Atlantyda? A jak to się wyda?

Chyba wielu z nas pamięta sympatyczny film animowany sprzed kilku lat o poszukiwaniach mitycznej Atlantydy. Wiele także o niej napisano i powiedziano. I nadal wiadomo, że nic nie wiadomo.

Cóż możemy dodać? Chyba to, że historia przybiegała inaczej, niż sugeruje nam większość podręczników. Około 250 mitów o potopie, znajdowanych od Aborygenów do Innuitów czy Indian, nie może być przypadkiem. To nieprawdopodobne, by starożytne ludy, oddalone od siebie tysiącami mil, wymyślały tak bardzo zbliżone do siebie legendy i opowieści.

Istnienie Atlantydy, od której nazwę bierze wielki ocean pomiędzy kontynentami, jest jak najbardziej logiczne także z innych powodów. Otóż istnienie cywilizacji przedpotopowej uzasadnia pochodzenie cywilizacji, które narodziły się właśnie po potopie.

To starożytne, dawne wezwanie jest nieustannie… nowe. Możemy być "nowi". Nowe stworzenie. "...pić go będę nowy w Królestwie Bożym", Mk 14.5

Czy tu chodzi o nowy napój, czy raczej o… nową postać? Uff...