Jezus uczy miłości do nieprzyjaciół

Fot. Dawn McDonald / unsplash.com
Jan Głąba SJ

Kiedy zastanawiam się jakie było najtrudniejsze doświadczenie w moim domu rodzinnym długo myślałem, że były nimi kłótnie. Dopiero później zrozumiałem, że jeszcze trudniej było się pogodzić.

Tu przeczytasz dzisiejszą Ewangelię

Komentuje Jan Głąba SJ

W moim domu zgoda była możliwa. Mama potrafiła przeprosić tatę, a tata potrafił przeprosić mamę. Dzięki temu ja potrafiłem pogodzić się z moim rodzeństwem.

Dziś w Ewangelii Jezus także mówi o zgodzie, a nawet więcej, mówi o miłości. Wynosi ją poza granice bezpiecznych relacji. Mówi, że mamy miłować tych, którzy są naszymi nieprzyjaciółmi i nas prześladują.

Mogłoby się wydawać, że taka postawa jest niemożliwa do wprowadzenia w życie. Tymczasem wspólnie z Jezusem idziemy do Jerozolimy, który zmierza tam, aby przyjąć krzyż i umrzeć za swoich przyjaciół.

Ewangelia wprowadza nas w perspektywę, w której nie ma jakichś „nas” i jakichś „ich”. Jesteśmy „my”, a łączy nas to, że ukochał nas Jezus. Nie kochamy drugiego człowieka swoją własną siłą, ale siłą miłości Chrystusa, który oddał za nas wszystkich życie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jezus uczy miłości do nieprzyjaciół
Komentarze (1)
JT
~Jestem taki jaki Jestem
15 marca 2022, 07:03
Jezus używał różnych figur retorycznych w tym ironii nie nieprzyjaciele Jezusa to byli uczeni w piśmie do których Jezus mówił Hipokryci oni nie byli Heretykami a Jezus dla nich był wyrzutkiem społecznym bardziej niż wyrzutem sumienia nie można II-dwom panom służyć ... i miłować tych nieprzyjaciół ich miarą ... Jezus mówiąc o miłowaniu nie mówi o jeszcze większym skurwieniu a przecież miłość jest nawet dziś utożsamiana z królestwem nie tylko w sensie płciowym płodnym w owoce zła na ziemi tej ziemi pełnej wszelkiego kurestwa nie tylko fake niusów miłujących rasę panów