Rozpoczyna się kapituła lefebrystów
W Écône w Szwajcarii rozpoczyna się dziś kapituła generalna Bractw Kapłańskiego św. Piusa X. Ma ona zdecydować o przyjęciu lub odrzuceniu Preambuły Doktrynalnej, przedstawionej lefebrystom przez Kongregację Nauki Wiary. Jej akceptacja jest warunkiem pełnej jedności z Kościołem katolickim i włączenia Bractwa w jego struktury jako prałatury personalnej.
Tymczasem Preambuła, której treść na razie nie została upubliczniona, jest przedmiotem żywej dyskusji w łonie lefebrystów. Według francuskiego dziennika "La Croix" jedna trzecia członków Bractwa sprzeciwia się porozumieniu ze Stolicą Apostolską, do którego dąży jego przełożony generalny, bp Bernard Fellay.
Oficjalnie nie ma rozbieżności zdań. - Żadna grupa ani kapłan nie zapowiedzieli, że opuszczają Bractwo - mówi rzecznik francuskiego dystryktu ks. Grégoire Célier. Jednak opublikowana w maju w internecie wymiana listów ukazała brak zgody między kierownictwem Bractwa z bp. Fellayem na czele i trzema innymi biskupami, którzy potępiają porozumienie. Jeden z nich, bp Richard Williamson został nawet wykluczony z obrad kapituły ze względu na swe wypowiedzi wzywające do buntu. Nie można jednak wykluczyć, że podczas obrad dojdzie do "zamachu stanu" - przypuszcza "La Croix".
Sam bp Fellay, który dąży do porozumienia, krytykuje ostateczną wersję Preambuły Doktrynalnej, jaką otrzymał w czerwcu w Watykanie. - Wróciliśmy do punktu wyjścia, kiedy mówiliśmy, że nie możemy jej podpisać - oświadczył w kazaniu 29 czerwca. Dodał jednak, że "choć musimy cierpieć z powodu dzisiejszego Rzymu, to nie możemy zrezygnować z Rzymu, głowy Kościoła".
Zdaniem paryskiego dziennika, bp Fellay chce zadowolić zarówno Stolicę Apostolską, nie dopuszczając bp. Williamsona na kapitułę i odmawiając udzielania święceń kapłańskich w zaprzyjaźnionych wspólnotach, najbardziej niechętnych zbliżeniu z Rzymem, jak też swoich wiernych, odmawiając ustępstw wobec nowych warunków zawartych w ostatniej wersji Preambuły. Wszystko to robi jednak po to, by "psychologicznie przygotować umysły do zawarcia porozumienia".
Kapituła odbywająca się w połowie trwania 12-letniego mandatu przełożonego generalnego Bractwa (2006-2018), stanie się także okazją do oceny poparcia jakim dysponuje. Wiadomo, że popierają go dystrykty niemiecki i amerykański, z kolei irlandzki i angielski są zdecydowanie przeciwne jego staraniom o jedność z Rzymem, w największy zaś - francuskim, stanowiącym jedną trzecią Bractwa - sprzeciw wyraża około 30 proc. z 37 przeoratów. Ogółem, według "La Croix", jedna trzecia Bractwa popiera wysiłki bp. Fellaya, kolejna jedna trzecia zgodzi się na każdą decyzję natomiast ostatnia jedna trzecia jest wrogo nastawiona do porozumienia i samego przełożonego Bractwa.
Wrogość ta ma także związek z poczuciem wielu kapłanów, że bp Fellay sprawuje rządy w sposób autorytarny. O ile bp Williamson stracił już wszelką wiarygodność, o tyle opozycja na kapitule generalnej może się skupić wokół bp. Alfonso de Galarrety, wspartego przez bp. Bernarda Tissiera de Malleraisa. Zdaniem bp. de Gallarety "ze strony Rzymu nie ma żadnej zmiany doktrynalnej", która usprawiedliwiałaby zmianę po stronie Bractwa. Wręcz przeciwnie, dyskusje w Kongregacji Nauki Wiary wykazały, że Rzym "nie przyjmuje żadnej krytyki" podnoszonej pod jego adresem przez lefebrystów. Zdaniem ks. Céliera niezadowolonych może być 40 proc., ale tylko 10-15 proc. mówi o tym głośno, zaś zaledwie 3 proc. odeszłoby z Bractwa w razie porozumienia z Rzymem.
Skomentuj artykuł