‘Po prostu’ sługa. Niektóre tłumaczenia mówią o ‘nieużytecznym’ słudze. Nie jest to jednak właściwe. Nie chodzi o ‘nieużyteczność’, ale raczej bezinteresowność, bez motywu zysku, bez zarabiania. Podkreślony jest zatem duch wolności i bezinteresowności posługi. Tego od nas oczekuje Pan.
‘Po prostu’ sługa. Niektóre tłumaczenia mówią o ‘nieużytecznym’ słudze. Nie jest to jednak właściwe. Nie chodzi o ‘nieużyteczność’, ale raczej bezinteresowność, bez motywu zysku, bez zarabiania. Podkreślony jest zatem duch wolności i bezinteresowności posługi. Tego od nas oczekuje Pan.
Dzień 11 listopada w Polsce kojarzy się przede wszystkim z obchodami odzyskania niepodległości. Ale tego samego dnia Kościół wspomina jednego z najbardziej znanych świętych Europy – św. Marcina z Tours. To patron dzieci, żołnierzy, podróżnych, krawców, kowali, młynarzy, żebraków i wielu innych. W samej Polsce jego imię nosi około dwustu kościołów, a w tradycji ludowej pojawia się w ponad czterdziestu przysłowiach.
Dzień 11 listopada w Polsce kojarzy się przede wszystkim z obchodami odzyskania niepodległości. Ale tego samego dnia Kościół wspomina jednego z najbardziej znanych świętych Europy – św. Marcina z Tours. To patron dzieci, żołnierzy, podróżnych, krawców, kowali, młynarzy, żebraków i wielu innych. W samej Polsce jego imię nosi około dwustu kościołów, a w tradycji ludowej pojawia się w ponad czterdziestu przysłowiach.
Jezus przypomina dziś uczniom, że sercem Ewangelii jest miłosierdzie: zdolność upominania z miłością, przebaczania bez końca i proszenia o wiarę, która potrafi przemieniać serca. Nawet najmniejszy gest dobroci może stać się początkiem wielkiego duchowego wzrostu.
Jezus przypomina dziś uczniom, że sercem Ewangelii jest miłosierdzie: zdolność upominania z miłością, przebaczania bez końca i proszenia o wiarę, która potrafi przemieniać serca. Nawet najmniejszy gest dobroci może stać się początkiem wielkiego duchowego wzrostu.
Gest Jezusa mógł wtedy i może dzisiaj wywołać wiele zamieszania. Nie mamy trudności z tym, co zrobił w świątyni w Jerozolimie, ale inaczej byśmy myśleli, gdyby podobne rzeczy Jezus czynił dzisiaj. Czy nie bylibyśmy zbulwersowani? Gest Jezusa ma charakter "prorocki". Jest on krytyczny wobec instytucji służących władzy a nie ubogim i najmniejszym.
Gest Jezusa mógł wtedy i może dzisiaj wywołać wiele zamieszania. Nie mamy trudności z tym, co zrobił w świątyni w Jerozolimie, ale inaczej byśmy myśleli, gdyby podobne rzeczy Jezus czynił dzisiaj. Czy nie bylibyśmy zbulwersowani? Gest Jezusa ma charakter "prorocki". Jest on krytyczny wobec instytucji służących władzy a nie ubogim i najmniejszym.
Kto z nas chrześcijan nie chciałby zostać świętym? To powinno być marzenie każdego katolika. A najszybszą drogą do świętości jest męczeństwo. No, tu już wielu z ‘potencjalnych aspirantów do chwały ołtarzy’ spuściłoby nieco z tonu i nie wyrywało się z buńczucznymi zapowiedziami. Ale właśnie dlatego warto przyjrzeć się ze spokojem naszym życiowym, bardzo pokręconym nieraz ścieżkom.
Kto z nas chrześcijan nie chciałby zostać świętym? To powinno być marzenie każdego katolika. A najszybszą drogą do świętości jest męczeństwo. No, tu już wielu z ‘potencjalnych aspirantów do chwały ołtarzy’ spuściłoby nieco z tonu i nie wyrywało się z buńczucznymi zapowiedziami. Ale właśnie dlatego warto przyjrzeć się ze spokojem naszym życiowym, bardzo pokręconym nieraz ścieżkom.
Prawdziwa mądrość. Faryzeusze ‘podrwiwali sobie’ z Jezusa, traktując Go jako nie dostosowanego do logiki czasu, ludzkiej mądrości. Ale to oni byli krótkowzroczni. Postępowali niewłaściwie i okazali się niewierni. Człowiek zawsze poniesie porażkę, jeśli będzie pokładał nadzieję w sobie i swojej mądrości.
Prawdziwa mądrość. Faryzeusze ‘podrwiwali sobie’ z Jezusa, traktując Go jako nie dostosowanego do logiki czasu, ludzkiej mądrości. Ale to oni byli krótkowzroczni. Postępowali niewłaściwie i okazali się niewierni. Człowiek zawsze poniesie porażkę, jeśli będzie pokładał nadzieję w sobie i swojej mądrości.
Przyjąć dar, dzielić się z innymi. Wszelkie dobra są własnością Ojca. Otrzymujemy je w darze po to, by rozdać je potrzebującym. Taki jest także sens roku jubileuszowego. Ewangelista opisuje całą działalność Jezusa właśnie w takich kategoriach: rozpoczyna się i kończy w szabat przez kolejne siedem szabatów. To jest jak realizowanie krok po kroku roku jubileuszowego. Dziś jest to zachęta dla nas.
Przyjąć dar, dzielić się z innymi. Wszelkie dobra są własnością Ojca. Otrzymujemy je w darze po to, by rozdać je potrzebującym. Taki jest także sens roku jubileuszowego. Ewangelista opisuje całą działalność Jezusa właśnie w takich kategoriach: rozpoczyna się i kończy w szabat przez kolejne siedem szabatów. To jest jak realizowanie krok po kroku roku jubileuszowego. Dziś jest to zachęta dla nas.
Obrazy owcy i drachmy zawierają pewien paradoks. Same się nie nawracają, nie odnajdują. Są "odnalezione". Nawrócenie zakłada uznanie swojego zagubienia i przyjęcie tego, że Ktoś nas odnajduje. Pokusa "samozbawienia" jest duża. Trzeba jednak przyjąć, że to Bóg nas odnajduje i zbawia.
Obrazy owcy i drachmy zawierają pewien paradoks. Same się nie nawracają, nie odnajdują. Są "odnalezione". Nawrócenie zakłada uznanie swojego zagubienia i przyjęcie tego, że Ktoś nas odnajduje. Pokusa "samozbawienia" jest duża. Trzeba jednak przyjąć, że to Bóg nas odnajduje i zbawia.
Jezus kontynuuje swoją podróż do Jerozolimy. Towarzyszą Mu uczniowie i wielkie tłumy. Jezus przedstawia warunki, jakie musi spełniać ten, kto chce być Jego uczniem. Posłucham tego, co mówi. Przyjrzę się swoim myślom i odczuciom.
Jezus kontynuuje swoją podróż do Jerozolimy. Towarzyszą Mu uczniowie i wielkie tłumy. Jezus przedstawia warunki, jakie musi spełniać ten, kto chce być Jego uczniem. Posłucham tego, co mówi. Przyjrzę się swoim myślom i odczuciom.
Jezus mówi do uczniów i tych, którzy Go słuchali w słowach, które mogą budzić opór. Perspektywa ziarna, które musi obumrzeć, aby przynieść plon obfity nie jest łatwa do przyjęcia.
Jezus mówi do uczniów i tych, którzy Go słuchali w słowach, które mogą budzić opór. Perspektywa ziarna, które musi obumrzeć, aby przynieść plon obfity nie jest łatwa do przyjęcia.
Jezus nie wyklucza nikogo. Wszyscy są wezwani i oczekiwani, wyklucza się jedynie ten, kto sam odmawia wejścia, kto nie jest pokorny i bezinteresowny.
Jezus nie wyklucza nikogo. Wszyscy są wezwani i oczekiwani, wyklucza się jedynie ten, kto sam odmawia wejścia, kto nie jest pokorny i bezinteresowny.
Miłość chrześcijańska jest bezinteresowna, służebna i miłosierna. Nie z powodu ideologii, ale z miłości Boga. 
Miłość chrześcijańska jest bezinteresowna, służebna i miłosierna. Nie z powodu ideologii, ale z miłości Boga. 
Jezus wzrusza się i płacze. Inni robią zgiełk, hałas. Jezus wzrusza się i płacze nie z bezsilności, ale Jego łzy są wyrazem potęgi miłości. On płacze nad złem człowieka. Łazarz jeszcze dozna śmierci, ale teraz staje się znakiem mocy i zmartwychwstania. Śmierć nie ma ostatniego słowa w życiu człowieka. Widzimy, że jest śmierć i śmierć oraz paralelnie jest życie i życie. To od nas zależy jakie będzie.
Jezus wzrusza się i płacze. Inni robią zgiełk, hałas. Jezus wzrusza się i płacze nie z bezsilności, ale Jego łzy są wyrazem potęgi miłości. On płacze nad złem człowieka. Łazarz jeszcze dozna śmierci, ale teraz staje się znakiem mocy i zmartwychwstania. Śmierć nie ma ostatniego słowa w życiu człowieka. Widzimy, że jest śmierć i śmierć oraz paralelnie jest życie i życie. To od nas zależy jakie będzie.
Aura nas przez ostatnie tygodnie nie rozpieszczała, ale to, co mamy teraz wynagradza ewentualny dyskomfort. Ja wiem, są miejsca na świecie, gdzie w tej chwili dzieją się dramatyczne rzeczy i nie chcę okazać braku empatii, ale myślę też, że warto docenić tę łaskę, jaka jest nam dana, przynajmniej w tej regionalnej przestrzeni, w jakiej każdy z nas żyje. Okolice Wszystkich Świętych i Wspomnienia Wiernych Zmarłych są takim szczególnym czasem, który bez wahania można nazwać ‘ćwiczeniem duchowym’, a nawet czasem dorocznych, bardzo osobistych i na wskroś przenikających ‘wielkich światowych rekolekcji’.
Aura nas przez ostatnie tygodnie nie rozpieszczała, ale to, co mamy teraz wynagradza ewentualny dyskomfort. Ja wiem, są miejsca na świecie, gdzie w tej chwili dzieją się dramatyczne rzeczy i nie chcę okazać braku empatii, ale myślę też, że warto docenić tę łaskę, jaka jest nam dana, przynajmniej w tej regionalnej przestrzeni, w jakiej każdy z nas żyje. Okolice Wszystkich Świętych i Wspomnienia Wiernych Zmarłych są takim szczególnym czasem, który bez wahania można nazwać ‘ćwiczeniem duchowym’, a nawet czasem dorocznych, bardzo osobistych i na wskroś przenikających ‘wielkich światowych rekolekcji’.
Bóg daje wszystkim tak, jak chce. Józef z Arymatei należał do Sanhedrynu, który był odpowiedzialny za śmierć Jezusa. Pan obiecał niebo najpierw łotrowi na krzyżu, potem dowódca żołnierzy uznał w Nim Sprawiedliwego, teraz jeden z Rady otrzymuje Jego Ciało. Jak niezbadane są wyroki boskie. Ci, którzy byli daleko, teraz stają się bliscy i uprzywilejowani.
Bóg daje wszystkim tak, jak chce. Józef z Arymatei należał do Sanhedrynu, który był odpowiedzialny za śmierć Jezusa. Pan obiecał niebo najpierw łotrowi na krzyżu, potem dowódca żołnierzy uznał w Nim Sprawiedliwego, teraz jeden z Rady otrzymuje Jego Ciało. Jak niezbadane są wyroki boskie. Ci, którzy byli daleko, teraz stają się bliscy i uprzywilejowani.
‘Błogosławieństwo’ ubogich nie usprawiedliwia naszej niesprawiedliwości. Nie jest słuszne, że skoro ubodzy mogą cieszyć się z błogosławieństwa Bożego, to my możemy tolerować i podtrzymywać niesprawiedliwe struktury. Wręcz przeciwnie, niesprawiedliwość domaga się działania naprawczego, by wynagradzać krzywdy.
‘Błogosławieństwo’ ubogich nie usprawiedliwia naszej niesprawiedliwości. Nie jest słuszne, że skoro ubodzy mogą cieszyć się z błogosławieństwa Bożego, to my możemy tolerować i podtrzymywać niesprawiedliwe struktury. Wręcz przeciwnie, niesprawiedliwość domaga się działania naprawczego, by wynagradzać krzywdy.
Jest cisza, która zwiastuje odpoczynek i pokój. Ona przemawia głośniej niż tysiące słów. Jest też cisza "złowroga", "opuchnięta" skoncentrowaniem na sobie i brakiem miłosierdzia, z której uleczyć nas może tylko Bóg.
Jest cisza, która zwiastuje odpoczynek i pokój. Ona przemawia głośniej niż tysiące słów. Jest też cisza "złowroga", "opuchnięta" skoncentrowaniem na sobie i brakiem miłosierdzia, z której uleczyć nas może tylko Bóg.
Krzyż jest symbolem tego dramatu, ale przyjęty i "wybrany" przez Pana, staje się szczególnym znakiem zbawienia. Jezus nie odrzuca historii człowieka, ale bierze ją taką, jaka jest. Dla nas jest to zachęta, aby "nie uciekać od świata", ale być w nim, jak Jezus, który oddaje swoje życie za nasze zbawienie.
Krzyż jest symbolem tego dramatu, ale przyjęty i "wybrany" przez Pana, staje się szczególnym znakiem zbawienia. Jezus nie odrzuca historii człowieka, ale bierze ją taką, jaka jest. Dla nas jest to zachęta, aby "nie uciekać od świata", ale być w nim, jak Jezus, który oddaje swoje życie za nasze zbawienie.
W drodze do Jerozolimy Jezus mówi o ciasnej bramie, przez którą niewielu potrafi wejść. Nie dlatego, że Bóg ogranicza dostęp do zbawienia, lecz dlatego, że trudno nam porzucić własne „ja”, poczucie wyższości i samozadowolenia. Tylko ten, kto potrafi stanąć w pokorze i uznać swoją słabość, przejdzie przez tę bramę – prowadzącą ku prawdziwej wolności i miłosierdziu.
W drodze do Jerozolimy Jezus mówi o ciasnej bramie, przez którą niewielu potrafi wejść. Nie dlatego, że Bóg ogranicza dostęp do zbawienia, lecz dlatego, że trudno nam porzucić własne „ja”, poczucie wyższości i samozadowolenia. Tylko ten, kto potrafi stanąć w pokorze i uznać swoją słabość, przejdzie przez tę bramę – prowadzącą ku prawdziwej wolności i miłosierdziu.
Bóg zawsze dokonuje wielkich rzeczy przez coś małego. Wszystko, co czyni, ma charakter "sakramentalny", jest małym znakiem miłości: kęs chleba, belka krzyża, pusty grób. To, co małe nie narzuca się, nie wymusza niczego. Bóg daje człowiekowi wolność i swoją obecność. 
Bóg zawsze dokonuje wielkich rzeczy przez coś małego. Wszystko, co czyni, ma charakter "sakramentalny", jest małym znakiem miłości: kęs chleba, belka krzyża, pusty grób. To, co małe nie narzuca się, nie wymusza niczego. Bóg daje człowiekowi wolność i swoją obecność.