Nie powinniśmy żyć lękiem przed ciemnością
Nasza codzienność jest miejscem podejmowania decyzji, miejscem uważności, nawrócenia i wierności Słowu. Nie powinniśmy żyć lękiem przed ciemnością, ale być światłem Pana i kontynuować Jego misję.
Niedziela, 10 sierpnia 2025 r.
Czytania: Mdr 18,6-9; Hbr 11,1-2.8-19 lub krótsze Hbr 11,1-2.8-12; Łk 12,32-48 lub krótsze Łk 12,35-40
Z ewangelii wg św. Łukasza:
Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo. Sprzedajcie wasze mienie i dajcie jałmużnę! Sprawcie sobie trzosy, które nie niszczeją, skarb niewyczerpany w niebie, gdzie złodziej się nie dostaje ani mól nie niszczy. Bo gdzie jest skarb wasz, tam będzie i serce wasze.
Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie! A wy [bądźcie] podobni do ludzi, oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie. A to rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie złodziej ma przyjść, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».
Wtedy Piotr zapytał: «Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?» Pan odpowiedział: «Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby na czas rozdawał jej żywność? Szczęśliwy ten sługa, którego pan powróciwszy zastanie przy tej czynności. Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli sługa ów powie sobie w duszy: Mój pan ociąga się z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; każe go ćwiartować i z niewiernymi wyznaczy mu miejsce. Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą.
Obraz: Jezus jest w drodze do Jerozolimy wraz ze swoimi uczniami. Towarzyszą im ‘wielotysięczne’ tłumy. Oczyma wyobraźni zobaczę tę sytuację. Posłucham słów, które Pan kieruje do uczniów i do wszystkich. Zwrócę uwagę na swoje odczucia.
Myśl: Jezus przestrzega swoich słuchaczy przed ‘fałszywą mądrością – zapobiegliwością’, która polega na gromadzeniu dóbr i życiu niepokojem o ich zachowanie. Zachęca do rozeznawania, co jest prawdziwym skarbem dla człowieka. Ewangelista łączy w tym opowiadaniu kilka mniejszych ‘przypowieści o czujności’. Uczeń czeka na powrót Pana. To nie jest jednak czas bierności i pustki. Nasza codzienność jest miejscem podejmowania decyzji, miejscem uważności, nawrócenia i wierności Słowu. Nie powinniśmy żyć lękiem przed ciemnością, ale być światłem Pana i kontynuować Jego misję.
Emocja: „Komu wiele dano...” Czasami traktujemy te słowa Pana jako ‘gorzkie rozliczenie’ i zapowiedź negatywnych konsekwencji. A powinniśmy zaczynać od docenienia tego, co mamy, bo to jest ‘wiele’ – dane z Bożą miarą i hojnością. Nie poczujemy się odpowiedzialni, jeśli nie przyjmiemy wszystkiego jako znaku miłości, obdarowania i hojności Boga.
Wezwanie: Poproszę o łaskę stawania się człowiekiem oczekującym z uważnością i czujnością. Podziękuję Bogu za Jego hojne dary i łaski.
Jubileusz 2025: Zaplanuję sobie czas na ignacjański rachunek sumienia, który rozpoczyna się zawsze od dziękczynienia za otrzymane dary.


Skomentuj artykuł