Jak nawrócić młodych? Oto kilka sprawdzonych pomysłów
Jak nawrócić młodych? To pytanie postawił o. Tomaszowi Maniurze, duszpasterzowi młodzieży, katolicki vloger, Tomasz Samołyk. Jakie są wnioski z ich rozmowy?
Polski Kościół wciąż boryka się z problemem, jak dyskutować z młodymi, którzy odchodzą z Kościoła. Tymczasem o. Maniura, wieloletni duszpasterz młodzieży i jeden z organizatorów Festiwalu Życia - chrześcijańskiego festiwalu dla młodych podkreśla, że najlepiej przestać dyskutować.
Na siłę nikogo się nie przyciągnie do Kościoła
- Kiedy się dyskutuje, wtedy każdy się utwierdza w swoich argumentach i dzieci czy te wnuki, które nie chodzą do kościoła, jeszcze bardziej utwierdzają się w swoim przekonaniu i szukają kolejnych argumentów. Na siłę nikogo się nie przyciągnie, nie ma szans - mówi wprost o. Tomasz. - Jeśli dziecko ma 20 lat i nie chodzi do kościoła - to jest dorosły człowiek, który bierze odpowiedzialność za swoje życie. Ono wie, jakie są wartości rodziców, czym żyją, gdy będzie się je zmuszać, ono jeszcze bardziej będzie się oddalało.
Co mają robić wierzący rodzice? Mówić, ale własnym życiem. Gdy będą nim pokazywać, że trudności pokonują, bo mają na to siłę od Boga, że kierują się w życiu wiarą, że jest w nich radość mimo wszystkiego, co trudne - dzieci to dostrzegą. I nawet jeśli nie pójdą natychmiast tą samą drogą, będą miały do czego wrócić w przyszłości - podsumowuje o. Maniura.
Młodzi w Kościele nie czują się u siebie
O. Tomasz opowiedział też o doświadczeniu młodego chłopaka, którego jako duszpasterz zachęcił do przyjścia na mszę. Po mszy rozmawiali o wrażeniach.
- Powiedział, że czuł się źle, bo nikt go nie przywitał, nie podał ręki. Było dużo starszych ludzi, więc nie czul się u siebie. Wyczulony na piękno muzyki zauważył, że ksiądz fałszował, ludzie śpiewali swoje, organista swoje. Wszystko jakieś takie starożytne, średniowieczny rytuał, wyuczony na pamięć, nie ma życia - mówił podczas rozmowy z Tomaszem Samołykiem duszpasterz.
Gdzie wysłać młodych, którzy szukają Boga?
Katolicki vloger zauważył także inny problem: gdzie wysłać młodego człowieka, który szuka Boga i nie wie, gdzie Go znaleźć? Zapytany o to o. Maniura podkreślił, że pierwsze musi być nie tyle doświadczenie Kościoła czy Boga, ale relacje, doświadczenie życia, kontakt z drugim człowiekiem.
- Jestem przekonany, że Kościół, który w tej chwili rodzi się nowy, to będzie Kościół, w którym mamy relacje. Masowość przemija ze starszym pokoleniem, młodsze nie będzie anonimowo przychodziło do kościoła. - mówił zakonnik. Podkreślał też, że kluczem do znalezienia Boga są relacje. Przykładem, jak można o nie zadbać i je budować, jest m.in. Festiwal Życia, który co roku gromadzi tysiące młodych.
Źródło: Tomasz Samołyk / YouTube.com / mł
Skomentuj artykuł