Boże milczenie, gdy umiera ktoś bliski? Gdy we własnym życiu doświadczasz nieuzasadnionego i niewyjaśnionego zła. Skąd się wzięła epidemia? Szuka się jakiś protez w opowieściach dziwnej treści o spiskach, jakie za nią stoją, ale to nie jest odpowiedź, której oczekuje ktoś, komu na Covid zmarł rodzic. To takie samo pytanie jak wtedy, gdy umiera dziecko. Albo gdy doświadczysz przemocy seksualnej. Albo tracisz pracę. Nikt tego nie rozumie, a gdy się nie rozumie, to szuka się odpowiedzi u tego, który wszystko wie. A On milczy.

Ta niecierpliwość może prowadzić do niewiary. To też zrozumiałe, bo życie wiary przybiera różne odsłony. Raz jesteś na fali, raz spadasz na dno. W uniesieniu trudno Boga zobaczyć, bo zadowala cię aktualny stan. A na dnie? W ciemnej nocy bywa jeszcze ciężej. Gdy ktoś mówi ci wtedy, że przecież Bóg to widzi i o ciebie dba, to te słowa brzmią jak puste, nic nie znaczące pocieszenie.

„Gdzie jednak jest Bóg tam, gdzie nie ma miłości, gdzie mamy do czynienia jedynie z okrucieństwem, bólem, grzechem, śmiercią i cierpieniem?”. Nie chcesz słyszeć takich pytań, męczą cię i nie jesteś w tym wyjątkowy. Wielu świętych też nie chciało. Wiara ma to do siebie, że raz jest, a raz jej nie ma. Wtedy robi miejsce dla Boga, chociaż tego nie widzisz. Bo Bóg jest bardziej cierpliwy niż ty. Bóg „jest w cierpliwości wiary i nadziei tych, którzy również w takiej sytuacji nie dali się opanować złu” – odpowie ks. Tomáš Halík.

Chciałoby się, by wiara była pewnością, lecz zawsze jest przypuszczeniem i zaufaniem, a nie jest łatwo ufać komuś, kogo się nie widzi, ani nie słyszy. Nie zliczę jak często słyszałem głosy, które mówiły, że czegoś nie ma – na przykład epidemii, albo molestowania dzieci w Kościele – bo tego nie doświadczyły, nie widziały. To jak wierzą w Boga? Przecież to karkołomne. A jednak nie da się inaczej. Boga się nie widzi, tylko się mu ufa.

Obecny czas jest trudny nie tylko dla Kościoła, lecz przede wszystkim dla ludzi, którzy go tworzą. Dlatego szukając przewodników, wszystkim polecam książkę ks. Tomáš Halík „Cierpliwość wobec Boga”, bo mało jest tak dobrych i wrażliwych myślicieli jak on. Jego obserwacje, kierowane w pierwszej kolejności do osób z przedsionka Kościoła są przecież słowami, które mogą przemówić do każdego, kto wierzy. Bo jak się wierzy, to czasem też się nie wierzy i Bóg to wie. „Błogosławieni jesteście wy, na obrzeżu, ponieważ to wy znajdziecie się w centrum, w sercu!” – pisze ks. Halik, a te słowa można łatwo odwrócić: „Błogosławieni wy, co jesteście w centrum, bo zaraz traficie do ostatniej ławki”. Tak to wygląda, każdy chyba tego doświadczył.

Bóg takiego ciebie i taką ciebie właśnie chce. Na ciebie czeka i gdy brakuje ci do niego miłości, to spróbuj chociaż być cierpliwym. Wiara ma to do siebie, że potrzebuje zmartwychwstania, a żeby zmartwychwstać, czasem wystarczy dać sobie czas.

***

Szukacie dobrych tytułów religijnych albo lifestylowych? Świetnie się składa - wybraliśmy dla Was najlepsze propozycje z wydawnictwa WAM! Szukajcie ich na naszej stronie, Facebooku i Instagramie pod hashtagiem #książkatygodnia.

Redaktor i publicysta DEON.pl, pracuje nad doktoratem z metafizyki na UJ, współpracuje z Magazynem Kontakt, pisze również w "Tygodniku Powszechnym"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak kochać Boga kiedy się cierpi?
Komentarze (4)
MP
~Marco Polo
3 czerwca 2020, 11:54
Z drugiej strony, czasem jest tak, że nie czuje się obecności ani pomocy Boga i może się wydawać, że człowiek jest ze wszystkim zupełnie sam...
EP
~Ewa Paweła
22 czerwca 2020, 23:18
Wtedy weź do ręki Psalmy, Jana od Krzyża, Księgę Hioba, "Dezintegrację pozytywną" Kazimierza Dąbrowskiego, lub posłuchaj na YT o. Pelanowskiego: "Etapy oczyszczania człowieka". Cierpienie - jako noc duchowa - to etap duchowości wyższej niż mleko początkujących.
PP
~Pan Prawda
2 czerwca 2020, 18:33
Tekst mądry ale niestety idealistyczny i nieprawdziwy. Życie tak nie wygląda i 99% z was nie dostanie pomocy, natchnienia ani wyjaśnienia dlaczego.
MP
~Marco Polo
1 czerwca 2020, 21:46
Bardzo mądry tekst, jak dla mnie pisany. Idealnie w punkt.