Tomasz Nowak OP: miałem romans z zielonoświątkowcami

(fot. Strefa Wodza)

"Chcę się skoncentrować na jednym doświadczeniu, które ostatecznie zdecydowało, że jestem w Kościele katolickim" - mówi dominikanin.

"Na jednym z nabożeństw otrzymałem dar języków (...). Tak byłem dotknięty tym, co przeżyłem u zielonoświątkowców" - wspomina Tomasz Nowak OP.

"Na jednym z nabożeństw (...) modliłem się i nagle spłynęło na mnie pełne pokoju, mocne przekonanie, że w tym Kościele, w którym jesteś, masz wszystko, co jest potrzebne, żeby tak żyć jak u zielonoświątkowców. (...) Tutaj mogę robić wszystko, tylko ode mnie zależy by to robić" - wyjaśnia. Posłuchaj:

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tomasz Nowak OP: miałem romans z zielonoświątkowcami
Komentarze (2)
JZ
~Jusza Z Kielc
3 marca 2020, 23:05
Tomku, To jest niestety bardzo, bardzo słabe. Pozdrawiam Cię serdecznie! Jusza (ten starszy, bo młodszy jak wiesz, nie żyje).
JP
~Jarosław Piechota
26 lutego 2020, 08:58
Co z tego romansu wyszło tak naprawdę? Jakie ojciec ma zdanie o teologi zielonoświątkowej gdzie nie ma spowiedzi, Eucharystii, Kościoła, prymatu Piotra itd.?