Ukraiński żołnierz: Ateiści oczywiście są na wojnie, ale w sytuacjach zagrożenia ludzie mówią: „Panie, pomóż!”

Ukraiński żołnierz: Ateiści oczywiście są na wojnie, ale w sytuacjach zagrożenia ludzie mówią: „Panie, pomóż!”
Ołeksandr Hrińczuk, żołnierz z Kijowa (Fot. rkc.org.ua)
Family News Service/rkc.org.ua/dm

Rakieta spadła – wszystkie szyby w budynku wyleciały, dach zniknął – ale nikt nie ucierpiał. Innym razem uderzenie uszkodziło jedynie sprzęt. W nocy nad pozycją krążył wrogi dron, lecz akurat w momencie zmiany warty zniknął. – Takie sytuacje zdarzają się naprawdę często – mówi Ołeksandr Hrińczuk, żołnierz z Kijowa, w kontekście trzeciej rocznicy pełnoskalowej wojny w Ukrainie.

„Bóg chce, bym bardziej Mu ufał"

DEON.PL POLECA

 

 

Ołeksandr Hrińczuk jest katolikiem. Jak podkreśla, w trudnych momentach dostrzega Bożą opiekę, choć nie zawsze rozumie, „dlaczego pewne rzeczy się dzieją”.

–  Nie lubię żyć w niepewności, bez konkretnego planu. Ale widzę, że Pan Bóg chce, bym bardziej Mu ufał – zaznacza.

Podkreśla też, że w obliczu wojny nawet żołnierze, którzy nie są mocno związani z wiarą, potrafią się przeżegnać lub krótko pomodlić. – Niekiedy rozmawiamy z kolegami o wierze i Kościele – mówi. Zaznaczył, że w wojsku spotkał się z wieloma opiniami na temat Boga i Kościoła, ale też szczerym poszukiwaniem odpowiedzi. – Staram się wyjaśniać pewne kwestie, choć nikogo jeszcze nie nawróciłem. Może marny ze mnie misjonarz – dodaje z uśmiechem.

Od stabilizacji do niepewności

DEON.PL POLECA


Ołeksandr Hrińczuk został zmobilizowany do wojska w czerwcu 2024 roku. – Po ukończeniu szkolenia i zgraniu w oddziale nasza jednostka została przerzucona na Kursk, gdzie walczę do dziś – opowiada.

–  Początki były trudne – zarówno fizycznie, jak i moralnie. Jednym z najcięższych momentów była dla mnie niemożność uczestniczenia we Mszy Świętej – wspomina. Na froncie pierwszą Mszę przeżył dopiero po kilku miesiącach.

– Było to dla mnie trudne. Ale codziennie się modliłem, czytałem Słowo Boże – choćby przez pięć minut, nawet jeśli byłem zmęczony. To dawało mi siłę. Ogromnym wsparciem była też modlitwa innych ludzi. Wiem, że wiele osób modli się za mnie – i to naprawdę dodaje otuchy – podkreśla.

„Na wojnie nie ma ateistów?”

Powiedzenie, że na wojnie nie ma ateistów uważa za „pewien schemat myślowy”. – Ateiści oczywiście są – mówi Hrińczuk – ale zauważyłem, że na poziomie instynktownym, zwłaszcza w sytuacjach zagrożenia, ktoś może się przeżegnać albo powiedzieć: „Panie, pomóż!”. Może dla niektórych to początek drogi”.

– Uczę się ufać Bogu. Wiem, że Jego plan jest lepszy od mojego – dodaje.

Pełnoskalowa wojna w Ukrainie rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku, pochłaniając setki tysięcy ofiar wojskowych i cywilnych.

Family News Service/rkc.org.ua/dm

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Zbigniew Parafianowicz

Pierwszy reportaż z wojny w Ukrainie

„Operacja specjalna” miała skończyć się po trzech dniach – rozpadem ukraińskiego państwa i marionetkowym rządem w Kijowie. Trwa jednak do dziś. Codziennie relacjonują ją gazety i portale internetowe. Ale...

Skomentuj artykuł

Ukraiński żołnierz: Ateiści oczywiście są na wojnie, ale w sytuacjach zagrożenia ludzie mówią: „Panie, pomóż!”
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.