Dariusz Piórkowski SJ o słowach Pulikowskiego: to przejaw religijnego patriarchalizmu

Dariusz Piórkowski SJ o słowach Pulikowskiego: to przejaw religijnego patriarchalizmu
(fot. Mika58, CC BY-SA 4.0 Wikimedia Commons // facebook.com/dariusz.piorkowski.5)

Powielanie tych szkodliwych schematów prowadzi często do gwałtów w małżeństwach. Gwałt nie zachodzi tylko wtedy, gdy zwyrodnialec używa siły fizycznej i atakuje znienacka kobietę, zmuszając ją do współżycia. Są bardziej subtelne formy gwałtu.

Przeczytałem słowa Jacka Pulikowskiego, skomentowane także przez Dominikę Frydrych na portalu DEON.pl:

DEON.PL POLECA

„Żona nigdy nie powinna odmówić mężowi współżycia, gdy on proponuje. Jeszcze precyzyjniej: mąż nigdy nie powinien czuć się odrzucony i odtrącony. To nie jest łatwe. Mamy swoje urazy, mamy swoje lęki, przewrażliwienia na tym punkcie i bardzo łatwo go zranić. Wobec tego odpowiedź: «nie» – dlaczego? – «bo nie» jest absolutnie nieuprawniona. Odpowiedź: «nie, bo nie mam ochoty» też jest absolutnie nieuprawniona. To nie od ochoty ma zależeć.”

I dołączam się do krytyki. Niestety, takie przedstawienie sprawy to przejaw religijnego patriarchalizmu i spojrzenia na kobietę jako człowieka „drugiej” kategorii. Nie wiem, skąd pan Jacek wywodzi te schematy. Zapewne z wypaczonej interpretacji słów św. Pawła „Żony, bądźcie poddane mężom we wszystkim”.

Rozumiem, że odmowa może być też motywowana fochem. Ale nawet wtedy trzeba rozmawiać, a nie wymuszać.

Niestety, powielanie tych szkodliwych schematów prowadzi często do gwałtów w małżeństwach. Gwałt nie zachodzi tylko wtedy, gdy zwyrodnialec używa siły fizycznej i atakuje znienacka kobietę, zmuszając ją do współżycia. Są bardziej subtelne formy gwałtu. Parę razy już o tym słyszałem w spowiedziach. Wymuszanie seksu na żonie pod pretekstem, że mąż ma ochotę i Pan Bóg tak jej każe jest czymś podobnym do sytuacji, gdy ksiądz wykorzystuje swoją pozycję i autorytet, by skłonić dziecko do zachowań seksualnych. To jest obrzydliwe. Nic nie usprawiedliwia wymuszania współżycia w jakikolwiek sposób. Żona czy mąż nie jest własnością współmałżonka. Nadal pozostaje wolną osobą z godnością, którą trzeba szanować.

Moim zdaniem najgorsze jest to zło, które przedstawia się jako dobro pod płaszczykiem religii i przykazań.

Więcej takich wypowiedzi, to nie będzie potrzeba żadnych innych wrogów odstręczających od sakramentu małżeństwa. Dziwić się potem, że kobiety protestują. Ja się już coraz mniej dziwię.

Jednocześnie chciałbym coś wyjaśnić. Zresztą, nie pierwszy raz, ale widać trzeba ciągle od nowa. Krytyka jakiejś wypowiedzi konkretnego człowieka nie oznacza w moim przekonaniu przekreślenia tego człowieka, ani pomniejszenia dobra, które czyni, ani nie jest atakiem. To jest właśnie ogromna trudność, mentalna przeszkoda, która w ogóle uniemożliwia jakikolwiek dialog.

Dwa przykłady. Kościół uznał św. Augustyna za wielki autorytet, ale równocześnie nigdy nie zgodził się na niektóre jego teorie jak chociażby jego koncepcja „massa damnata” i to, co napisał o predestynacji. Czy w związku z tym odrzucono wszystko i uznano Augustyna za heretyka? Nie. Ten sam człowiek ma wiele wspaniałych wglądów, myśli i mądrych spostrzeżeń.

A Tertulian, który się zradykalizował, założył, względnie przyłączył się do sekty, czy przekreślono cały jego dorobek? Nie. Cytuje się go nawet w Katechizmie Kościoła. Bo zanim odszedł, pisał mądre rzeczy.

Gdyby kierować się tym, co wyrażają niektórzy komentatorzy, to właściwie nikogo nie należałoby czytać i uznawać za autorytet. Bo jest białe albo czarne. To jest bardzo niebezpieczne. To właśnie z tego powodu wiele osób gorszy się ludźmi Kościoła, bo ich idealizują, bo tak sami myślą. Nie ma ludzi doskonałych i bezbłędnych. Każdy się myli, ale też każdy człowiek ma w sobie dobro, może myśleć poprawnie. Nawet w pismach Hitlera można by znaleźć coś prawdziwego i dobrego.

Ja nie twierdzę, że wszystko co robi lub czyni Jacek Pulikowski jest złe czy nic niewarte. Bo, przeciwnie, robi dużo fajnych i dobrych rzeczy. Używa jednak czasem pewnych stereotypów, z którymi mogę sie nie zgadzać. Nie oskarżyłem go o to, że namawia do gwałtu w małżeństwie. Jednak kiedy się mówi, że żona powinna, mąż powinien, musi i potem określa być może na podstawie własnego doświadczenia, co i jak powinien, to trzeba też uznać, że może być inaczej. Jeśli komuś odpowiada taki model, niech żyje według niego w pokoju. Ale niech nie twierdzi, że wszyscy tak to rozumieją i powinni rozumieć.

Właśnie z tego sposobu myślenia bierze się potępianie rozwodników, osób LGBT, inaczej myślących, niewierzących, ateistów itd. Bo się ich demonizuje. Odbiera im się rozum, sumienie, zdolność do czynienia dobra, jakby nagle zamieniali się w jakieś potwory i nieludzi.

To, co człowiek wypowiada w sferze publicznej podlega dyskusji, krytyce i ocenie. To całkiem normalne. Od tego jest sfera publiczna. Nikt z nas nie jest Alfą i Omegą. Jakimś ciągłym nieporozumieniem jest powoływanie się na upomnienie braterskie, które w ogóle nie dotyczy tego, co publiczne. Jezus mówił i działał publicznie. Pytali Go, kwestionowali, wystawiali na próbę. I On często odpowiadał. Sam też krytykował to, co inni mówią publicznie. Wielu katolików nie rozumie, co to jest sfera publiczna.

Nie jestem lewicowy z powodu tego, że bronię kobiet. To dopiero jest konstrukcja mentalna... Sam pisałem magisterium z personalizmu chrześcijańskiego. Jeśli obrona czyjejś godności, prawa do bycia osobą na równych prawach, do szacunku kojarzy się komuś tylko z lewicą czy marksizmem, to naprawdę głęboko mu współczuję.

Tekst ukazał się na facebooku Dariusza Piórkowskiego SJ w formie dwóch wpisów.

 

Rekolekcjonista i duszpasterz. Autor książek z zakresu duchowości. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Dariusz Piórkowski SJ

Wystarczy chcieć!

Można odnieść wrażenie, że modlitwa jest trudną sztuką − ale to nieprawda. Czasami za szybko się poddajemy i zniechęcamy, zapominając, że tak naprawdę nie potrzebujemy wiele, żeby spotkać się z Bogiem. Jak więc...

Skomentuj artykuł

Dariusz Piórkowski SJ o słowach Pulikowskiego: to przejaw religijnego patriarchalizmu
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.