Ks. Stasiewicz z Charkowa: Teraz wszyscy podkreślają, że jest jeden Kościół

Fot. VASILIY ZHLOBSKY/EPA/PAP

- Teraz wszyscy podkreślają, że jest jeden Kościół. W miejscach, gdzie się pojawiam - chociaż ludzie wiedzą, że jestem z Kościoła katolickiego - proszą o błogosławieństwo, mówiąc, że jestem teraz „księdzem wszystkich” - mówi ks. Wojciech Stasiewicz, wikariusz parafii katedralnej w Charkowie i dyrektor tamtejszej Caritas Spes. Ksiądz odniósł się również do piątkowego aktu poświęcenia Ukrainy i Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi. Dodał, że każda parafia ma zdecydować o tym, jak będzie wyglądać zawierzenie.

W piątek 25 marca w uroczystość Zwiastowania Pańskiego papież Franciszek dokona w bazylice Świętego Piotra aktu poświęcenia Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi. 

Taką prośbę, która wyrażała pragnienie wielu osób świeckich i duchownych, przedstawili wcześniej papieżowi biskupi rzymskokatoliccy Ukrainy. Dostrzegają oni w tym zawierzeniu ratunek przed coraz bardziej rozprzestrzeniającą się wojną. Mają nadzieję, że zatrzyma on wojnę, która rozpoczęła się miesiąc temu.

- Z jutrzejszym dniem związane są ogromne nadzieje nie tylko Kościoła na Ukrainie, ale też całego społeczeństwa - mówi ksiądz Wojciech Stasiewicz i podkreśla, że potrzeba modlitwy o pokój na Ukrainie i o nawrócenie tych, którzy czynią zło.

Do zawierzenia przygotowują się również duchowni i biskupi na Ukrainie. - Z wielką nadzieją w sercu oczekujemy jutrzejszego dnia, który będziemy przeżywać w łączności z całym Kościołem - podkreśla ks. Wojtek.

- Codziennie modlimy się w intencji zawierzenia. Jesteśmy właśnie w trakcie 9-dniowej nowenny. Pierwszego dnia nowenny biskup diecezji charkowsko-zaporoskiej Pawło Honczaruk odbył spotkanie online z wszystkim kapłanami naszej diecezji, podczas którego przypominał o modlitwie za pokój na Ukrainie i za Rosję - mówi dyrektor Caritas Spes Charków.

Bp Honczaruk przypomniał również o modlitwie w sprawie obrony życia. - Aborcja to też jest ogromna wojna, która dzieje się w sercach ludzi, którzy się na taką aborcję decydują i niszczą życie - dodaje ks. Wojtek.

Zgodnie z zaleceniem biskupa diecezji charkowsko-zaporoskiej, pod którą podlega katedra w Charkowie, każda parafia ma podjąć indywidualną decyzję o tym, jak będzie wyglądać piątkowy akt zawierzenia Ukrainy i Rosji Maryi. - Każdy ksiądz ma podjąć decyzję, czy warunki pozwalają, aby kościół był wtedy otwarty dla parafian i by to zawierzenie odbyło się wspólnie - mówi kapłan.

Na razie nie podjęto decyzji czy katedra w Charkowie zostanie otwarta.

Jak podkreśla ksiądz Stasiewicz, jutrzejszy dzień pokaże, czy będzie bezpiecznie i czy warunki na to pozwolą. Decyzję podejmie biskup Pawło Honczaruk. Być może zawierzenie odbędzie się tylko w gronie kapłanów w kapicy domowej.  

Jak podkreśla duchowny, zawierzenie Ukrainy i Rosji Maryi jest modlitwą całego Kościoła, nie tylko katolickiego, choć to on taką inicjatywę podjął. W łączności duchowej z Kościołem rzymskokatolickim pozostają grekokatolicy. - Ze względu na obecność biskupa Wasyla Tuczapecia, który jest greckokatolickim egzarchą charkowskim, w związku z poświęceniem organizowane będę w tym czasie liturgie - mówi ks. Wojciech. 

- Teraz wszyscy podkreślają, że jest jeden Kościół. W miejscach, gdzie się pojawiam - chociaż ludzie wiedzą, że jestem z Kościoła katolickiego - proszą o błogosławieństwo, mówiąc, że ksiądz teraz jest „księdzem wszystkich”.

- Sytuacja nie pozwala nam na szerszą komunikację i nawet na wspólne spotkanie czy modlitwę, bo prawdopodobnie byśmy się też wspólnie i do tego przygotowali - mówi kapłan i dodaje, że każda parafia greckokatolicka będzie ten dzień przeżywać w duchowej łączności z katolikami.

Dyrektor Caritas w Charkowie przypomina, że miasto jest atakowane przez Rosjan od początku wojny i w znacznej części jest zniszczone. Charków jest nadal ostrzeliwany ostrzeliwany przez Rosjan.

Najbardziej zniszczone jest centrum miasta, na które przez ostatnie dwa tygodnie rosyjskie siły uderzeniowe koncentrowały swój atak. Zniszczone zostały budynki państwowe, administracyjne, czy tez policji. To właśnie w tym rejonie miasta znajduje się katolicka katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. 

- Wczoraj w ludzie czekających w kolejce po chleb uderzył rosyjski pocisk. Dwie osoby zginęły, osiem jest ciężko rannych. Dzisiejsza noc była spokojna, ale już rano kilkaset metrów od naszej katedry, słychać było  wybuchy - opisuje sytuację w Charkowie ks. Stasiewicz.  

Kapłan dodaje, że wiele osób z nadzieją mówi o przyjeździe papieża Franciszka na Ukrainę. Mieszkańcy Charkowa są przekonani, że obecność papieża na Ukrainie być może przyniosłaby przełom w  wojnie, a nawet jej zakończenie.

- Wiele osób do mnie dzwoniło i pytało, czy zaproszenie papieża będzie zaktualizowane w najbliższym czasie - mówi ks. Wojciech i dodaje: - Takie są nasze nadzieje, ale trzeba być realistą - czy można zapewnić bezpieczeństwo papieżowi w takiej sytuacji, w jakiej tkwi Ukraina?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ks. Stasiewicz z Charkowa: Teraz wszyscy podkreślają, że jest jeden Kościół
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.