Dariusz Piórkowski SJ o słowach Pulikowskiego: to przejaw religijnego patriarchalizmu

(fot. Mika58, CC BY-SA 4.0 Wikimedia Commons // facebook.com/dariusz.piorkowski.5)

Powielanie tych szkodliwych schematów prowadzi często do gwałtów w małżeństwach. Gwałt nie zachodzi tylko wtedy, gdy zwyrodnialec używa siły fizycznej i atakuje znienacka kobietę, zmuszając ją do współżycia. Są bardziej subtelne formy gwałtu.

Przeczytałem słowa Jacka Pulikowskiego, skomentowane także przez Dominikę Frydrych na portalu DEON.pl:

„Żona nigdy nie powinna odmówić mężowi współżycia, gdy on proponuje. Jeszcze precyzyjniej: mąż nigdy nie powinien czuć się odrzucony i odtrącony. To nie jest łatwe. Mamy swoje urazy, mamy swoje lęki, przewrażliwienia na tym punkcie i bardzo łatwo go zranić. Wobec tego odpowiedź: «nie» – dlaczego? – «bo nie» jest absolutnie nieuprawniona. Odpowiedź: «nie, bo nie mam ochoty» też jest absolutnie nieuprawniona. To nie od ochoty ma zależeć.”

DEON.PL POLECA

I dołączam się do krytyki. Niestety, takie przedstawienie sprawy to przejaw religijnego patriarchalizmu i spojrzenia na kobietę jako człowieka „drugiej” kategorii. Nie wiem, skąd pan Jacek wywodzi te schematy. Zapewne z wypaczonej interpretacji słów św. Pawła „Żony, bądźcie poddane mężom we wszystkim”.

Rozumiem, że odmowa może być też motywowana fochem. Ale nawet wtedy trzeba rozmawiać, a nie wymuszać.

Niestety, powielanie tych szkodliwych schematów prowadzi często do gwałtów w małżeństwach. Gwałt nie zachodzi tylko wtedy, gdy zwyrodnialec używa siły fizycznej i atakuje znienacka kobietę, zmuszając ją do współżycia. Są bardziej subtelne formy gwałtu. Parę razy już o tym słyszałem w spowiedziach. Wymuszanie seksu na żonie pod pretekstem, że mąż ma ochotę i Pan Bóg tak jej każe jest czymś podobnym do sytuacji, gdy ksiądz wykorzystuje swoją pozycję i autorytet, by skłonić dziecko do zachowań seksualnych. To jest obrzydliwe. Nic nie usprawiedliwia wymuszania współżycia w jakikolwiek sposób. Żona czy mąż nie jest własnością współmałżonka. Nadal pozostaje wolną osobą z godnością, którą trzeba szanować.

Moim zdaniem najgorsze jest to zło, które przedstawia się jako dobro pod płaszczykiem religii i przykazań.

Więcej takich wypowiedzi, to nie będzie potrzeba żadnych innych wrogów odstręczających od sakramentu małżeństwa. Dziwić się potem, że kobiety protestują. Ja się już coraz mniej dziwię.

Jednocześnie chciałbym coś wyjaśnić. Zresztą, nie pierwszy raz, ale widać trzeba ciągle od nowa. Krytyka jakiejś wypowiedzi konkretnego człowieka nie oznacza w moim przekonaniu przekreślenia tego człowieka, ani pomniejszenia dobra, które czyni, ani nie jest atakiem. To jest właśnie ogromna trudność, mentalna przeszkoda, która w ogóle uniemożliwia jakikolwiek dialog.

Dwa przykłady. Kościół uznał św. Augustyna za wielki autorytet, ale równocześnie nigdy nie zgodził się na niektóre jego teorie jak chociażby jego koncepcja „massa damnata” i to, co napisał o predestynacji. Czy w związku z tym odrzucono wszystko i uznano Augustyna za heretyka? Nie. Ten sam człowiek ma wiele wspaniałych wglądów, myśli i mądrych spostrzeżeń.

A Tertulian, który się zradykalizował, założył, względnie przyłączył się do sekty, czy przekreślono cały jego dorobek? Nie. Cytuje się go nawet w Katechizmie Kościoła. Bo zanim odszedł, pisał mądre rzeczy.

Gdyby kierować się tym, co wyrażają niektórzy komentatorzy, to właściwie nikogo nie należałoby czytać i uznawać za autorytet. Bo jest białe albo czarne. To jest bardzo niebezpieczne. To właśnie z tego powodu wiele osób gorszy się ludźmi Kościoła, bo ich idealizują, bo tak sami myślą. Nie ma ludzi doskonałych i bezbłędnych. Każdy się myli, ale też każdy człowiek ma w sobie dobro, może myśleć poprawnie. Nawet w pismach Hitlera można by znaleźć coś prawdziwego i dobrego.

Ja nie twierdzę, że wszystko co robi lub czyni Jacek Pulikowski jest złe czy nic niewarte. Bo, przeciwnie, robi dużo fajnych i dobrych rzeczy. Używa jednak czasem pewnych stereotypów, z którymi mogę sie nie zgadzać. Nie oskarżyłem go o to, że namawia do gwałtu w małżeństwie. Jednak kiedy się mówi, że żona powinna, mąż powinien, musi i potem określa być może na podstawie własnego doświadczenia, co i jak powinien, to trzeba też uznać, że może być inaczej. Jeśli komuś odpowiada taki model, niech żyje według niego w pokoju. Ale niech nie twierdzi, że wszyscy tak to rozumieją i powinni rozumieć.

Właśnie z tego sposobu myślenia bierze się potępianie rozwodników, osób LGBT, inaczej myślących, niewierzących, ateistów itd. Bo się ich demonizuje. Odbiera im się rozum, sumienie, zdolność do czynienia dobra, jakby nagle zamieniali się w jakieś potwory i nieludzi.

To, co człowiek wypowiada w sferze publicznej podlega dyskusji, krytyce i ocenie. To całkiem normalne. Od tego jest sfera publiczna. Nikt z nas nie jest Alfą i Omegą. Jakimś ciągłym nieporozumieniem jest powoływanie się na upomnienie braterskie, które w ogóle nie dotyczy tego, co publiczne. Jezus mówił i działał publicznie. Pytali Go, kwestionowali, wystawiali na próbę. I On często odpowiadał. Sam też krytykował to, co inni mówią publicznie. Wielu katolików nie rozumie, co to jest sfera publiczna.

Nie jestem lewicowy z powodu tego, że bronię kobiet. To dopiero jest konstrukcja mentalna... Sam pisałem magisterium z personalizmu chrześcijańskiego. Jeśli obrona czyjejś godności, prawa do bycia osobą na równych prawach, do szacunku kojarzy się komuś tylko z lewicą czy marksizmem, to naprawdę głęboko mu współczuję.

Tekst ukazał się na facebooku Dariusza Piórkowskiego SJ w formie dwóch wpisów.

Rekolekcjonista i duszpasterz. Autor książek z zakresu duchowości. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dariusz Piórkowski SJ o słowach Pulikowskiego: to przejaw religijnego patriarchalizmu
Komentarze (136)
BW
~Barbara Wolińska
16 grudnia 2020, 08:29
Proszę oglądać że zrozumieniem :D sama wspólnie oglądałam tą konferencje z mężem i doszliśmy do wielu budujących wniosków. Nie broni Pan kobiet tylko feministki. Mało która może się pochwalić wzorowym życiem małżeńskim. Polecam teologię ciała św Jana Pawła II... chyba że w Pana kręgach nie jest już popularny...
JL
~Jana L
2 czerwca 2021, 20:37
Po pierwsze - Nie Pan, tylko Ksiądz. Również słuchałam całej konferencji i ośmielam się z Panią nie zgodzić. Proszę o więcej empatii, zrozumienia i szacunku dla innych, którzy mogą mieć odmienne odczucia. Skoro są inne niż Państwa, to znaczy, że są złe? Pan J. Pulikowski jest nieomylny, czy raczej Pismo Święte jest wyznacznikiem?
ŁW
~Łukasz Woliński
15 grudnia 2020, 23:40
Przykre jest to, że nawet na takim portalu jak Deon.pl uprawia się podjazdowa walkę z Kościołem poprzez oczernianie Jego autorytetów... Artykuł wpisujący się w gazetę wyborczą.. tendencyjny, na podstawie wyrwanej z kontekstu wypowiedzi!
SW
Szymon Wiśniewski
12 grudnia 2020, 01:39
Droga redakcjo, niniejszy tekst, także ukazał się na Facebooku Dariusza Piórkowskiego SJ. W ramach rzetelnego przekazu oraz zwykłej uczciwości dziennikarskiej proszę Was o jego upublikowanie. Oto tekst: "Chciałem przeprosić pana Jacka Pulikowskiego, że być może opacznie zrozumiałem jego intencje i skomentowałem fragment jego wypowiedzi wycięty z szerszego kontekstu. Nigdy jednak nie twierdziłem, że on sam zachęca gdziekolwiek do gwałtu w małżeństwie czy poza nim. Taki zarzut to nadinterpretacja tego, co napisałem. Równocześnie życzę wszystkim małżonkom, aby w swoim pożyciu nie ulegali różnego rodzaju teologicznym wypaczeniom i fundamentalistycznym interpretacjom Pisma świętego, których niemało w naszym kraju. Zwłaszcza wszystkim kobietom życzę, aby były szczęśliwe w poddaniu się swoim mężom zgodnie z nauką św. Pawła." o.Dariusz Piórkowski
PS
~Piotr S
10 grudnia 2020, 17:57
Redakcja Deon.pl nie chce opublikować przeprosin o. Piórkowskiego, które umieścił na swoim koncie facebook. O. Piórkowski pisze tam: "Chciałem przeprosić pana Jacka Pulikowskiego, że być może opacznie zrozumiałem jego intencje i skomentowałem fragment jego wypowiedzi wycięty z szerszego kontekstu..."
EA
~Ewa Adam
10 grudnia 2020, 13:19
Pan Tomasz Samołyk wyjaśnia tak, że lepiej się chyba nie da. Proszę zobaczyć: #Pulikowski #Manipulacje #Seks Czy żona może ODMÓWIĆ SEKSU mężowi? Odkłamuję manipulacje i bronię p. Jacka Pulikowskiego
LM
L M
10 grudnia 2020, 10:45
Artykuł strasznie krzywdzący. Przeczytałem większość książek Pana Jacka, słuchałem jego wykładów na żywo i on-line, będąc studentem Politechniki Poznańskiej widziałem jego szczególny szacunek wobec kobiet w życiu codziennym i ostatnią rzeczą jaka przyszła by mi do głowy, to pomyśleć, że jest promotorem seksualnej przemocy małżeńskiej. Wręcz przeciwnie. Życie Pana Jacka i jego nauczanie pomogło mi i mojej żonie zbudować małżeństwo oparte na wzajemnym szacunku. Cieszy mnie duża ilość komentarzy wspierających Pana Jacka. Wielki minus dla redakcji portalu DEON, który dotychczas uważałem za wiarygodny.
MB
~Monika B
10 grudnia 2020, 07:34
Apeluję o publiczne przeprosiny i opublikowanie oświadczenia Pana Pulikowskiego.
MW
Michał Wesołowski
10 grudnia 2020, 00:12
A czemu by poprostu nie zdjąć obu "omyłkowych tekstów " z Deona ? Nie ma sensu żeby nadal infekowały. Pomyłka się zdażyła OK. ale po co w tym trwać?
KM
~Krystyna M.
10 grudnia 2020, 11:41
Nich będą świadectwem na głupotę deona. Jak się usunie te teksty, to przepadną też komentarze a one są cenne. Ponad 90 % komentujących broni p. Pulikowskiego. Przepadłaby więc i obrona. Kto nam da gwarancje, że za pół roku p. Frydrych nie napisze czegoś podobnego?
AJ
~Ale Jak To
10 grudnia 2020, 00:02
I tak o to na deonie katolicki ksiądz stwierdza: " (...) w pismach Hitlera można by znaleźć coś prawdziwego i dobrego" Wystarczy wrzucić na twitter, najlepiej screenshota żeby ludzie nie widzieli reszty tekstu, a potem księdza obsmarowywać chamskimi komentarzami lub jak tutaj, jakimiś filozofiami na temat wypowiedzi wyrwanej z kontekstu. Jak chętnie ksiądz dołączył do grupy obrzucających pana Pulikowskiego kamieniami. Tylko ksiądz ma świadomość jak niesprawiedliwie ksiądz postąpił? A może jak ksiądz przyznał, nie zgadzał się ksiądz z jakimiś stwierdzeniami więc postanowił przyłożyć panu Pulikowskiemu właśnie teraz? Teraz pytanie co dalej - może ksiądz gdzieś pana Pulikowskiego przeprosi, ale ten artykuł pozostanie na deonie - takie pseudokatolickie podejście deon prezentuje już od początku swojego istnienia.
TO
~Tomasz Ostański
9 grudnia 2020, 18:38
Bardzo dobrze że osoba która źle zrozumiała przeprosiła. Żal tego „być może” – bo oznacza to, że autor tak naprawdę nie wie czy dobrze zrozumiał i co właściwie zrozumiał z pięciu stronnicowego wyjaśnienia Jacka Pulikowskiego. Pozostaje kwestia odpowiedzialności za publikowane treści przez wydawcę czyli portal Deon. Jeśli krzywdzące treści pojawiają się na pierwszej stronie tego portalu to uczciwość podpowiada że w tym samym miejscu wypada zamieścić przeprosiny lub sprostowanie. Kiedy walczy się o czystość, przejrzystość i uczciwość w Kościele, warto zacząć od siebie. A tu coś jest jakby zamiatane pod dywan. Prawda redaktorze naczelny?
PS
~Piotr S.
9 grudnia 2020, 08:50
Nie oszukujmy się o. Piórkowski pisze: "Chciałem przeprosić pana Jacka Pulikowskiego, że być może opacznie zrozumiałem jego intencje i skomentowałem fragment jego wypowiedzi wycięty z szerszego kontekstu..." - "BYĆ MOŻE OPACZNIE ZROZUMIAŁEM..." - to są przeprosiny "BYĆ MOŻE" - o. Piórkowski lawiruje jak Jezuita...
PS
Paweł Sawiak SJ
8 grudnia 2020, 18:35
Bardzo dziękuję ojcu Darkowi za te przeprosiny: Chciałem przeprosić pana Jacka Pulikowskiego, że być może opacznie zrozumiałem jego intencje i skomentowałem fragment jego wypowiedzi wycięty z szerszego kontekstu. Nigdzie jednak nie twierdziłem, że on sam zachęca gdziekolwiek do gwałtu w małżeństwie czy poza nim. Taki zarzut to nadinterpretacja tego, co napisałem. Równocześnie życzę wszystkim małżonkom, aby w swoim pożyciu nie ulegali różnego rodzaju teologicznym wypaczeniom i fundamentalistycznym interpretacjom Pisma świętego, których niemało w naszym kraju. Zwłaszcza wszystkim kobietom życzę, aby były szczęśliwe w poddaniu się swoim mężom zgodnie z nauką św. Pawła. To najprawdopodobniej po wysłuchaniu tego materiału: https://youtu.be/3LTGfvGFDqc
KM
~Krystyna M.
8 grudnia 2020, 21:12
A co to są "fundamentalistyczne interpretacje Pisma świętego, których niemało w naszym kraju"? A jak zdanie: "Nigdzie jednak nie twierdziłem, że on sam zachęca gdziekolwiek do gwałtu w małżeństwie czy poza nim" ma się do wypowiedzi w artykule: "Niestety, powielanie tych szkodliwych schematów prowadzi często do gwałtów w małżeństwach"? Niektórzy jezuici potrafią bardzo kręcić. To pod adresem ks. Piórkowskiego oczywiście.
KM
~Krystyna M.
8 grudnia 2020, 16:08
Skoro p. Tomasz Samołyk udowodnił jak bardzo wypowiedź p. Pulikowskiego została zmanipulowana, proponuję, aby ks. Piórkowski i p. Frydrych przeprosili p. Pulikowskiego i żeby te przeprosiny opublikował deon. Proponuję, aby redakcja uważniej przyglądała się radosnej twórczości kilku feministek deonowych oraz postarała się teraz, dla równowagi i w związku z ogłoszeniem Roku Św. Józefa, o jakieś teksty o mężczyznach. I żeby te teksty były dobre, bo filmików z p. Włodkiem Markowiczem niewiele osób ogląda.
ŻR
~Żona Rolinka
8 grudnia 2020, 09:28
Dla mnie publikacje Pulik. były i są cenne.Dużo lepszy ten arytuł księdza niż tej pani Dominiki - bardziej wyważony. Nie neguje wszystkiego co robi J. Pulik. ale i tak myślę, że taki przekaz jak Pulikowskiego, który tak naprawdę staje w interesie nas kobiet powinien być popularyzowany a nie szkalowany. Nawet jeśli użył Pan Jacek skrótu myślowego i mocnych słów. Słusznosć katolickiej nauki o szacunku do człowieka w wymiarze seksualnym ginie dziś w tym bagnie - porno, masturb. wolnego seksu, którą proponuje świat. Zachowajmy zdrowy rozsądek.
PS
~Piotr S
8 grudnia 2020, 08:59
Polecam film - komentarz do tego artykułu Tomasza Samołyka na Utube. https://www.youtube.com/watch?v=3LTGfvGFDqc
ŻR
~Żona Rolnika
8 grudnia 2020, 09:36
Ja tu trafiłam tylko dlatego, że samolyk o tym powiedział tak nie byłabym swiadoma tego szaleństwa
MF
~Monika F
8 grudnia 2020, 08:22
Na swoim koncie facebook o. Piórkowski przeprasza Pana Jacka Pulikowskiego za powyższy tekst: "Chciałem przeprosić pana (sic) Jacka Pulikowskiego, ze być może opacznie zrozumiałem jego intencje i skomentowałem fragment jego wypowiedzi wycięty z szerszego kontekstu..." Skoro przyznaje się Ojciec do błędu, to wypadałoby skompromitowany tekst za którego treść się przeprasza zdjąć ze strony Deon.pl IMO.
WD
Wujek Dobra Rada
8 grudnia 2020, 06:47
Pomijając wszystko to... komu bardziej ufam w ocenie pana Pulikowskiego: ks.Pawlukiewiczowi czy ks.Piórkowskiemu SJ? Hm... odpowiedź narzuca się sama...
MM
Mateusz Mirek
7 grudnia 2020, 22:51
Przed wydaniem opini proszę o zobaczenie filmu: https://youtu.be/3LTGfvGFDqc Bardzo pomocny. Wyjaśnia sprawę dokładnie. Nie wydawajmy pochopnych opini, bo możemy kogoś skrzywdzić.
AO
~Adam O.
7 grudnia 2020, 22:09
https://www.youtube.com/watch?v=3LTGfvGFDqc
GB
~Grzegorz B
7 grudnia 2020, 21:25
Jeszcze jedna uwaga dla ks. Piórkowskiego - odkąd pamiętam, od małego chłopca, jak w małżeństwie, w rodzinie działo się dobrze to zasługa żony, matki, a jak były problemy, konflikty, czy kryzysy to na 99% wina męża, ojca. Przypadek? Nie sądzę. Niech Ksiądz zaangażuje się w duszpasterstwo mężczyzn, a nie będzie Ksiądz pisał takich artykułów.
ŁD
~Łukasz Dec
8 grudnia 2020, 06:45
Największe i najlepsze chyba w Polsce w tym momencie duszpasterstwo mężczyzn to wojownicy Maryi którzy na tym portalu wielokrotnie zbierali baty więc chyba nie ma szans
BN
~Bartosz N
8 grudnia 2020, 10:02
Taka nasza chrześcijańska rzeczywistość jak ktoś ponosić ma odpowiedzialność to mężczyzna, jak ma zebrać zasługi, to usuwa się w cień i wtedy kobieta wchodzi na scenę. ;)) wiem igram z ogniem kobiecych języków i emocji. Małżeństwo to zawsze współdziałanie kobiety i mężczyzny, ich współzależność, współdbałość o siebie nawzajem. To w dobie chrześcijańskiego wyliczania co mi się NALEŻY i ignorowania co POWINIENEM zagadnienia tak abstrakcyjne, że tekst Pana Pulikowskiego dokonuje "gwałtu przez uszy" ;)) ale jak się posłucha z nastawieniem na zrozumienie, to zacznie mieć sens i NIE JEST TO WCALE NAMAWIANIE DO GWAŁTU, bo ten zawsze jest grzechem w jakiejkolwiek formie.
GB
~Grzegorz B
7 grudnia 2020, 21:20
Rozumie, że ksiądz, nie mając żony idealizuje kobiety (jak czasem słucham kazań o roli kobiety, matki to ręce opadają), ale pochylcie się czasem nad mężczyzną, nie traktujcie go jak innego samca alfa, który jest dla Was zagrożeniem, pochylcie się nad mężczyzną, a będzie w kościele więcej "chłopa". Czy to nie znaki czasu, że tak chołubione w kościołach kobiety, (niektóre z nich) ostatnio napadają na kościoły itp., a mężczyźni bronią kościołów z Różańcem w ręku.
S
Sierpalina
8 grudnia 2020, 02:41
Te chołubione w kościele to akurat nie napadają. A Ci z różańcem w dłoni też nie są traktowani jak inne samce alfa. Nie generalizuj
MU
~Marzena Urbańska
7 grudnia 2020, 20:02
Czyli, że trzeba zamienić Boga - Ojca na Boga - matkę żeby nie było patriarchalnie. To od dziś z całą poprawnością polityczną jak nie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie... to jak? Przecież z tym urojonym patriarchalizmem to już jakieś szaleństwo. Ech, i tak pewnie usuniecie mój komentarz....
NN
~No Name
7 grudnia 2020, 22:42
Zamiast odnieść się do tekstu to gadolisz trzy po trzy bez ładu i składu za to z nienawiścią.
PW
Piotr Wołcerz
7 grudnia 2020, 19:33
Kłamliwy artykuł, oparty na fragmentach wyrwanych z kontekstu. Polecam obejrzeć całość konferencji, sprostować KŁAMSTWA i zaprzestać MANIPULACJI!
TW
~Tomasz Wojczyk
7 grudnia 2020, 19:18
UWAGA!!! KOMENTARZ DLA OSÓB, KTÓRE SĄ W STANIE ZMIENIĆ POGLĄD Nie raz słuchałem konferencji pana Pulikowskiego i za każdym razem byłem pod wielkim wrażeniem, dlatego też umieszczam ten wpis. Nie mam takiej retoryki, żeby wypowiadać się w dyskusjach na forum, więc poniżej podaję link do filmiku pana Tomasza Samołyka, który według mnie przedstawia temat w sposób kompetentny i zgodny z nauczaniem kościoła. https://www.youtube.com/watch?v=3LTGfvGFDqc
LL
~Leon Leonidas
8 grudnia 2020, 01:46
Tak na świeżo, po obejrzeniu mowy Tomasza Samołyka, którego zresztą cenię. Widzę u wielu katolików wielkie uwiedzenie osobą Jacka Pulikowskiego. Wybacza się mu wszelkie błędy, złe sformułowania i wpadki językowe. Kontekst całej konferencji (wysłuchana w całości) nieco zmiękcza przekaz, ale z naciskiem na: nieco. Nie powiedziano, że Pulikowski wspiera gwałty, ale że jego wypowiedź wpisuje się w kulturę(!) gwałtu. Na tę kulturę składa się wiele czynników m.in. obecny u Pulikowskiego patriarchalny model relacji małżeńskich czy traktowanie współżycia jako sfery realizacji męskich potrzeb. Język,wbrew pozorom,wiele mówi o mówiącym i upraszanie(!) męża, by odstąpił od współżycia, jest tu symptomatyczne. Jeśli ktoś nie umie precyzyjnie wyrażać myśli i chlapie nieprzemyślane głupoty, niech sobie prelekcję przygotowuje na piśmie albo porzuci kontrowersyjną działalność.
BC
~Beata Ch
10 grudnia 2020, 08:27
Dzieki za ten komentarz. Zgadzam sie w 100%.
MK
Marcin Kłych
7 grudnia 2020, 18:29
Przecież Pan Jacek po chwili doprecyzowuje te słowa i znaczenie tych słów całkowicie się zmienia, a chwilę później dobitnie staje na stanowisku skrajnym do zarzucanego mu w tym artykule. Tylko trzeba wysłuchać źródła, a nie spreparowanej prowokacji. Przykre to wszystko...
JP
~Jarek Polak
7 grudnia 2020, 18:03
https://www.youtube.com/watch?v=3LTGfvGFDqc
MX
~Mateusz xxx
7 grudnia 2020, 16:34
Dlaczego nie zamieściliście mojego komentarza, choć nie było w nim żadnego wulgarnego słowa pod adresem kobiet?
KW
~Karina Wierzbowska-Drabik
7 grudnia 2020, 10:41
Litości panowie ! Bądźcie choć trochę dżentelmenami. Honorowymi. W końcu akt małżeński odbywa się w ciele kobiety. Chcesz wejść to pukasz i czekasz na zaproszenie. Gdy słyszysz nie to ...nie. Trochę respektu i szanse że "oblubienica zechce sama" rosną dalibóg wykładniczo drodzy inżynierowie.
BT
~Babcia Tesia
7 grudnia 2020, 13:30
Litości pani Karino! To pani kolejny komentarz "od czapy"... Nikt tu nie twierdził - ani Pulikowski, ani Piórkowski, ani komentujący - że wymuszanie seksu jest dozwolone, więc do czego pani nawiązuje? Poza tym - jako osoba trochę związana z problematyką małżeńską - powiem, że przyczyny długotrwałego odmawiania współżycia przez jedną ze stron są na ogół dość złożone i "trochę respektu" nie wystarczy, by takie małżeństwo uleczyć.
KW
~Karina Wierzbowska-Drabik
7 grudnia 2020, 14:40
Dziękuję w imieniu Świętego Piotra i Autora Pieśni nad Pieśniami za opinię, że pisząc o relacjach między małżonkami pisali "od czapy" = czyli jak rozumiem nie na temat ? Zaiste bardzo subtelna ocena wobec osób wyrażających inne od naszych poglądy nawet jeśli na pierwszy rzut oka trochę luźniej związane z tematem. Nie mam wykształcenia prawniczego, mogło mi zabraknąć ścisłej precyzji w końcu, a mam poczucie, że przyszło mi się mierzyć z gronem adwokatów Pana Jacka. Lepiej moje poglądy niż ja sama wyrazili - jak dotąd- Pani Basia Żurek i Pan podpisany jako Leonidas. Więc cieszę się, że nie jestem tak całkiem osamotniona w moich odczuciach - i do zobaczenia innym razem !
TW
~Tomasz Wojczyk
7 grudnia 2020, 19:00
https://www.youtube.com/watch?v=3LTGfvGFDqc
WP
~Woy. P
7 grudnia 2020, 10:19
Wielki szacunek dla Pana Jacka Puliowskiego-za całokształt jego misji i ogromne doświadczenie w posłudze relacjom małżeńskim. Panie Jacku-proszę się nie zasmucać tym całym hejtem. To tak metatekstowo. A w kwestii merytorycznej. Wypowiedź Pulikowskiego zawiera głębszą refleksję i mądrość wynikającą z rozmów z wieloma poranionymi małżeństwami, w których ukrytym początkiem rozbicia jest poczucie odtrącenia przez współmałżonka. Pan Jacek wysłuchał ogromnej ilości mężczyzn, którzy w odmowie współżycia przez małżonkę (abstrachując od przyczyny)-doznali urazu odrzucenia, prowadzącego do poczucia krzywdy, zranienia "męskiej dumy", wewnętrznego buntu i agresji prowadzących (nie raz w sposób nieuświadomiony) do małżeńskiego chłodu, dystansu i agresji-w efekcie początku kryzysu związku. Tak to w mężczyźnie działa. Wynika to także (w sposób bilateralny) z faktu-że w małżeństwie-oboje są jednym ciałem. Moje ciało współnależy do małżonki/ka. Stąd rozwiązanie: perswazja i dialog, nie odmowa.
LL
~Lukasz Luk
7 grudnia 2020, 09:27
Tak samo jak artykuły ojca Dariusz Piórkowski SJ są przejawem neomarksistowskiej ideologii.
PS
Paweł Sawiak SJ
6 grudnia 2020, 17:54
Zdanie: "żona nigdy nie powinna odmawiać seksu mężowi” wyrwane z kontekstu i całości nauczania Pana Jacka jest nie do obrony. Przypuszczam, że gdyby wiedział, że to zdanie posłuży do atakowania KK, powiedziałby to inaczej, bardziej fortunnie. Natomiast można je obronić biorąc pod uwagę całość konferencji. Ona nie mówi, że powinno się do czegokolwiek zmuszać kobiety. Zmusza raczej do myślenia, czy żona stosując przemoc wobec męża dobrze robi. Sformułowanie "kultura gwałtu" w odniesieniu do konferencji pana Pulikowskiego jest krzywdzące, obraźliwe i nieprawdziwe. Prawdziwa "kultura gwałtu" czyli "legitymizowanie zjawiska powszechnej przemocy seksualnej" to jest dokładnie to, co pan Pulikowski stara się zwalczać! Walczy z instrumentalnym traktowaniem seksualności - takim, gdzie chodzi o to, żeby kontrolować współmałżonka i wpływać na jego decyzje. Czyli dokładnie walczy z przemocą seksualną, ukazując jednocześnie często pomijany problem, to znaczy przemoc kobiet wobec mężczyzn.
PS
Paweł Sawiak SJ
6 grudnia 2020, 17:54
Jeśli można kogoś nienawidzić i traktować jak celnika (wnioskuję na podstawie dwóch wydarzeń ewangelicznych, w których Jezus tak mówi), to w takim razie DEON.pl i o.Darek Piórkowski SJ napisaliby, że Jezus jest wulgarnym rewolucjonistą o poglądach prowadzących do polaryzacji, wojen, przemocy, że włazi z butami w prywatne życie rodzinne oraz że jest nietolerancyjny, wręcz pogardza ludźmi niektórych zawodów. Wiemy, że tak nie jest i że trzeba zobaczyć w jakim kontekście Jezus to powiedział. Czy to by była ślepa obrona jego wypowiedzi? Broniłbym jednak tej wypowiedzi, bo po pierwsze znam Go w całości (z całej Ewangelii) i wiem, że nie nawołuje do nienawiści i nie gardzi ludźmi. Wręcz przeciwnie, chce by ludzie się miłowali. Po drugie wiem, że nie wszystko co On mówi "podoba" się ludziom. Natomiast tak właśnie postąpiono z wypowiedzią Jacka - wypowiedź typu "gwałt małżeński i przyzwolenie na to katolików" ze zdjęciem Jacka podważa się Go i jego całe nauczanie.
LL
~Leon Leonidas
6 grudnia 2020, 15:13
Abstrahując od tych nieszczęsnych słów Jacka Pulikowskiego ... Niechże się ktoś weźmie wreszcie za uczciwą i rzetelną analizę prezentowanych przez niego treści, choćby w świetle aktualnej nauki Kościoła. Bo u niego więcej takich"kwiatków". Trzeba mu przyznać, że stworzył spójną koncepcję życia małżeńskiego i rodzinnego i to zapewne wiele osób przekonuje. Niektórzy potrzebują takiego prostego, politechnicznego instruktażu. A że to koncepcja sprzed Soboru, mało kto zauważa. Wielu kapłanów bezrefleksyjnie zleciło duszpasterstwo rodzin takiemu samoukowi ignorującemu niewygodne dokumenty kościelne. I strach takiego skrytykować, bo to niekwestionowany autorytet. Pora to zmienić.
KM
~Krystyna M.
6 grudnia 2020, 22:18
@~Leon Leonidas. A proszę mi powiedzieć o jakie "kwiatki" chodzi? Na jakiej podstawie Pan uważa, że nauczanie p. Pulikowskiegi to koncepcja sprzed Soboru? Ten "samouk" przynajmniej ma bardzo długi staż małżeński i dzieci, a Pan to kto? Ja już wolę takiego "samouka" niż różne samotne psycholożki. Poza tym które "niewygodne" dokumenty kościelne p. Pulikowski ignoruje? Cała jego konferencja nawiązuje do posoborowej encykliki "Humanae vitae" z 1968 r., w której Paweł VI podkreślił, że istnieją dwa pierwszorzędne cele małżeńskie: prokreacja i zjednoczenie. Więc o co chodzi? Krytykować łatwo, ale powiedzieć dlaczego się krytykuje, już trudniej.
WJ
Wojciech Janiak
6 grudnia 2020, 23:16
Jakieś konkretne zarzuty co do przekazu dr Pulikowskiego ?
LL
~Leon Leonidas
7 grudnia 2020, 12:51
Choćby to, że Pulikowski naucza o przewodniej roli męża i poddaniu żony ( wiem to, bo mam za sobą lekturę mnóstwa jego książek i wysłuchanie dziesiątek konferencji).Tymczasem od Soboru o małżeństwie mówi się inaczej niż np.w Casti Connubii(1930). Jan Paweł II , na którego zresztą inżynier z Poznania lubi się powoływać, gdy mu to pasuje do koncepcji, dokonał reinterpretacji Pawłowego nauczania o relacjach małżeńskich. Dokonał tego w Mulieris Dignitatem(1988). Tu fragment: httpp://www.nauczaniejp2.pl/dokumenty/wyswietl/id/795/pkt/31/pos/112/haslo/ma%C5%82%C5%BCe%C5%84stwo,+ma%C5%82%C5%BConkowie,+ma%C5%82%C5%BConek
LL
~Leon Leonidas
7 grudnia 2020, 12:55
No i co z tego, że ma staż małżeński i dzieci? Inni w Kościele też mają i głoszą inaczej. A muzułmanie mają więcej dzieci od Pulikowskiego( a nawet żon czasem) i długie staże.Czy w związku z tym mają być autorytetami?
KM
~Krystyna M.
7 grudnia 2020, 15:33
~Leon Leonidas. Nie rozumiem czemu Pan wspomina tutaj o muzułmanach. Nie mówimy o małżeństwie z punktu widzenia Koranu, ale Pisma Św. Jacy to są inni w Kościele, co głoszą inaczej i na czy polega ta inność ich nauki? Same ogólniki, które nie uzasadniają krytyki p. Pulikowskiego, gdyż nie wiadomo o co chodzi. Tak jakby chciał Pan powiedzieć: Nie przyjmę tego co mówi p. Pulikowski, bo "nie" i koniec.
KM
~Krystyna M.
7 grudnia 2020, 15:38
„Tymczasem od Soboru o małżeństwie mówi się inaczej niż np.w Casti Connubii(1930)”. To znaczy jak się mówi wg Pana? W jaki sposób JPII w Mulieris Dignitatem dokonał reinterpretacji nauczania św. Pawła o relacjach małżeńskich, bo ja w pkt. 31 tej encykliki tego nie widzę? Wg mnie JPII mocno się trzyma listów św. Pawła.
LL
~Leon Leonidas
7 grudnia 2020, 23:45
Reinterpretacja nie oznacza odrzucenia. Czy Pani nie widzi różnicy? Casti Connubii i Pulikowski reprezentują patriarchalne podejście z władzą męża i podporządkowaniem żony. JP II w Mulieris Dignitatem promuje wzajemne poddanie małżonków, bez układu męskiej władzy i kobiecej uległości. Tego właśnie nie chce przyjąć do wiadomości inżynier z Poznania. Udaje, że papież nigdy pewnych rzeczy nie powiedział.
KM
~Krystyna M.
8 grudnia 2020, 15:02
~Leon Leonidas. "mam za sobą lekturę mnóstwa jego [Pulikowskiego] książek i wysłuchanie dziesiątek konferencji)" - nie wierzę tym Pana słowom, bo gdyby były prawdziwe, potrafiłby Pan przynajmniej konkretnie wskazać gdzie jest mowa o patriarchalizmie. Poza tym zniekształca Pan sens nie tylko wypowiedzi Pulikowskiego, porównując je do Casti Conubii, ale i samą encyklikę Piusa XI. Proszę wysłuchać p. Tomasza Samołyka, który właśnie opisuje jak zmanipulowano wykład Jacka Pulikowskiego (https://www.youtube.com/watch?v=3LTGfvGFDqc).
LL
~Leon Leonidas
8 grudnia 2020, 23:10
O władzy męża jest mowa np. w starej książce"Warto być ojcem" i w stosunkowo nowych filmikach Ojciec kapitan, Ojciec-idol,Ojciec -pan etc. I w licznych konferencjach. Ale to chyba Pani od niedawna pana inżyniera słucha, bo taka niezorientowana...
KM
~Krystyna M.
10 grudnia 2020, 11:58
Na deonie jest jeszcze tekst o mężczyźnie-rycerzu autorstwa p. Pulikowskiego (opublikowany jakieś kilka lat temu, dokładnie nie pamiętam). Co złego jest w promowaniu ojcostwa wg zasad katolickich, co złego jest w tym, żeby ojciec starał się być święty i starał się być idolem, choć niedoskonałym i grzesznym, jak my wszyscy? A użycie w tym kontekście określenia "Ojciec-pan" oznacza, że to Pan, Panie Leonidasie, nie rozumie nic z tego co pisze Jacek Pulikowski. Podejrzewam, że jest Pan kobietą, kryjąca się za męskim nickiem. Kobietą, która być może nie zaznała ciepła od ojca, stryja, starszego brata itd.
CW
~CECYLIA Witkowska
10 grudnia 2020, 15:32
To zakończenie najlepsze! Wpadam czasem na Deona poczytać, jak katolicy interpretują wypowiedzi przy pomocy Freuda. Nie wiedziałam, że to wciąż takie modne i to w tej grupie społecznej. A już serio, wszelkie skrajności są złe, może zamiast wciskania ludziom jakichś wydumanych ról społecznych (jaki powinien być ojciec, jaka matka), dajmy im być ludźmi?
MK
~Michał Kwiatkowski
5 grudnia 2020, 22:28
Pan Krzysztof Tryksza ktory nie deklaruje się jako katolik, jego wyksztalcenie i daswiadczenie w temacie seksualności nie ulega wątpliwości odczytuje stanowsiko Romy i Janka z mniejszym oburzeniem i wiekszym rozumieniem kontekstów https://www.google.com/amp/s/kobieta.wp.pl/seksuolog-o-katolickich-youtuberach-to-sprzeciw-wobec-mcdonaldyzacji-seksu-6582976820197952a%3famp=1
HH
~Hanka Haneczka
5 grudnia 2020, 18:14
Ten głos ks. Piórkowskiego nie traktuję jako obronę kobiet w małżeństwach - bo kobiet nie należy bronić, ani krytykować patriarchalizmu, co nie podlega dyskusji, że ten styl przechodzi do historii nauk o rodzinie katolickiej. Bo większość małżeństw katolickich to małżeństwa partnerskie. Głos ten traktuję, jako obronę p. Dominiki Frydrych - bo jest nasza deonowa, jezuicka. Nic więcej. I uderzenie w p. Pulikowskiego, niezależnie od jego zasług dla małżeństw katolickich. Ot takie uderzenie dla uderzenia.
ŁM
~Łukasz Morawski
5 grudnia 2020, 22:58
Co ciekawe ksiądz Dariusz nie napomniał ojca Szustaka który jest autorytetem na tym portalu, a Pani Dominika nie miała oporów
HP
~Hubert Puszcz
5 grudnia 2020, 16:42
Cytuje ksiądz niepełną wypowiedź Pana Jacka. Dalej wyjaśnia on tę kwestię bardzo dokładnie. To już jest dosłownie słabe, co ksiądz "urządza".
KW
~Klemens Wysocki
5 grudnia 2020, 16:32
Słowa Pana Pulikowskiego obiegły niedawno internet i spowodowały sporo oburzenia i krytycznych komentarzy. Niestety są to cytaty wyjęte z kontekstu i same w sobie rzeczywiście budzą kontrowersje. Polecam wszystkim posłuchać całości (ok. 30min. ) jego wypowiedzi i dopiero później ją oceniać.
TO
~Tomasz Ostański
5 grudnia 2020, 15:33
Czy odpowiedź w jakiejkolwiek sprawie w tym w sprawie seksu brzmiąca „nie bo nie” jest odpowiedzią właściwą w dobrej relacji małżeńskiej? ”Żona czy mąż nie jest własnością współmałżonka. Nadal pozostaje wolną osobą z godnością którą trzeba szanować” Ja pozostając wolną osobą z godnością, na mocy złożonych ślubów małżeńskich czuję się własnością mojej żony i to wcale nie umniejsza mojej wolności ani godności. Wierzy w to ojciec? Sensownym byłoby zadać pytanie czy w małżeństwie istnieją wzajemne powinności i co do tych powinności należy oraz w jaki sposób i w jakiej formie te powinności winny być właściwie realizowane. Czy mąż na prośbę idź zapracuj, zarób na nasze utrzymanie, ma prawo opowiedzieć „nie bo nie, bo mi się nie chce”? Znacznie rozsądniej od krytykujących paszkwili byłoby po prostu przedyskutowanie tej kwestii z autorem kwestionowanych słów. Łącznie z publikacją autoryzowanego wywiadu. Byłoby to znacznie bardziej konstruktywne działanie „w obronie kobiet”. I ICH RODZIN!
TO
~Tomasz Ostański
5 grudnia 2020, 13:54
Obrona kobiet. Zaiste, to ważne co kto kończył. „ 1. Nie jestem lewicowy z powodu tego, że bronię kobiet. To dopiero jest konstrukcja mentalna. 2. To, co człowiek wypowiada w sferze publicznej podlega dyskusji, krytyce i ocenie. To całkiem normalne.” Sporo dysonansu w tych dwóch zdaniach. Jeżeli ja komentuję fragment czyjejś wypowiedzi to jest to całkiem normalne w sferze publicznej. Kiedy ktoś komentuje to co ja myślę i piszę to jest to wadliwa konstrukcja mentalna? Najbardziej mi szkoda, że człowiek z magisterium z personalizmu chrześcijańskiego nie pokusił się o nieco bardziej wyczerpującą opinię o całokształcie działalności osoby której jedno zdanie się nie spodobało. Ileż to wyrwanych z kontekstu wypowiedzi Papieża Franciszka było wyjaśnianych i prostowanych. Szkoda że dziennikarz nie przeprowadził wywiadu z Jackiem Pulikowskim. Być może ta niefortunnie skonstruowana wypowiedź możliwa jest do wytłumaczenia. Jeśli jednak ktoś przyzwyczajony jest wyłącznie do krytyki. Szkoda.
AF
~Art Freeman
5 grudnia 2020, 13:42
Ludzie kochani, NAPRAWDĘ swoje relacje z żoną lub mężem układacie na podstawie tego co powie Wam Jacek Pulikowski lub ojciec Dariusz, albo jakiś inny ksiądz, który ślubował celibat? To NIEPRAWDOPODOBNE. Dlaczego nie myślicie samodzielnie i nie rozeznajecie tego co jest słuszne? Nie wiecie o tym, że Jezus wymienił głupotę jako jeden z poważnych grzechów(Mk 7, 21-22)?
KW
~Karina Wierzbowska-Drabik
5 grudnia 2020, 09:09
Dziękuję Księże Dariuszu. Bardzo potrzebny i w mojej opinii w 100% słuszny tekst. Panowie...jeśli tak trudno - po grzechu pierwszych rodziców- patrzeć na kobietę jako osobę o równej godności to...przynajmniej "liczcie się we wzajemnym pożyciu ze słabszym ciałem kobiecym" to święty Piotr, apostoł i małżonek.
ŁM
~Łukasz Morawski
5 grudnia 2020, 12:41
Skąd takie wnioski? Z mowy Pana Jacka? Jak Pani to wyczytała
JB
Joanna Budz
5 grudnia 2020, 08:29
Sugrowanie, że P. Pulikowski uznaje wymuszanie seksu przez męża za normalne jest totalnym wypaczeniem jego przytoczonych powyżej słów i zupełną nieznajomością całego jego nauczania. Przecież jasno mówi, że sednem jest to, żeby mężczyzna nie czuł się odrzucony, co właśnie oznacza szczerą rozmowę. A jest to ujęte w ten sposób, ponieważ słowa są skierowane akurat do KOBIET więc to chyba logiczne, że uwrażliwia je na dumę męską a nie tłumaczy jak dzieciom w podstawówce, że kobieta ma swoją godność i niezależność, bo to chyba oczywiste. Może dla kogoś nie być oczywiste, ale Pulikowski akurat mniej zajmuje się mocnymi patologiami osobowości.
~Basia Żurek
5 grudnia 2020, 08:19
"Odpowiedź "nie bo nie mam ochoty"- też jest absolutnie nieuprawniona" - to zdanie NIGDY nie powinno paść w kościele. NIGDY. Każdy ma prawo nie mieć ochoty, a jedyne co osoba bez ochoty powinna to być otwarta na dalszą rozmowę o tym jeśli sytuacja staje się notoryczna. Bez obwinień i przepraszań (obu stron). I przestańcie w komentarzach wreszcie usprawiedliwiać to "wyrwaniem z kontekstu" czy tym co miał na myśli (wysłuchałam całość!). Jeśli doradza się ludziom w tak ważnych sprawach to ma się OBOWIĄZEK nauczyć tak wypowiadać, żeby być rozumianym właściwie. Tak konferencja takiej szansy rozumienia nie daje, wprowadza więcej bałaganu do głowy niż porządku przez dwuznaczność, ekstremizmy w słowach i stereotypizowanie. Niestety.
BT
~Babcia Tesia
5 grudnia 2020, 16:55
Pani Basiu, Pulikowski mówi o tym w jaki sposób odmawiać współżycia i oczywiście MOŻNA SIĘ NIE ZGADZAĆ z tym co proponuje. MOŻNA krytykować i twierdzić, że "nie bo nie", albo "nie, bo nie mam ochoty" jest odpowiedzią wystarczającą. Ale dopatrywanie się w jego słowach - co robi pani Frydrych a powtarza o. Dariusz - jakiegoś usankcjonowania dla wymuszania współżycia, dla przemocy seksualnej w małżeństwie, jest tylko projekcją własnych fobii i wyobrażeń o poglądach autora, a nie tym, co w nich naprawdę jest. Przeciwko temu głośno protestuję, choć też nie jestem osobą piejącą z zachwytu nad publikacjami Pulikowskiego.
SZ
~Sebastian złoty chłopak
6 grudnia 2020, 12:01
Pani wybaczy, ale jest zeświecczona nie zna/nie rozumie genezy małż. To ja uprzejmie wyjaśnię: ciała małżonków nie podlegają w małż. katol. rozporz. wg 'widzi mi się' i 'ochoty' lecz są w duchu OFIARY PODDANE służbie Bogu, wspólnocie i budowaniu więzi oraz dz. kontynuacji stworzenia i w tym kontekście współżycie to jest WZAJEMNY obow. małżonków wynikający z istoty sakramentu - tu nie ma miejsca na to czy ktoś ma ochotę czy nie ma. Jest tylko miejsce na to czy ktoś 'może lub nie może'. Jeżeli ktoś zdrowotnie nie domaga to nie ma tematu - nikt nie może tu się domagać...Jeżeli natomiast nie ma przeszkód zdrowotnych to unikanie współżycia jest grzechem. Jak ktoś tego nie rozumie/nie akceptuje to niech się nie zabiera do małżeństwa bo będzie więcej nieszczęść niż pożytku z tego. A zatem powiedzenie 'nie, bo nie' nie tylko nie JEST nieuprawnione, ale jest bezczelne, dziecinne i egoistyczne, jest to brak szacunku do współmałżonka - niezależnie od tego czy mówi to kobieta czy mężczyzna.
M.
~Michał .
6 grudnia 2020, 21:17
Złoty chłopcze szanowny, to nie takie proste. JP2 mówił o dwóch skrzydlach: wiedza i wiara. Panu Jackowi dobrze działa jedno skrzydło, czyli wiara. Gorzej z wiedzą. Jak zakwalifikować np. taki problem: 40% z kilku tysięcy badanych dorosłych kobiet nie ma popędu fizycznego. Pan Jacek twierdzi, w innej konferenci, że jak się mąż postara, to będzie miała większy niż on. Nie będzie. Gdzie mój Złoty masz Pieśń nad pieśniami? Brak popędu można leczyć i co teraz; ma się kobieta na siłę zgadzać? A może leczyć? Im mniej wiedzy, tym wszystko prostsze... Ehh
KM
~Krystyna M.
7 grudnia 2020, 16:37
@~Michał . Nie musi się na siłę leczyć. Po prostu niech nie wychodzi za mąż.
~Basia Żurek
5 grudnia 2020, 08:13
Jak ja dziękuję za ten artykuł! Jak ja dziękuję za przerwanie tabu, które narosło wokół "autorytetow małżeńskich" w kościele. Jestem osobą, która "nauczanie" p. Pulikowskiego poznała doskonale. Kilka, ba możliwe, że kilkanaście wysłuchanych konferencji, dzielenia i inne takie. I pod tym artykułem podpisuję się w pełni. Krytyka wypowiedzi NIE JEST niezrozumieniem dorobku, NIE JEST podważaniem całości. Pan Pulikowski ma wiele dobrych refleksji, ale w kościele jego poglądy zaczęto przyjmować po prostu bezkrytycznie, rozrosło się to grubo ponad miarę jego kompetencji. "Mówcom małżeńskim" osoby duchowne całkowicie zostawiają pola, bo w przeciwieństwie do nich nie boją się używać słów jak "seks".
ŁM
~Łukasz Morawski
5 grudnia 2020, 12:44
Nie wierzę że słuchała Pani całości skoro doszła Pani do takich wniosków, co do reszty polecam tłumaczenie ojca Sawiaka
KM
~Krystyna M.
5 grudnia 2020, 16:29
@Ja też nie wierzę.
~Basia Żurek
5 grudnia 2020, 16:44
Czy dobrze przekazana wiedza ma potrzebować tłumaczenia? Niestety obawiam się, ze zarówno pan jak i ojciec Sawik chcą naprostować, ugladzić to co rzeczywiście zostało powiedziane. I tak przesłuchałam więcej niż raz. Mam bardzo wnikliwy podejście do każdego tematu. Jeśli zaś nawet ja bym niedointerpretowała zgodnie z intencją to znaczy wprost właśnie to co pisałam wyżej. Konferencja została podana przez prelegenta w niewłaściwy sposób, że aż kolejnych trzeba, żeby to tłumaczyć (odkręcać). Podkreślam tezy pana Pulikowskiego znam doskonale. Dalej uważam, ze NIGDY nie powinien był tego powiedzieć.
KM
~Krystyna M.
5 grudnia 2020, 22:08
@~Basia Żurek. Wątpliwości czy Pani przesłuchała tekst Jacka Pulikowskiego biorą się stąd, że nie mówi Pani, z czym w całym tekście (poza tym jednym wyrwanym z kontekstu zdaniem) się Pani nie zgadza. Natomiast długo pani tłumaczy, że wiele konferencji Jacka Pulikowskiego Pani słuchała i to nie raz, ale właściwie nic konkretnego z tego słuchania nie wynika. A powtarzanie, że doskonale zna Pani nauczanie p. Pulikowskiego jest chyba po to, aby podkreślić, ze feministyczne spojrzenie p. Frydrych jest to właściwe.
SK
~Staszek K.
5 grudnia 2020, 06:14
Wstyd ojcze tak manipulować wypowiedzią pana Jacka Pulikowskiego. Ale wątpię, czy ojciec wie, co to wstyd, skoro nie wie, co to prawda.
MT
~Marcin Turek
4 grudnia 2020, 23:30
Ja to już dawno doszedłem do wniosku że na teksty tego Ojca to szkoda oczu Znowu się w tym utwierdziłem
KS
Konrad Schneider
5 grudnia 2020, 12:54
~Marcin Turek: Taka postawa mnie fascynuje! Bo Pan ciagle czyta te teksty, co? ;-)
KS
~Krystyna S.
4 grudnia 2020, 22:53
To przykre, że oceniono wyrwane z kontekstu słowa Pana Jacka Pulikowskiego, a inni nie znając całości oceniają i nakrecaja się na wyrwane słowa. Proszę odsłuchać całą konferencję a nie odnosić się do wybranego cytatu. Jak łatwo przychodzi krzywdzenie i oczernianie innych, tak działa mechanizm złego. Nie dajcie się w to wciągnąć. Napiszcie swoje zdanie jak poznacie całą konferencję.
PS
Paweł Sawiak SJ
4 grudnia 2020, 19:19
o.Paweł Sawiak SJ: Bardzo żałuję, że o.Darek wyrzucił mnie ze swoich znajomych. Całość komentuję tutaj. https://fb.watch/2a882F5FPP/ Uważam, że bardzo przegiął i przekręcił sens tego co mówił Pan Pulikowski. To strasznie zmanipulowane, aby powiedzieć, że Jacek namawia do gwałtu w tej konferencji. Przykre. To co o.Darek tu robi zakrawa o paragrafy karne. To co przebija w tych komentarzach z DEON.pl i słuchaczy Darka wobec Jacka to "gwałt, bzdury, patriarchalizm", a od ludzi którzy znają Jacka, czytają jego książki "nigdy nie odczułam w jego głoszeniu tego, co sugerują o Jacku". Wysuwam wniosek, że słowa Jacka Pulikowskiego zostały wyjęte z kontekstu, zmanipulowane i podana została kłamliwa ich interpretacja. Ponieważ Darek jest słuchanym duchownym, jeden ten jego artykuł rozwala autorytet wielu lat pracy Jacka nad tematem seksu w Polskim Kościele. Duchowny nie powinien nawet pomyśleć, żeby tak robić, a co dopiero robić.
ŁM
~Łukasz Morawski
4 grudnia 2020, 22:59
W moich oczach ratuje ksiądz obraz Jezuitów, dziękuję za ten głos
KM
~Krystyna M.
4 grudnia 2020, 23:36
Bardzo Księdzu dziękuję za ten potrzebny i cenny wpis na fb. Od dłuższego czasu coś złego dzieje się z deonem i z księżmi, którzy w deonowej redakcji pracują. Na pewno przyda się tu modlitwa do św. Michała Archanioła, ale ona sama może nie wystarczyć. Tu trzeba zdecydowanego działania. I to nie takiego jednorazowego, jak trzy lata temu, kiedy dzięki interwencji deon musiał skasować jeden artykuł. To musi objąć całokształt pracy redakcji i kierunek, jaki obrała, gdyż kłóci się on z nauczaniem Kościoła. Jeżeli ma Ksiądz jakiś pomysł, jak tę sprawę rozwiązać, to uprzejmie proszę - jeśli to tylko możliwe - o zamianę tego pomysłu w czyn. Może wespół z jakimiś innymi księżmi wiernymi nauce Kościoła. My zwykli świeccy zjadacze chleba nie mamy takiej możliwości. Pozdrawiam z modlitwą.
KP
~K P
5 grudnia 2020, 08:28
Pan Pulikowski sam rozwalił swój autorytet twierdzeniem że zona musi upraszac męża. No tego się nie da obronic.
KS
Konrad Schneider
5 grudnia 2020, 12:55
Paweł Sawiak SJ: A nie znalazl Ksiadz innej drogi, zeby upomniec wspolbrata? Na przyklad, tak w cztery oczy, a nie od razu przed calym Kosciolem?
ŁM
~Łukasz Morawski
5 grudnia 2020, 12:57
To jest wskazanie drogi, bardzo słusznej i poprostu skutecznej, wyobraź sobie sytuację i dwie reakcję kiedy prosisz przyjaciela o wspólną rozmowę a on mówi tak, przepraszam cię dzisiaj nie mogę, odłożymy to proszę na jutro, naprawdę dziś nie mogę , wybacz i zrozum, albo mowi "NIE". Która postawa jest skuteczna, buduje więź i nie tworzy napięć? Czy cokolwiek upodlajacego jest w delikatnym tlumaczeniu celem zrozumienia?
DL
~Dariusz Liwski
5 grudnia 2020, 18:31
do Konrad Schneider: a moze tak ojciec Piorkowski zdobylby sie na braterskie upomnienie w cztery oczy p. Pulikowskiego??? Czy o. Piorkowski musial koniecznie swoje watpliwosci oglaszac na deonie (na szczescie deon to nie caly Kosciol a niewielki lewacki prad)? Jak Pan sie na to zapatruje Panie Konradzie?
PS
Paweł Sawiak SJ
6 grudnia 2020, 17:55
Jeśli można kogoś nienawidzić i traktować jak celnika (wnioskuję na podstawie dwóch wydarzeń ewangelicznych, w których Jezus tak mówi), to w takim razie DEON.pl i o.Darek Piórkowski SJ napisaliby, że Jezus jest wulgarnym rewolucjonistą o poglądach prowadzących do polaryzacji, wojen, przemocy, że włazi z butami w prywatne życie rodzinne oraz że jest nietolerancyjny, wręcz pogardza ludźmi niektórych zawodów. Wiemy, że tak nie jest i że trzeba zobaczyć w jakim kontekście Jezus to powiedział. Czy to by była ślepa obrona jego wypowiedzi? Broniłbym jednak tej wypowiedzi, bo po pierwsze znam Go w całości (z całej Ewangelii) i wiem, że nie nawołuje do nienawiści i nie gardzi ludźmi. Wręcz przeciwnie, chce by ludzie się miłowali. Po drugie wiem, że nie wszystko co On mówi "podoba" się ludziom. Natomiast tak właśnie postąpiono z wypowiedzią Jacka - wypowiedź typu "gwałt małżeński i przyzwolenie na to katolików" ze zdjęciem Jacka podważa się Go i jego całe nauczanie.
PS
Paweł Sawiak SJ
6 grudnia 2020, 17:59
Jeśli można kogoś nienawidzić i traktować jak celnika (wnioskuję na podstawie dwóch wydarzeń ewangelicznych, w których Jezus tak mówi), to w takim razie DEON.pl i o.Darek Piórkowski SJ napisaliby, że Jezus jest wulgarnym rewolucjonistą o poglądach prowadzących do polaryzacji, wojen, przemocy, że włazi z butami w prywatne życie rodzinne oraz że jest nietolerancyjny, wręcz pogardza ludźmi niektórych zawodów. Wiemy, że tak nie jest i że trzeba zobaczyć w jakim kontekście Jezus to powiedział. Czy to by była ślepa obrona jego wypowiedzi? Broniłbym jednak tej wypowiedzi, bo po pierwsze znam Go w całości (z całej Ewangelii) i wiem, że nie nawołuje do nienawiści i nie gardzi ludźmi. Wręcz przeciwnie, chce by ludzie się miłowali. Po drugie wiem, że nie wszystko co On mówi "podoba" się ludziom. Natomiast tak właśnie postąpiono z wypowiedzią Jacka - wypowiedź typu "gwałt małżeński i przyzwolenie na to katolików" ze zdjęciem Jacka podważa się Go i jego całe nauczanie.
AG
~Andrzej Grygiel
4 grudnia 2020, 18:22
Przed Panem Pulikowskim (przed jego doswiadczeniem i dorobkiem naukowym w obszarze szeroko pojetego zycia w malzenstwie) "czapki z glow" ojcze teoretyku...
RL
~Remigiusz Lewski
4 grudnia 2020, 18:08
Brawo, brawo, brawo. Dziękuję za ten tekst. Pozdrawiam.
CE
~cvb edc
4 grudnia 2020, 17:32
Ależ tu się namnożyło obrońców tego kościółkowego patriarchatu :)
BT
~Babcia Tesia
4 grudnia 2020, 23:03
Swoją drogą, jestem bardzo ciekawa jak jezuici i o. Dariusz w szczególności walczą z "religijnym patriarchalizmem i spojrzeniem na kobietę jako człowieka „drugiej” kategorii", zwłaszcza w swoich parafiach...
KM
~Krystyna M.
4 grudnia 2020, 17:19
Bez urazy, księże Dariuszu, ale gdy patrzę na dwie twarze na zdjęciu, jakoś bardziej ufam tej osobie z prawej strony. Widzę dojrzałego, doświadczonego mężczyznę, który chce dla kobiety dobra, tak jak ojciec pragnie dobra dla swojej córki. Doświadczenie, klasa i męskość w najlepszym stylu. To pociąga!
NN
~Nikodem Nikodem
4 grudnia 2020, 20:33
Litości! Jak można wyciągać wnioski o cechach osoby na podstawie jego twarzy!?
KP
~K P
5 grudnia 2020, 08:33
Krystyno M o to właśnie chodzi zeby męzczyzna nie traktował swojej żony jak ojciec córki czyli patriarchat... Żona jest spokojnie sama w stanie zadbać o swoje poglądy sprawy seks..
KM
~Krystyna M.
5 grudnia 2020, 16:36
@~K P, co nie ujawniasz płci, jeśli żony są spokojnie same w stanie zadbać o swoje poglądy na sprawy seksu, to czemu wychodzą na ulicę z wrzaskiem: "Aborcja na życzenie"? A poza tym nie wypowiadaj się za wszystkie żony, skoro nawet nie wiadomo czy jesteś kobietą.
KM
~Krystyna M.
5 grudnia 2020, 16:40
@~Nikodem Nikodem. Na lewo jest chłopiec, na prawo ojciec. Chłopcu, i to na dodatek feminiście, nie ufam, ojcu - ufam.
KM
~Krystyna M.
5 grudnia 2020, 17:20
Nic nie rozumiesz, KP. Pan Pulikowski jest żonaty i ja nie pretenduję do tego żeby być jego żoną. Tak samo ks. Dariusz jest kapłanem, a więc wszystkie panie powinny patrzeć na niego jak na mężczyznę żonatego. Tylko, że ks. Dariusz jest za młody, żeby być dla mnie jakimkolwiek autorytetem i nie ma też żadnego doświadczenia małżeńskiego, nie mówiąc już o tym, że i nad swoim kapłaństwem powinien się zastanowić. P. Pulikowski ma bardzo długi staż małżeński i trójkę dzieci. Utrzymał małżeństwo i to na dodatek w szczęściu, a z tym w dzisiejszych czasach jest coraz trudniej. Na tym więc polega jego męskość. Mamy kryzys męskości (kobiecości też, co widać na ulicach), więc zarówno p. Jacek, jak i jego żona są wzorem dla innych. To jest naprawdę pociągające, taka męskość i taka kobiecość! A p. Pulikowskiemu ufam jak ojcu, bo jest ode mnie o wiele starszy. A poza tym mamy dziś także kryzys ojcostwa. Jeśli ktoś ma fobie na punkcie patriarchatu, to niech pójdzie do Wysokich Obcasów.
KP
~K P
6 grudnia 2020, 03:19
Patriarchat uniemożliwia w małżeństwie pełne partnerstwo. Mężczyzna nie ma być ponad kobietą a obok kobiety, bo kobieta nie jest słabsza intelektualnie żeby mężczyzna podejmował za nią decyzje. Pulikowski głosi jakąś przedziwną wizję dramatu z samooceną mężczyzny gdy żona nie ma ochoty na seks. Jeśli mężczyzna warunkuje samooceną ochotą żony na seks to powinien korzystac z terapii. Każdy dojrzały mężczyzna zna fizjologię kobiety, której libido zmienia się w cylku. Przyzwolenie na wiązanie braku ochoty na seks u kobiety z samooceną mężczyzny jest wspieraniem patologicznuch mechanizmów u mężów. Poza tym jak relacja jest super to żona ma generalnie ochotę na seks i sama będzie go szukać, a jeden czy dwa dni facetowi nie zrobi różnicy na ego bo za parę dni będzie dobry seks. Niestety Pulikowski zachęca żeby współżyć pomimo braku ochoty zamiast z tym brakiem ochoty coś zrobić. Zmuszanie do seksu czy fizycznie czy poprzez naciski religijne, straszenie grzechem.. to jest przemoc.
KM
~Krystyna M.
6 grudnia 2020, 13:27
Jesteś tchórzem, KP, bo nie ujawniasz płci, żeby nikt nie odgadł twojego feminizmu i mizoandryzmu. Myślę, że jesteś kobietą, dosyć dobrze wyuczoną przez ludzi Sorosa. Nie jesteś wierząca, nie masz pojęcia ani i o Piśmie św. ani o nauce Kościoła w ogóle, nie tylko w zakresie małżeństwa. To Ty powinnaś korzystać z terapii, a nie mężczyzna. Mężczyzn raczej trzeba ostrzegać przed takimi jak Ty. Nie nadajesz się ani do małżeństwa, ani do macierzyństwa. To nie Kościół ani p. Pulikowski stosuje przemoc, ale Ty. To Ty dokonujesz gwałtu na Kościele, bo piszesz swoje genderowe komentarze w celu niszczenia relacji małżeńskich.
KP
~K P
7 grudnia 2020, 11:08
Nie wiem kto to Soros... Ale w zasadzie bez komentarza, bo ten komentarz pokazał mi co to hejt. Pokój z Tobą, w tym czasie Adwentu.
KM
~Krystyna M.
7 grudnia 2020, 12:37
~K P. Doskonale wiesz kto to Soros, a hejt dokonano na p. Pulikowskim oskarżając go o promowanie kultury gwałtu.
KP
~K P
7 grudnia 2020, 14:21
Naprawde nie mam pojęcia kto to Soros . Pokoju i spokoju w czasie oczekiwania... Tak sobie pomyślałam że odpowiem ewangelicznie, bo zaglądam na ten portal, gdyż cenię bardzo Jeziutów i ich pracę duszpasterskă ale i naukową.. Czasem coś skomentuję jak mi się wyda ważne ale po tym komentarzu chyba już nie.. Jakoś mimo mojego wieku nie wszystko już widziałam, w sumie nigdy nikt nie zwracał się do mnie z taką agresją i hejtem jak teraz to się mówi. Proszę zostac w pokoju
KM
~Krystyna M.
7 grudnia 2020, 22:24
~K P. Bardzo dziękuję, KP, za życzenia pokoju, bo są ładne. Może Pan Jezus, który ma przyjść, przyniesie nam nadzieję na rozwiązanie konfliktów, powstających na deonowych forach. Każdy hejt widzi inaczej a naprawdę są tacy, którzy cierpią, jak inni na siłę chcą zmienić Ewangelię i przykazania, ale chyba trzeba zostawić ten temat..., bo się nie dogadamy. Jest wielu dobrych jezuitów, ale oni nie mówią jednym głosem. Skoro mówisz o Adwencie, to jednak wierzysz. Wszystkiego dobrego! Z Bogiem.
AC
Athanasius Contra Mundum
4 grudnia 2020, 16:31
Zamiast znęcać się nad Bogu ducha winnym Pulikowskim, jasno wskażcie, że odrzucanie Listy apostolskie św. Pawła i macie je za "patriarchalne": "Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża. Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona" (1 Kor 7,1-4). "Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, 23 bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus - Głową Kościoła: On - Zbawca Ciała. Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom - we wszystkim. Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie (...)" (Ef 5,21-25).
DL
~Dariusz Liwski
5 grudnia 2020, 12:37
oj nie podobajo sie slowa sw. Pawla deonowcom - nie podobajo. Deonowcy so juz superpostnowoczesni i Pawlowych "bzdur" nie czytajo i nie popierajo.
KS
Konrad Schneider
5 grudnia 2020, 13:01
~Dariusz Liwski: Nie rozumiem, co mi Pan teraz sugeruje. Jest stalym czytelnikiem Deonu. Prosze jasniej.
M*
Monika * Monika
4 grudnia 2020, 16:22
A ja dziękuję księdzu za zajęcie stanowiska. Popieram, choć uważam, że pan dr inżynier jednak nadużywa naiwności słuchaczy, którzy zapewne nie zaprzątają sobie głowy problemem, z czego właściwie ma ten doktorat. Jestem przekonana, że gdybyśmy zapytali słuchaczy o to, co wiedzą o tym panu, wszyscy twierdziliby, że jest lekarzem, może psychologiem albo terapeutą. I proszę mi nie wmawiać, że wykształcenie nie ma znaczenia.
MS
~Marcin S.
4 grudnia 2020, 15:08
Subtelny gwałt na kobiecie-Kościele Polskim, dokonuje autor tego artykułu, nie po raz pierwszy i prawdopodobnie nie po raz ostatni, ale ważne, że w sposób subtelny.
ŁL
~Łucja Lizoń
4 grudnia 2020, 14:39
Wyrwane z kontekstu, w takiej formie przestawione słowa Pana Pulikowskiego rzeczywiście mogą być źle zinterpretowanie, i mogą wyniknąć z nich nadużycia. Jak dotąd nauki tego pana nie zaszkodziły ani mi ani mojemu mężowi, w recz przeciwnie, zachęcają do pracy obie strony. To miłe że ksiądz porusza ten problem, bo to potrzebne, Pan Jacek też wielokrotnie o tym mówi, polecam się zapoznać, bo chyba atakuje ksiądz osobę, która jest po tej samej stronie.
JK
Jacek K
4 grudnia 2020, 16:26
Szanowna Pani Łucjo, jeżeli nie zgadzam się z kimś w jakiejś kwestii, to nie znaczy, że atakuję osobę. Zgodzi się Pani z tym zdaniem?
ŁM
~Łukasz Morawski
5 grudnia 2020, 09:40
Nie do końca, ksiądz Dariusz gdyby wykazał odrobinę dobrej woli nie miałby problemu żeby znaleźć kontakt do Pana Jacka i poprosić o sprostowanie zamiast pisać artykuły które spowodują iż w wielu oczach Pan Jacek pozostanie promotorem kultury gwałtu
ŁM
~Łukasz Morawski
4 grudnia 2020, 14:16
Propozycje mam, do księdza Dariusza, bardzo serio może ksiądz opracuje i opublikuje własną serię dla małżeństw , najlepiej w takim szerokim zakresie jak pan Jacek, myśli ksiądz że przy takiej ilości zagadnień nie znajdzie się żadna grupa urażonych wyrwanym z kontekstu zdaniem na jakiś temat? Jest to podstawa do zarzucanie komuś szerzenia kultury gwałtu? Kiedy mówi się do tysięcy ludzi nie da się nikogo nie urazić, pytanie jakie intencje mają słuchacze, wyciągnąć coś dobrego, czy się przyczepić i zrobić aferę
JK
Jacek K
4 grudnia 2020, 16:29
W artykule przytoczony jest konkretny cytat z Jacka Pulikowskiego i polemika z jego słowami. Nie o to chodzi, że ktoś się poczuł urażony słowami Pulikowskiego, ale o to, że są one niemądre. Reszta tego co mówi Pulikowski może być OK, ale ta myśl jest szkodliwa i błędna.
ŁM
~Łukasz Morawski
4 grudnia 2020, 22:48
Ta myśl jest dużo dłuższa niż kilka słów, takiej manipulacji każda wypowiedz może zostać poddana. Natomiast podkopywanie autorytetu jest tragiczne w skutkach, tym bardziej że ksiądz broni tu tekstu Pani Dominiki, która sugeruje że autorytetem powinny być seksuolozki traktujące aborcję jak spóźnioną antykoncepcję, warto się wgłębić, a do księdza Dariusza, warto pomyśleć czego się broni zamiast dawać się bezwiednie prowadzić fali stada.
ŁM
~Łukasz Morawski
4 grudnia 2020, 22:49
Po drugie jest tu wprost zgłoszony zarzut promowania kultury gwałtu, to już nie są przelewki
DD
~Diana Dorewicz
4 grudnia 2020, 14:07
Zapomniał ksiądz dodać jeszcze krytykę dla ojca Szustaka, księdza koleżanka Dominika nie była tak powściągliwa.
JK
Jacek K
4 grudnia 2020, 16:30
Autorytety są po to, żeby się z nimi mierzyć i je krytykować, a nie po to żeby przed nimi klękać.
KM
~Krystyna M.
4 grudnia 2020, 20:10
@Jacek K. Autorytety są po to, żeby brać z nich mądrość i wiedzieć jak iść przez życie, mierzyć należy się z tymi i krytykować należy tych, którzy chcą dla nas zła.
IT
~Iga Tracz
4 grudnia 2020, 23:06
Owszem, tylko że jeśli wszyscy są be to kto jest ok? Jest to charakterystyczne dla lewicowych ideologii, mówię tu o ojcu Szustaku, uważany za bardzo postępowego okazał się szowinistą rzucającym stereotypy i promującym kulturę gwałtu, pytanie kto jest ok i czy za rok dalej będzie ok? Pani Dominika przywołuje panią seksuolog która popiera aborcję i sex bez zobowiązań, to będzie lepszy autorytet dla małżeństw katolickich?
ŁK
~Łukasz K
4 grudnia 2020, 23:29
ale nie niszczyć artykułami rodem z wybiórczej. Zresztą o. Sawiak w komentarzu wystarczająco podsumował.
ŁM
~Łukasz Morawski
4 grudnia 2020, 14:05
Wyrywanie z kontekstu kawałka wypowiedzi do krytyki to nie jest ani uczciwe dziennikarstwo ani katolickie postępowanie, nie można nauk Pana Jacka sprowadzić do jednego zwrotu, bez poznania całości. Gdyby wszyscy brali sobie do serca jego nauki nie byłoby czegoś takiego jak gwałt w małżeństwie , jestem tego pewny. Natomiast wiem że im więcej będzie promocji feminizmu tym mniej będzie małżeństw.
JK
Jacek K
4 grudnia 2020, 16:32
Nikt nie sprowadza nauk pana Jacka do tego cytatu, o czym bardzo wyraźnie wspomina o. Piórkowski, więc jaki jest sens Pana wypowiedzi?
KM
~Krystyna M.
4 grudnia 2020, 17:10
@Tak! Dobrze by było, gdyby Deon podziękował wszystkim paniom feministkom a zaprosił do współpracy panie 50+, 60+, które utrzymały małżeństwo, wychowały dzieci i może mają już wnuki. I więcej też tak pięknych postaci męskich jak p. Pulikowski.
KM
~Krystyna M.
4 grudnia 2020, 20:21
@Jacek K. Jak to nikt nie sprowadza nauk pana Jacka do tego cytatu? Cały artykuł p. Frydrych jest temu poświęcony. A wypowiedź p. Łukasza ma taki sens, że ogromna wiedza i doświadczenie p. Pulikowskiego pomaga kobietom zrozumieć sens ich życia w małżeństwie. Do tej wypowiedzi dodałabym jeszcze to, że małżeństwom zagraża nie tylko feminizm i feministki, ale i feminiści.
ŁM
~Łukasz Morawski
4 grudnia 2020, 22:58
Napewno Panie Jacku? Nie czytałem na deon słowa uznania dla nauki Pana Jacka, w samym artykule jest ledwo nawiązanie że dużo rzeczy jest ok, a wszystko zostało przekreślone przez wyrwaną z kontekstu wypowiedź. Łatka promotora kultury gwałtu zostanie. Ale spokojnie natura nie znosi pustki, stare autorytety można zastąpić nowymi, Pani Dominika już znalazła godne zastępstwo prosto ze strajków w obronie dostępu do aborcji
BT
~Babcia Tesia
4 grudnia 2020, 13:45
2/2 W tym kluczu interpretując resztę, nie dochodzę wcale do wniosku, że "żona może prosić, a mąż decyduje, czy się zgodzi z prośbą i zrezygnuje, czy nie i ją zgwałci", tylko, że dialog między małżonkami ma doprowadzić do tego, że mąż "sam zrezygnuje, bo przecież ważniejsza dla niego jest miłość, zdrowie i samopoczucie żony, niż jego chuć". Naprawdę, ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś, kto na tyle panuje nad swoją seksualnością, że potrafi podporządkować współżycie rytmowi cyklu żony, jednocześnie stosuje wobec niej przemoc seksualną (nie twierdzę, że to się nie zdarza, ale śmiem twierdzić, że całokształt katolickiej etyki seksualnej nie wspiera kultury gwałtu, a wręcz przeciwnie).
JK
Jacek K
4 grudnia 2020, 16:37
Słowa Jacka Pulikowskiego nie zaszkodzą tym mężczyznom, którzy potrafią podporządkować współżycie rytmowi żony. Nie o takich małżeństwach rozmawiamy, ale o przeciętnej w populacji. To tacy mogą ze słów Pulikowskiego wysnuć wniosek, że kobieta powinna bardziej dbać o to co chce mąż, niż o to o co chce ona sama.
KM
~Krystyna M.
4 grudnia 2020, 20:25
@Jacek K. To znaczy, ze Pan nic nie zrozumiał z wypowiedzi p. Pulikowskiego. Nie rozumie Pan istoty małżeństwa i patrzy na nie jedynie z punku widzenia feministy.
BT
~Babcia Tesia
4 grudnia 2020, 22:53
Panie Jacku, taki wniosek mogą wysnuć tylko ci, co sprowadzą naukę Pulikowskiego do tego nieszczęsnego cytatu. A sam pan napisał wcześniej, że "nikt nie sprowadza nauk pana Jacka do tego cytatu", więc w czym problem? To, że Pulikowski (i Szustak też) w swoich wypowiedziach leci uproszczeniami i schematami, w których ja się osobiście nie odnajduję (ale znam wielu takich, którzy się odnajdują) to inna sprawa, ale oskarżanie go o wspieranie kultury gwałtu, to dla mnie duże przegięcie.
BT
~Babcia Tesia
4 grudnia 2020, 13:43
1/2 Drogi księże Dariuszu, cały problem w tym, że artykuł red. Frydrych forsował tezę, że Pulikowski to niewykształcony szkodnik, który wspiera kulturę gwałtu. Jest to tak samo prawdziwe, jak stwierdzenie, że Kościół jest odpowiedzialny za epidemię AIDS, gdyż zabrania stosowania kondomów. Nie chcę bronić jak niepodległości przytoczonego wyżej cytatu z konferencji Pulikowskiego, bo sformułowania są faktycznie niefortunne i mogły zostać opatrznie zrozumiane, zwłaszcza wyrwane z całokształtu jego nauczania. Niemniej jestem pewna, że nie miał na myśli tego, co usiłuje się tu i artykule Frydrych przedstawić, a kluczem jest zdanie "mąż nigdy nie powinien czuć się odrzucony i odtrącony".
AD
~Anna D.
4 grudnia 2020, 09:40
Całkowicie się zgadzam. To jest delikatna i wielowymiarowa materia. Przecież współżycie łączy się bez prokreacją. Czy kobieta nie ma prawa odmówić gdy nie ma sił i warunków na urodzenie kolejnego dziecka? A jeśli jest osobą wierzącą to ma do wyboru albo tzw. grzeszne unikanie potomstwa, poczucie winy + traumę przy spowiedzi, albo jak nie przychodzi okres, lęk i zdenerwowanie męża, albo i sugestie żeby coś z tym zrobiła. Życie jest tak skomplikowane, że dawanie kobietom tego typu zaleceń jest jakimś nieporozumieniem. To one przecież zostają ze skutkami.
JL
Jerzy Liwski
4 grudnia 2020, 08:44
"Obrzydliwe" to jest księże porównywanie problematycznej relacji małżeńskiej do relacji księdza pedofila do jego ofiary. Naprawdę ksiądz nie widzi różnicy? Niezrozumienie tego co mówi Pulikowski (a nie mówi tego co ksiądz wraz z panią Frydrych staracie się wcisnąć w jego słowa) jest porażające.