Kościół nie może stać się domem bożka handlu, pieniądza, wpływu i ucisku

Fot. Chris Reyem / Unsplash

Ten fragment z początku Ewangelii jest zapowiedzią jej finału. Pan przychodzi do swojej świątyni, oczyszcza ją i wypędza przekupniów. Na żądanie znaku uwiarygodnienia i potwierdzenia Jego władzy, zapowiada zniszczenie i odbudowę świątyni - Jego śmierć i zmartwychwstanie, inaugurujące nowe i ostateczne sanktuarium.

Słowo na dziś (J 2,13-22)

Z Ewangelii wg św. Jana: Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska!» Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie. W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: «Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?» Jezus dał im taką odpowiedź: «Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo». Powiedzieli do Niego Żydzi: «Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?». On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.

Komentarz do Ewangelii (Czwartek, 09.11.2023)

Obraz: Oczyma wyobraźni zobaczę "światynię" w Jerozolimie tak, jak ją sobie wyobrażam, z całym bagażem darów, zwierząt ofiarnych, przepisów, zwyczajów i rytuałów. Zobaczę też Jezusa w prorockim uniesieniu, który przywraca tej świątyni prawdziwe znaczenie. Przyjrzę się swoim odczuciom.

Myśl: Bóg, Jego świątynia oraz człowiek to wzajemnie przenikająca się rzeczywistość. Jeśli Bóg jest "potężnym władcą", świątynia staje się formą ucisku. Jeśli Bóg "wydaje się" i "służy" jak Jezus, świątynia staje się miejscem wspólnoty i miłości. Ten fragment z początku Ewangelii jest zapowiedzią jej finału. Pan przychodzi do swojej świątyni, oczyszcza ją i wypędza przekupniów. Na żądanie znaku uwiarygodnienia i potwierdzenia Jego władzy, zapowiada zniszczenie i odbudowę świątyni - Jego śmierć i zmartwychwstanie, inaugurujące nowe i ostateczne sanktuarium.

Emocja: Dom Ojca targowiskiem. Zamiast panowania braterstwa, "dom Ojca" staje się domem bożka handlu, pieniądza, wpływu i ucisku. Nawet w formie przenośnej, gdzie panują zasady "wymiany za" modlitwy, dobre czyny i ofiary. Świątynia nie jest "przykrywką dla niegodziwości" ani "talizmanem zbawienia".

Wezwanie: Poproszę o łaskę uznania prawdziwej świątyni, komunii Boga i człowieka. Podziękuję za oczyszczanie świątyni, jaką ja jestem. W święto poświęcenia Bazyliki Laterańskiej uczynię jakiś gest wdzięczności i uwielbienia za swój kościół, kaplicę, miejsce, gdzie doświadczam bliskości Boga.

DEON.PL

Wcześniej duszpasterz akademicki w Opolu; duszpasterz polonijny i twórca Jezuickiego Ośrodka Milenijnego w Chicago; współpracownik L’Osservatore Romano, Studia Inigo, Posłańca Serca Jezusa i Radia Deon oraz Koordynator Modlitwy w drodze i jezuici.pl;

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kościół nie może stać się domem bożka handlu, pieniądza, wpływu i ucisku
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.