Stanisław Biel SJ
W czasie żałoby żegnamy się z ludźmi, którzy byli nam bliscy, których kochaliśmy. Opowiadamy sobie nawzajem, ile zmarły dla nas znaczył, co tworzył w swoim życiu, jakie doświadczenia dzieliliśmy wspólnie. W ten sposób „obiekt miłości nie ginie, nosimy go bowiem w nas samych”
W czasie żałoby żegnamy się z ludźmi, którzy byli nam bliscy, których kochaliśmy. Opowiadamy sobie nawzajem, ile zmarły dla nas znaczył, co tworzył w swoim życiu, jakie doświadczenia dzieliliśmy wspólnie. W ten sposób „obiekt miłości nie ginie, nosimy go bowiem w nas samych”
Mieczysław Łusiak SJ
Jezus powiedział do Nikodema: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha". W odpowiedzi rzekł do Niego Nikodem: "Jakżeż to się może stać?"
Jezus powiedział do Nikodema: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha". W odpowiedzi rzekł do Niego Nikodem: "Jakżeż to się może stać?"
Mieczysław Łusiak SJ
Był wśród faryzeuszów pewien człowiek, imieniem Nikodem, dostojnik żydowski. Ten przyszedł do Jezusa nocą i powiedział Mu: "Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z nim".
Był wśród faryzeuszów pewien człowiek, imieniem Nikodem, dostojnik żydowski. Ten przyszedł do Jezusa nocą i powiedział Mu: "Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z nim".
Pier Giorgio Frassati urodził się w Turynie, 6 kwietnia 1901 roku. W domu rodzinnym otrzymał gruntowne wychowanie chrześcijańskie. Był bardzo uzdolniony i obdarzony cechami lidera. Pragnął swoje życie przeżyć jako służbę dla innych. Studiował na politechnice, bo chciał zostać inżynierem górnictwa. Podczas studenckich praktyk w kopalniach okazywał szacunek górnikom i ludziom ubogim, którym na różny sposób starał się pomagać już w młodości.
Pier Giorgio Frassati urodził się w Turynie, 6 kwietnia 1901 roku. W domu rodzinnym otrzymał gruntowne wychowanie chrześcijańskie. Był bardzo uzdolniony i obdarzony cechami lidera. Pragnął swoje życie przeżyć jako służbę dla innych. Studiował na politechnice, bo chciał zostać inżynierem górnictwa. Podczas studenckich praktyk w kopalniach okazywał szacunek górnikom i ludziom ubogim, którym na różny sposób starał się pomagać już w młodości.
Stanisław Biel SJ
Było to wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia. Tam gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam! A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana.
Było to wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia. Tam gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam! A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana.
Paul Zulehner
Miłosierdzie nie jest słabością, lecz cnotą, a więc umiejętnością, kompetencją, siłą; to właśnie dzieli ono z cnotą solidarności, ściśle związaną ze sprawiedliwością. Ale cnoty się zdobywa i się w nich ćwiczy, aż staną się pewnego rodzaju „drugą naturą".
Miłosierdzie nie jest słabością, lecz cnotą, a więc umiejętnością, kompetencją, siłą; to właśnie dzieli ono z cnotą solidarności, ściśle związaną ze sprawiedliwością. Ale cnoty się zdobywa i się w nich ćwiczy, aż staną się pewnego rodzaju „drugą naturą".
Mieczysław Łusiak SJ
Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wyrzucił siedem złych duchów. Ona poszła i oznajmiła to tym, którzy byli z Nim, pogrążonym w smutku i płaczącym. Oni jednak słysząc, że żyje i że ona Go widziała, nie chcieli wierzyć.
Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wyrzucił siedem złych duchów. Ona poszła i oznajmiła to tym, którzy byli z Nim, pogrążonym w smutku i płaczącym. Oni jednak słysząc, że żyje i że ona Go widziała, nie chcieli wierzyć.
Ks. Stanisław Mrozek SJ
Kiedy na tym świecie nasze plany i nadzieje coś niweczy raz po raz i przychodzi zniechęcenie, dobrze jest, ażebyśmy się do kogoś zwrócili o pomoc. Dzieje ludzkości są widownią współistnienia dobra i zła. Znaczy to, że zło istnieje obok dobra. Przypomina się ewangeliczna przypowieść o pszenicy i kąkolu (zob. Mt 13, 24–30). Życie człowieka upływa na zmaganiu się dobra ze złem.
Kiedy na tym świecie nasze plany i nadzieje coś niweczy raz po raz i przychodzi zniechęcenie, dobrze jest, ażebyśmy się do kogoś zwrócili o pomoc. Dzieje ludzkości są widownią współistnienia dobra i zła. Znaczy to, że zło istnieje obok dobra. Przypomina się ewangeliczna przypowieść o pszenicy i kąkolu (zob. Mt 13, 24–30). Życie człowieka upływa na zmaganiu się dobra ze złem.
Mieczysław Łusiak SJ
Jezus znowu ukazał się nad Morzem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: "Idę łowić ryby". Odpowiedzieli mu: "Idziemy i my z tobą". Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili.
Jezus znowu ukazał się nad Morzem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: "Idę łowić ryby". Odpowiedzieli mu: "Idziemy i my z tobą". Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili.
Mieczysław Łusiak SJ
Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: "Pokój wam".
Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: "Pokój wam".
Logo źródła: Dziennik Polski Włodzimierz Knap / "Dziennik Polski"
Na jedno państwo, w którym sytuacja chrześcijan się poprawia, przypadają dwa albo trzy kraje, w których się ona pogarsza... - Chrześcijaństwo szybko rozwija się tam, gdzie jego wyznawcy są prześladowani - mówi ks. Szymon Bendowski SCJ, misjonarz, kapłan od 7 lat, z których ponad trzy spędził w Indiach.
Na jedno państwo, w którym sytuacja chrześcijan się poprawia, przypadają dwa albo trzy kraje, w których się ona pogarsza... - Chrześcijaństwo szybko rozwija się tam, gdzie jego wyznawcy są prześladowani - mówi ks. Szymon Bendowski SCJ, misjonarz, kapłan od 7 lat, z których ponad trzy spędził w Indiach.
Mieczysław Łusiak SJ
W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni ze sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali ze sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali.
W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni ze sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali ze sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali.
Logo źródła: eSPe Stanisław Morgalla SJ
Gdy młoda i atrakcyjna osoba decyduje się świadomie na celibat, to tym samym prowokuje ludzi do myślenia, bo - nie przymierzając - to tak, jakby popełniała samobójstwo w biały dzień.
Gdy młoda i atrakcyjna osoba decyduje się świadomie na celibat, to tym samym prowokuje ludzi do myślenia, bo - nie przymierzając - to tak, jakby popełniała samobójstwo w biały dzień.
Mieczysław Łusiak SJ
Maria Magdalena stała przed grobem płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli siedzących, jednego przy głowie, a drugiego przy nogach, w miejscu, gdzie leżało ciało Jezusa.
Maria Magdalena stała przed grobem płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli siedzących, jednego przy głowie, a drugiego przy nogach, w miejscu, gdzie leżało ciało Jezusa.
Mieczysław Łusiak SJ
Gdy anioł przemówił do niewiast, one pospiesznie oddaliły się od grobu z bojaźnią i wielką radością i biegły oznajmić to Jego uczniom. A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł: "Witajcie". One zbliżyły się do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: "Nie bójcie się. Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą".
Gdy anioł przemówił do niewiast, one pospiesznie oddaliły się od grobu z bojaźnią i wielką radością i biegły oznajmić to Jego uczniom. A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł: "Witajcie". One zbliżyły się do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: "Nie bójcie się. Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą".
Stanisław Biel SJ
„Powiedz nam Maryjo, coś w drodze widziała?” - śpiewamy w dzisiejszej Sekwencji. A w Ewangelii Jana aż trzy razy powtarza się słowo: „ujrzeć, zobaczyć”. „Maria zobaczyła, Piotr ujrzał, Jan ujrzał i uwierzył”. To słowo w różnych formach, odcieniach, brzmieniu emocjonalnym będzie powtarzane przez wszystkich świadków zmartwychwstania.
„Powiedz nam Maryjo, coś w drodze widziała?” - śpiewamy w dzisiejszej Sekwencji. A w Ewangelii Jana aż trzy razy powtarza się słowo: „ujrzeć, zobaczyć”. „Maria zobaczyła, Piotr ujrzał, Jan ujrzał i uwierzył”. To słowo w różnych formach, odcieniach, brzmieniu emocjonalnym będzie powtarzane przez wszystkich świadków zmartwychwstania.
Jan Gać
Czy Bazylika Grobu Pańskiego kryje w swych murach miejsce śmierci, pogrzebu i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa? W poszukiwaniu odpowiedzi na to intrygujące pytanie należy w pierwszej kolejności odwołać się do najstarszych źródeł pisanych.
Czy Bazylika Grobu Pańskiego kryje w swych murach miejsce śmierci, pogrzebu i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa? W poszukiwaniu odpowiedzi na to intrygujące pytanie należy w pierwszej kolejności odwołać się do najstarszych źródeł pisanych.
Przemysław Panicz SJ
Ponieważ w Wielką Sobotę Kościół nie sprawuje liturgii poza Ciemną Jutrznią, której znaczenie opisałem przy Wielkim Piątku zachęcam, by skupić się nie na najbardziej widocznym tego dnia obrzędzie poświęcenia pokarmów (którego przecież może dokonać np. ojciec rodziny przed wspólnym posiłkiem), ale na pierwszej Mszy Świętej Wielkanocnej, jaką jest Liturgia Wigilii Paschalnej, rozpoczynająca się wprawdzie w sobotę, ale późnym wieczorem.
Ponieważ w Wielką Sobotę Kościół nie sprawuje liturgii poza Ciemną Jutrznią, której znaczenie opisałem przy Wielkim Piątku zachęcam, by skupić się nie na najbardziej widocznym tego dnia obrzędzie poświęcenia pokarmów (którego przecież może dokonać np. ojciec rodziny przed wspólnym posiłkiem), ale na pierwszej Mszy Świętej Wielkanocnej, jaką jest Liturgia Wigilii Paschalnej, rozpoczynająca się wprawdzie w sobotę, ale późnym wieczorem.
Przemysław Panicz SJ
Od najdawniejszych czasów Kościół w dwa dni (Wielki Piątek i Wielka Sobota) nie sprawuje Eucharystii. To, co jest źródłem i szczytem misji Kościoła zostaje zastąpione adoracją Jezusa i rozważaniem Jego męki. Ta odmienność przypomina nam, że Jezus nie tylko uzdrawiał chorych bądź wskrzeszał umarłych, ale że cierpiał i umarł za nas.
Od najdawniejszych czasów Kościół w dwa dni (Wielki Piątek i Wielka Sobota) nie sprawuje Eucharystii. To, co jest źródłem i szczytem misji Kościoła zostaje zastąpione adoracją Jezusa i rozważaniem Jego męki. Ta odmienność przypomina nam, że Jezus nie tylko uzdrawiał chorych bądź wskrzeszał umarłych, ale że cierpiał i umarł za nas.
Jan Gać
Obecna trasa Drogi Krzyżowej nie pokrywa się z drogą, jaką przeszedł Jezus od Antonii na Golgotę. Została opracowana i wytyczona przez franciszkanów przybyłych w XIV wieku do Ziemi Świętej i ma charakter pokutny i modlitewny, nie historyczny. Na przestrzeni kilkunastu stuleci zabudowa starej Jerozolimy wewnątrz murów obronnych uległa poważnym zmianom. Miasto było kilkakrotnie burzone i odbudowywane. Zatarł się bieg ulic z I wieku.
Obecna trasa Drogi Krzyżowej nie pokrywa się z drogą, jaką przeszedł Jezus od Antonii na Golgotę. Została opracowana i wytyczona przez franciszkanów przybyłych w XIV wieku do Ziemi Świętej i ma charakter pokutny i modlitewny, nie historyczny. Na przestrzeni kilkunastu stuleci zabudowa starej Jerozolimy wewnątrz murów obronnych uległa poważnym zmianom. Miasto było kilkakrotnie burzone i odbudowywane. Zatarł się bieg ulic z I wieku.