Jak mówić, by słuchać sercem? Odkrywanie wewnętrznej mocy w codziennej modlitwie

Fot. Depositphotos

Modlitwa to więcej niż słowa - to sposób na życie w harmonii z Bogiem i samym sobą. Prosta, krótka formuła, jaką znamy od wieków, kryje w sobie głęboką prawdę o przebaczeniu, zaufaniu i wierze. Czy potrafimy odnaleźć w niej duchową siłę i nauczyć się otwierać serce na Bożą wolę?

Słowo na dziś (Łk 11,1-4)

Z ewangelii wg św. Łukasza: Gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył ją, rzekł jeden z uczniów do Niego: «Panie, naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył swoich uczniów». A On rzekł do nich: «Kiedy się modlicie, mówcie:
Ojcze, niech się święci Twoje imię;
niech przyjdzie Twoje królestwo!
Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień
i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto nam zawini;
i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie».

Komentarz do Ewangelii (środa, 09.10.2024)

Obraz: Ewangelie wielokrotnie ukazują Jezusa, który się modli. Oczyma wyobraźni zobaczę Pana, który wybiera jakieś miejsce na osobisty kontakt z Ojcem. Łukaszowa wersja modlitwy Ojcze nasz jest krótsza niż Mateusza. Posłucham tych słów. Przyjrzę się odczuciom.

Myśl: Modlitwa Ojcze nasz to skrót całej Ewangelii. Każde jej słowo powinniśmy interpretować mając na uwadze całe nauczanie Jezusa. To jest najlepsza modlitwa, bo uczy nas sam Pan. Powtarzanie jej słów jest wypełnianiem woli Jezusa. Kształtowanie naszego życia wg schematu modlitwy Pańskiej jest zgodne z wolą Boga i odpowiedzią na Jego wskazanie. Przebaczenie bratu nie jest gwarancją otrzymania przebaczenia od Boga. Wskazuje raczej na szczerość naszej prośby. Brak przebaczenia jest grzechem.

DEON.PL POLECA

Emocja: „Nie dopuść, byśmy ulegli pokusie”. Nie chodzi tu o zachowanie nas od próby, ale o to, byśmy w niej nie polegli. Przekład „nie wódź nas na pokuszenie” nie wyrażał w pełni znaczenia aramejskiego słowa. Bóg nie kusi, ale czasami poddaje próbie naszą wiarę.

Wezwanie: Poproszę Pana, by nauczył mnie, jak mam się modlić. Podziękuję za pokazanie, jakimi słowami zwracać się do Ojca.
W medytacyjny sposób pomodlę się słowami modlitwy: „Ojcze nasz, któryś jest w niebie: święć się imię Twoje, przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. I nie dopuść, byśmy ulegli pokusie, ale nas zbaw od złego. Amen.”

DEON.PL

Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i jezuici.pl;

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak mówić, by słuchać sercem? Odkrywanie wewnętrznej mocy w codziennej modlitwie
Komentarze (2)
TB
~Tadeusz Borkowski
9 października 2024, 17:10
Z wielka uwagą przeczytałem księdza wyjaśnienie, ale nie uspokaja moich wątpliwości . Przecież w naszych życiach Bóg wie co powinien uczynić bez tego typu próśb: wielokrotnie nas sprawdza i pomaga sie zahartować poprze różne smutne zdarzenia, które nas rozbijają duchowo. Czy naprawde konieczne są te słowa w tej modlitwie? Czy one nam pomagają? Mnie nie. Raczej moim zdaniem ubliżają mojemu wizerunkowi , wszystko wiedzącego, miłosiernego Boga. Bóg najlepiej wie jak nam pomóc. I wcale mnie to nie dziwi bo On wie najlepiej. Nie musimy Mu przpominać, aby w pomocy swojej nie wodził nas na pokuszenie. Dla mnie żródłem pokusy jest ktoś inny i do którego sie nie modlę. Uparte używanie tego zwrotu wyglada na raczej upór niż na dobrą wole. Ani przez moment by mi nie przemknęło przez głowę , że muszę prosić w najważniejszej modlitwie do Niego, aby mnie nie wodził na pokuszenie zła.
TB
~Tadeusz Borkowski
9 października 2024, 11:28
" I nie dopuść abyśmy ulegli pokusie"!! To dlaczego w kościołach podczas mszy świętej modlicie się "nie wódź nas na pokuszenie"? Przecież to nie sa słowa Chrystusa!Pan Bóg kusi nas? Jak diabeł? Przecież to jest potworne oskarżenie!! Tylko największy wróg Boga mógł coś takiego wymyślić. To wręcz bardzo boli. Dlaczego nie mówimy w tej modlitwie słów z Pisma Świętego? Co nam nakazuje nie robić tego?Te oskarżające Boga słowa można chyba tylko wtedy powtarzać jeżeli komuś nie zależy co mówi, po prostu klepie a nie modli się. Najważniejsza modlitwa w Kościele ubliża Bogu. Nie takie zmiany zachodziły w Kościele a w tym przypadku nie da się. Tak? Jeśli się mylę, proszę o wyjaśnienie mi tego uporu.