Ślady po gwoździach to potwierdzenie zwycięstwa Jezusa

(fot. unsplash.com)
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP

Szczęśliwi są ci, którzy „dotknęli” ich nie palcem, lecz sercem.

Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ

To znamienne, że Tomasz gotów był uwierzyć w zmartwychwstanie Jezusa tylko wtedy, gdy dotknie śladów Jego męki i śmierci. Dlaczego nie wystarczyło mu po prostu dotknięcie żywego Jezusa? Być może dlatego, że rozpoznał w Jezusie Boga najwyraźniej dopiero w chwili Jego męki i śmierci. Może dopiero wtedy uświadomił sobie kim dla niego jest Jezus?

Ślady po gwoździach i otwarty bok to największe atrybuty Jezusa, to dowody Jego miłości do nas, to potwierdzenie Jego zwycięstwa. I my chciejmy „dotknąć” ran Jezusa. Pan Jezus nie miał za złe Tomaszowi, że chciał dotknąć Jego ran. Jednak na pewno błogosławieni, czyli szczęśliwi są ci, którzy „dotknęli” ran Jezusa nie palcem, lecz sercem.

Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ślady po gwoździach to potwierdzenie zwycięstwa Jezusa
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.