Chcesz być we wszystkim najlepszy? Lepiej posłuchaj tego
Najlepsze oceny w szkole, najlepszy wynik na studiach, najlepsza praca, najlepsze wyniki, najlepsza żona, najlepszy samochód, najlepszy dom. Serio, tylko o to chodzi?
Chyba każdy z nas ma lub chociaż raz w życiu miał w sobie chęć, by być pierwszy… pierwszy w kolejce do sklepu, w dyscyplinie sportowej, konkursie, dostaniu nagrody itd. Czuł niewytłumaczalną potrzebę pokazania, kto jest "najlepszy". Nie wiem czy u Was, ale w moim przypadku bardzo często tak jest. Niestety nie mogę pstryknąć palcami i dostać tego, co bym chciała. Muszę na to pracować. Zawsze zazdrościłam ludziom, którzy nie musieli się uczyć np. w podstawówce. Ja musiałam wszystko wypracować sama, a nie mogłam być druga w klasie. Nie… Moje ambicje zawsze sięgały wyżej. Jednak teraz jakoś się trochę zmieniły. Dlaczego? Też bym chciała wiedzieć.
"Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi" (Mt 19,30).
Przyjmując postawę pierwszeństwa, możemy wywyższać się i tym sposobem poniżać innych ludzi. Nie możemy tak robić. Każdy z nas jest równy. Każdy też jest w czymś lepszy albo gorszy. Przyznam szczerze, że wolę recytować wiersz czy śpiewać piosenki dla ludzi nie po to, by osiągnąć coś w konkursie, ale by zobaczyć uśmiech na twarzy innych. Wolę pisać tu na blogu niż wysyłać moje prace na inne konkursy. Żyć w niewiedzy, czy komuś coś to daje, ale czuć do tego powołanie. Wiem, że jest dużo więcej osób, które robią to lepiej, ale cieszę się, że mogę to robić po swojemu.
Boże, dziękuję, że się o mnie troszczysz, że potrafię skupić się na lekcjach, chociaż nieraz jest ciężko. Dziękuję za dziś i za to, że moje życie nie jest monotonne. Dziękuję, że wczoraj mogłam obejrzeć dobrą konferencję. Proszę Cię, pomóż mi być tą ostatnią. Proszę Cię za wszystkich, którzy to czytają i którzy proszą mnie o modlitwę. Prowadź nas. Tato, kocham Cię!
Skomentuj artykuł