Na dobranoc i dzień dobry - Łk 18, 1-8
Znaleźć wiarę na ziemi…
Moc wytrwałej modlitwy
Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi.
W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: Obroń mnie przed moim przeciwnikiem. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie.
I Pan dodał: Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Opowiadanie pt. "Wykorzystana łaska"
W 1907 roku książę Borghese wybrał się w podróż lądem z Pekinu do Paryża. Na drodze stało wiele przeszkód, a zwłaszcza pustynia Gobi. Jadąc przez pustkowie spostrzegł na horyzoncie mały punkt, który rósł coraz bardziej.
Wreszcie zobaczył budynek urzędu telegraficznego, odległy o osiem dni jazdy od najbliższych osiedli. Podróżnik postanowił nadać depeszę do Paryża.
Urzędnik chiński zaskoczony niespodziewanymi gośćmi, zaczął szukać tabeli opłat telegraficznych. Liczył i liczył. W końcu przyjął depeszę, oznaczając ją numerem pierwszym. - Czy to jest dziś pierwsza depesza? - zapytał podróżny. - Nie panie, pierwsza od sześciu lat, od czasu zbudowania stacji. - Nikt nie nadawał depeszy?! - dziwił się książę. Przecież setki podróżnych przejeżdżało szlakiem obok urzędu, ciągnęły całe karawany. I nikt nie skorzystał z okazji, aby nawiązać kontakt z cywilizowanym światem?
Pustynia życia. Ludzie, którzy nią idą nie chcą łączności z Bogiem, ze światem nadprzyrodzonym.
Refleksja
Nie tylko wiara w Boga jest nam potrzebna każdego dnia, ale przede wszystkim wytrwała modlitwa. Nie jest ona potrzebna Bogu, ale nam, aby w godzinie próby zdać egzamin z tego w co wierzymy. Modlitwa przygotowuje nas do tego w co wierzymy, aby potem w godzinie próby nie poddać się, tylko jeszcze bardziej wierzyć…
Jezus uczy nas modlitwy codziennej. Sam przecież niejednokrotnie ukazał nam, jak takie spotkanie z Ojcem przebiegało. Był to intensywny czas spotkania z Kimś, kto miał realny wpływ na Jego życie. Moc modlitwy przygotowywała Go do tego, co miało nastąpić. W ten sposób rozeznawał nadejście tych chwil, które były czaem próby Jego wiary. My też każdego dnia odkrywamy naszą wiarę, która powinna pomagać w przetrwaniu nie jednej ciężkiej chwili naszego życia…
3 pytania na dobranoc i dzień dobry
1. Czy modlisz się każdego dnia?
2. Czy wiara jest obecna w Twoim życiu? Jak ją odczuwasz?
3. Czy spotkanie z Bogiem ma wpływ na Twoje życie?
I tak na koniec...
Niejednego nauczono odmawiać pacierze, ale niewielu nauczono się modlić (Wincenty Lutosławski)
Skomentuj artykuł