9. Nie pożądaj żony…

9. Nie pożądaj żony…
www.marcin1985.blogspot.com

Wyobrażacie sobie sytuację, że wszyscy chodzą bez ubrań? Wstaję rano, myję się, jem śniadanie i wyruszam w miasto. Idę sobie ulicą, a tu co chwila, co sekundę mijają mnie sami nadzy ludzie. Nie ma obmierzania wzrokiem od stóp do głów. Każdy chodzi tak, jak go Bóg stworzył. Idę do piekarni po bułkę, a tam pani kompletnie naga stoi za ladą i jeszcze się uśmiecha do ciebie, podając twoją ulubioną budyniową słodkość. Idziesz do marketu, a tam same golasy, jeden przy drugim i nikt kompletnie nie interesuje się tym, że jest nagi. Niemożliwe?

To wszystko przez Boga

Sięgnijmy do korzeni, do czasów, kiedy nie było jeszcze jeansów Wranglera, ciuchów Versace i galerii handlowych otwartych od świtu do zmierzchu. Gdzieś między drzewami biegał pan i uganiał się za panią, wokół nich sama natura, niesamowite bogactwo roślin i zwierząt. To tam, wśród drzew, krzewów, pięknych strumyków i wspaniałej natury żyli sobie pierwsi naturyści na świecie: Adam i Ewa. Jako pionierzy tej metody "plażowania" byli wyjątkowi. Wyjątkowi dlatego, że wolni od niezdrowej pożądliwości. Patrzyli się na siebie, ale nie oceniali wielkości biustu, jurności czy też obwodu bicepsa.

Bóg taki wszechmogący, a ubrań nie wymyślił. Co było dalej z Adamem i Ewą. To wszyscy wiedzą. Wąż, owoc, wielkie pełnego zdziwienia oczy, gałązki figowe i chowanie się przed Bogiem. Polecam Księgę Rodzaju. Ale nie bez kozery sięgnąłem do historii o Adamie i Ewie. Zobaczcie, Bóg stworzył człowieka, dał mu ciało, serce, duszę, cudowną równowagę i akceptację ciała płci przeciwnej. Stworzył tę relację jako płodną i cielesną, ale nie wściekle pożądliwą i przedmiotowo traktującą ciało. To człowiek zrobił z ciała rzecz, która w dzisiejszych czasach sprzedaje się najlepiej.

Wzrok czy serce?

Człowiek bardzo lubi komplikować proste rzeczy. Niby miotła, a jednak urządzenie do konserwacji powierzchni płaskich, niby akwizytor, a jednak konsultant ds. kontaktu z klientem detalicznym, niby podoba mi się i chciałbym z nim/nią pójść do łóżka, ale nie idę, więc nie grzeszę. Bo jak mogą grzeszyć, kiedy nic nie robię, tylko wyobrażam sobie? To już popatrzeć nie można? Można, pewnie że można, tylko pozostaje jedna rzecz do przemyślenia. Wzrokiem nie grzeszymy, grzeszymy sercem. Wzrok możemy odciągać, ale to serce ma decydujące znaczenie. Jeśli nasze serce ulega pokusie, to bez wątpienia jest grzech.

Więcej wiemy, mniej grzeszymy?

Utarło się takie przekonanie, że im większa wiedza o seksualności, tym bardziej otwarte i pozbawione zboczeń będzie społeczeństwo. Dość okrutnie o błędzie takiego rozumowania przekonano się w Stanach Zjednoczonych. Rada Episkopatu Polski ds. Rodziny opublikowała badania, na temat, jak sprawdza się edukacja seksualna w amerykańskim społeczeństwie. Pomimo ogromnych nakładów finansowych, jakie wyłożono w tym kraju na edukację seksualną młodzieży, po trzydziestu latach jej prowadzenia osiągnięto skutek odwrotny od zamierzonego. W tym czasie nastąpił wzrost aborcji o 800%, rozwodów o 133%, chorób wenerycznych o 255% (dane te znalazłem na osobistej stronie ks. Arkadiusza Szczepanika).
           

Sfera pożądliwości jest bardzo ściśle związana z kulturą człowieka. Myślę, że bardzo trafnym i zrozumiałym dla wszystkich podsumowaniem będą słowa Jana Pawła II z czerwca 1991 roku: "Nie dać się też uwikłać całej tej cywilizacji pożądania i użycia, która panoszy się wśród nas i nadaje sobie nazwę europejskości, panoszy się wśród nas, korzystając z różnych środków przekazu i uwodzenia. Czy jest to cywilizacja — czy raczej antycywilizacja? Kultura — czy raczej antykultura? Tu trzeba wrócić do elementarnych rozróżnień. Przecież kulturą jest to, co czyni człowieka bardziej człowiekiem. Nie to, co tylko «zużywa» jego człowieczeństwo".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

9. Nie pożądaj żony…
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.