Znać swoje miejsce
To ważna umiejętność w życiu, by 'znać swoje miejsce'. Nie wystarczy jednak stoicyzm, ‘zachowanie równego dystansu’ do wszystkiego. Chodzi o przyjęcie i zaakceptowanie swojego powołania, misji. ‘Bycie sługą’ tego powołania owocuje w nas błogosławieństwem.
Słowo na dziś (J 13,16-20):
Z ewangelii wg św. Jana: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to będziecie błogosławieni, gdy według tego będziecie postępować. Nie mówię o was wszystkich. Ja wiem, których wybrałem; lecz [potrzeba], aby się wypełniło Pismo: Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę. Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam, abyście, gdy się stanie, uwierzyli, że JA JESTEM. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał».
Papież Franciszek zachęca, by komentarze do ewangelii, homilie były krótkie i przemawiały do serca: niech to będzie jeden obraz, jedna myśl i jedna emocja. Zakończymy wezwaniem do modlitwy prośby i dziękczynienia.
Komentarz do ewangelii na dzisiaj (04.05.2023):
Obraz: Jesteśmy w Wieczerniku w czasie Ostatniej Wieczerzy. Jezus obmył uczniom nogi. Oczyma wyobraźni zobaczę to miejsce, uczniów. Posłucham słów pouczenia, jakie Jezus pozostawia swoim najbliższym.
Myśl: Wszystko, co Jezus czyni, spełnia po to, byśmy ‘uwierzyli’ i rozpoznali w Nim Boga – JA JESTEM. Chrystus jest Panem wszystkich, bo jest Sługą ofiarującym samego siebie za wszystkich. On chce, aby uczniowie Go w tym naśladowali. Uczeń jest wielki, jeśli naśladuje swojego Mistrza w służbie. Każda inna forma ‘wielkości’ jest zwodnicza i może sprowadzać na manowce. Apostoł, który chce być ‘wielkim tego świata’ nie rozumie kim jest Pan i nie będzie Go umiał naśladować. Eucharystia, której obrazem dla św. Jana jest ‘obmycie nóg’ – służba obnaża pseudowartości, jakie dominują wśród ludzi, otwierając serca na ‘bycie dla’ braci.
Emocja: Znać swoje miejsce. To ważna umiejętność w życiu. Nie wystarczy jednak stoicyzm, ‘zachowanie równego dystansu’ do wszystkiego. Chodzi o przyjęcie i zaakceptowanie swojego powołania, misji. ‘Bycie sługą’ tego powołania owocuje w nas błogosławieństwem.
Wezwanie: Poproszę o to, bym ‘przyjął Syna-Sługę’. Podziękuję za dar Eucharystii, która czyni z nas wspólnotę braci i sióstr.
Pomyślę przez chwilę o tym, jaki uczynek miłosierdzia – służby, chciałbym dzisiaj zrobić.
Skomentuj artykuł