Nie jest łatwo "chwalić Boga" za trudne przeżycia, które mamy na drodze z Nim
Umiejętność odkrycia tego, co jest najważniejszym duchowym doświadczeniem i być za to wdzięcznym to wielka sztuka.
Z ewangelii wg św. Łukasza:
Zmierzając do Jerozolimy przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!» Na ich widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: «Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec». Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».
Obraz: Jesteśmy razem z Jezusem na początku trzeciego, ostatniego etapu podróży do Jerozolimy. Tą "pewną wsią" jest Jerycho, znane nam też z innych fragmentów Biblii. Do Jezusa podchodzi dziesięciu trędowatych, prosząc o ulitowanie się nad nimi. Uczestniczę w tej dynamicznej scenie, wczuję się w żarliwą prośbę o zbawienie.
Myśl: Ta podróż Jezusa jest obrazem duchowej drogi każdego z Jego uczniów. Musimy ją przejść. Zbawienie jest darem. Dlatego trędowaci proszą o "ulitowanie się nad nimi" wołając: "Jezusie, Mistrzu!". Zbawienie, o które proszą, to nie uleczenie z trądu, ale spotkanie z Tym, który ma moc uzdrowienia. Na razie tylko Samarytanin to zrozumiał, ale on ma ciągle misję, aby ogłaszać tę dobrą nowinę braciom. Jezus mówi do każdego z nas: „wstań, idź!” - powstań z martwych, żyj i dawaj świadectwo.
Emocja: Chwalić Boga. Umiejętność odkrycia tego, co jest najważniejszym duchowym doświadczeniem i być za to wdzięcznym to wielka sztuka. Nie jest łatwo "chwalić Boga" za trudne przeżycia, które mamy na drodze z Nim.
Wezwanie: Poproszę o łaskę naśladowania Chrystusa w życiu. Podziękuję za Jego "ulitowanie się nade mną".
Spróbuję wynieść z tej chwili modlitwy jakiś pożytek duchowy.
Skomentuj artykuł