Ks. Jan Kaczkowski: pracuję w korporacji. To jedyna taka korporacja na świecie

Ks. Jan Kaczkowski: pracuję w korporacji. To jedyna taka korporacja na świecie

"Nazywa się RCC - Roman Catholic Church. Ma globalny zasięg, oddział w każdej wiosce i 2000 lat tradycji w mobbingu". Posłuchaj mocnych słów księdza Jana o Kościele .

Pracownik korporacji RCC

"Ja, pewnie jak wie wielu z Państwa, pracuję w korporacji. Korporacja RCC - Roman Catholic Church." ???? Posłuchajcie, uśmiechnijcie się i przypadkiem nie donoście do Kongregacji Nauki Wiary. #jankaczkowski #naszedobreżycie #jankaczkowskibonmoty

DEON.PL POLECA




Opublikowany przez Fundacja im. Ks. Jana Kaczkowskiego Piątek, 6 grudnia 2019

 

Przeczytaj też, co jeszcze o korporacyjności Kościoła mówił w "Życiu na pełnej petardzie" ksiądz Jan Kaczkowski. 

Piotr Żyłka: Posłuszeństwo jest czymś, co w dzisiejszych czasach, nasta­wionych na niezależność człowieka, budzi opór. Kojarzy się od razu ze ślepym posłuszeństwem.

Ks. Jan Kaczkowski: W polskim Kościele posłuszeństwo podnosi się do rangi dogma­tu. Ono nie zwalnia ani przełożonego, ani podwładnego z myśle­nia i z wartościowania moralnego. Nikt nikomu przez posłuszeń­stwo nie odebrał władzy krytycznego rozumu.

Posłuszeństwo jest dziś mylnie rozumiane, ponieważ księża i osoby zakonne często funkcjonują tak jak pracownicy korpora­cji, bojąc się o swoją pozycję i wypatrując awansu. Wtedy nie ma w tym nic ze słuchania Ewangelii, lecz jest wiele z konformizmu. Promowanie błędnie rozumianego posłuszeństwa przypomina sytuację w partii komunistycznej albo mafii: ważne, kto na foto­grafii stoi blisko pierwszego sekretarza. Z tego amerykańscy so­wietolodzy wysnuwali przypuszczenia, kto ma szansę na dojście do władzy. Czasami w ten sposób tworzą się „boże dworki” przy kościelnych przełożonych. To bardzo ludzkie. Najważniejsze jest wtedy to, kto na kogo spojrzał łaskawym, a kto złym okiem, ko­alicje tworzą się wokół pnących się po szczeblach kariery, a inni, choćby bardziej wartościowi, są wdeptywani w ziemię.

Przełożeni otoczeni dworem tracą kontakt z rzeczywistością. Wpadają w pokusę nieomylności. Myślą o sobie jak król Midas: czegokolwiek dotknę, staje się złotem. Nieprawda. Wszyscy je­steśmy omylni. Jako przełożony w hospicjum staram się, żeby ten scenariusz się nie ziścił, ale kto wie: może jestem już tak oma­miony, że przestałem właściwie oceniać rzeczywistość? Przełoże­ni w Kościele nie mogą zdawać się wyłącznie na światło Ducha Świętego, ale muszą także kierować się rozumem. I nie bać się podejmowania decyzji, także tych ryzykownych.

Czy podwładny, czując, że przełożony postępuje źle, powinien reagować?

W każdym przypadku ma moralny obowiązek protestowania. Poza tym nikt, kto ślubował posłuszeństwo, a dokonuje hanieb­nych rzeczy, nie może zasłaniać się tym, że tak mu nakazał przeło­żony. Może się to wywodzić z czasów, kiedy przełożona zakonna – co było aberracją posłuszeństwa – kazała podwładnym sadzić sadzonki korzonkami do góry. To było wbrew logice. Biedaczki sadziły, wiedząc, że jest to robione źle. W ten sposób przełożeni chcieli łamać sumienia i inteligencję podwładnych.

Zdarzyło mi się kilkakrotnie polemizować z przełożonym. Nie wiem, czy potraktował mnie poważnie, czy nie. Ale muszę powiedzieć, że, wbrew pozorom, pomimo mojego niewyparzo­nego języka czuję się w Kościele wolny.

Zobaczymy jeszcze, jak będzie po tej książce.

W DEON.pl pracuje od samego początku istnienia portalu. Od kilku lat pełni funkcję redaktora naczelnego. Współautor "Życia na pełnej petardzie". Od dzieciństwa związany ze wspólnotą Taizé, absolwent duszpasterstwa akademickiego BECZKA. Jego najnowsza książka to "Bóg, Cisza. Prostota". Jeden z inicjatorów ruchu społecznego Zupa na Plantach

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
ks. Jan Kaczkowski, Piotr Żyłka

Najbardziej lubiany polski ksiądz w rozmowie życia.

Ceniony za swój autentyzm, odwagę i szczerość. Podziwiany zarówno przez katolików, jak i niewierzących. Sam o sobie mówi, że jest onkocelebrytą, czyli człowiekiem znanym głównie z tego, że...

Skomentuj artykuł

Ks. Jan Kaczkowski: pracuję w korporacji. To jedyna taka korporacja na świecie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.