Najczęściej pomijany element spowiedzi

(fot. shutterstock.com)

W przedświątecznej gorączce umyka nam jeden z najważniejszych elementów spowiedzi. A trzeba wiedzieć, że zapominając o nim, sakrament jest nieważny i bezowocny - tłumaczy ks. Maliński.

Są takie ciężary, które przytłaczają. Ciężary, których sami nie jesteśmy w stanie z siebie zrzucić. Co przywróci nam pokój serca i rzeczywistą pogodę ducha?

Widziany znak niewidzialnej łaski. To znana nam definicja sakramentu. Wiemy jak wygląda spowiedź i korzystamy z niej względnie często.

Czy chodzenie do spowiedzi nam nie spowszedniało? Gdzie jest to natychmiastowe działanie łaski, na które liczymy?

Odkryj na nowo spowiedź, jako sakrament, który uzdrawia. Odrzuć magiczne patrzenie na przestrzeń duchową i spraw, by twoje zaangażowanie przyniosło ci przemianę życiową.

Stój albo giń - cykl wielkopostny ks. Mirosława Malińskiego

Żyjemy w tym świecie, a nie w innym. W świecie, który pędzi, a my razem z nim. Nie potrafisz się zatrzymać? Czasem nasze własne siły do tego nie wystarczą.

Dlatego w każdy wtorek na DEON.pl i 2Ryby.pl będziemy publikować krótkie filmiki z popularnym ks. Maliną, które pomogą Ci stanąć na chwilę… i złapać oddech.

>>Kolejne odcinki z serii znajdziesz tutaj<<

Ks. Mirosław jest również autorem najnowszej książki "Zatrzymaj się albo giń".

Książka wypełniona jest bardzo krótkimi refleksjami, każdą z nich można przeczytać w niecałe dziesięć minut. Czy to wystarczy? By poczuć grunt pod nogami, wystarczy. Podobnie jak we francuskich oddziałach Legii Cudzoziemskiej, ćwiczonych do walki w bardzo trudnych warunkach, zawołaniem stał się okrzyk: "Maszeruj albo giń!", tak w naszym pędzącym świecie hasłem, które może nas ocalić, jest: "Zatrzymaj się albo giń!".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Najczęściej pomijany element spowiedzi
Komentarze (1)
Adam Pawłowicz
12 kwietnia 2017, 08:10
Jaki to element do cholery? Artykul reklamowy, na poziomie Onetu i Newsweeka!!! Nie szukam tu reklamy i promocji...  Kto pozwala, żeby Deon się staczał...?