Jezus przyjdzie. To moja największa nadzieja

Biblia kończy się słowami: "łaska Pana Jezusa ze wszystkimi" i "zaiste, przyjdę niebawem". To jest opowieść o chrześcijaństwie - że to wszystko dobrze się skończy. Wbrew temu, co nam się wydaje.

Co o końcu świata mówi Marcin Jakimowicz?

"Bóg nigdy do niczego nie zmusza. On zawsze pyta: "co chcesz, żebym ci uczynił?" Jest tylko jeden fragment w Biblii, gdzie Bóg mówi, że będzie do czegoś zmuszał. Wtedy, gdy Jezus mówi, że niebo to będzie uczta. Gdy jest wesele syna królewskiego, który rozdaje zaproszenia dla VIP-ów, ale nikt nie przychodzi. Król tego nie rozumie i mówi do sług: idźcie na ulice i zmuszajcie do wejścia.

Kurczę, jakie to jest mocne! Bóg mówi: zmuszajcie do wejścia chorych, słabych, ułomnych. Bóg mówi: nie pozwolę, żeby na Godach Baranka niebo świeciło pustkami. I zmusza do wejścia - może takich boroków, jak to się na Śląsku mówi, takich, którzy się nie nadają, takich, którzy nie chcieli… To mnie bardzo dotyka. Strasznie chciałbym załapać się na niebo z tego ostatniego sortu.

Coraz więcej o tym myślę. Nie wiem, czy to będzie jutro, czy za 10 tysięcy lat, ale to mi daje nadzieję. Bo jest napisane, że Chrystus przyjdzie jako zwycięzca i że to się dobrze skończy. Wbrew tym wszystkim kaznodziejom internetowym, którzy ciągle straszą.

Bo moja Biblia kończy się słowami: “łaska Pana Jezusa ze wszystkimi” i “zaiste, przyjdę niebawem”. To jest opowieść o chrześcijaństwie - że to się dobrze skończy. Wbrew temu, co nam się wydaje. Skoro jest napisane, że Jezus przyjdzie jako zwycięzca, to wiem, że tak będzie."

Obejrzyj całą rozmowę:

^***

^{Wszystko o Kościele | Marcin Jakimowicz}

^{W Wielkim Poście Marcin Jakimowicz, dziennikarz “Gościa Niedzielnego” i autor wielu książek o tematyce duchowej zmierzy się z trudnymi pytaniami dotyczącymi Kościoła. Gdzie w instytucji znaleźć nowy powiew Ducha? Jak walczyć z podziałami wewnątrz wspólnoty? Czy do Kościoła katolickiego mogą przybliżać protestanci?}