Zaakceptowane cierpienie nas przemienia

Fot. Lina Trochez / Unsplash
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP

Trud i cierpienie oczyszcza nas z egoizmu i powoduje, że zaczynamy widzieć Boga i spotykamy się z Nim twarzą w twarz.

Ewangelia na dziś: J 16, 20-23a

Każde życie rodzi się z cierpienia [Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Każde cierpienie, nie tylko ból rodzenia dziecka, jest zapowiedzią radości. Z każdego cierpienia bowiem rodzi się życie – nowe życie. Chyba, że będziemy je odrzucać. Cierpienie przeżywane w postawie buntu jest marnowane, natomiast zaakceptowane przemienia nas, czyniąc podobnymi do Boga, czyli zmartwychwstałymi. Trud i cierpienie oczyszcza nas bowiem z egoizmu i powoduje, że zaczynamy widzieć Boga i spotykamy się z Nim twarzą w twarz. „Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać” – mówi Pan.

Uciekanie od smutku [Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zaakceptowane cierpienie nas przemienia
Komentarze (1)
BN
~Beata Nieznana
25 maja 2020, 13:23
Bez cierpienia nie ma zbawienia. Tam gdzie nie ma Krzyża, czyli problemów i układa się wszystko idealnie NIE MA TAM KRZYŻA, TO I NIE MA JEZUSA... A JAK NIE MA JEZUSA TO JEST SZATAN.