Domek na wsi

Masz już więcej niż naście lat. Jakiś dom, rodzinę, żonę, dzieci, pracę i niby wszystko jest ok, ale ciągle odczuwasz jakąś pustkę, coś w środku ci mówi, że to wszystko mało. Wymyślasz sobie wakacje w Egipcie, nowy samochód lub gadżet elektroniczny, może flirtujesz z koleżanką z pracy, ale to nie spełnia twoich oczekiwań.

Wakacje, gadżety to pieniądze, których coraz więcej musisz zarobić, by sprostać budżetowi domowemu. Więcej zarabiasz, więcej pracujesz, masz większy stres, za to mniej czasu dla siebie i rodziny. Flirt to dyskomfort psychiczny, bo przecież kochasz swoją żonę i nie chcesz jej okłamywać. Jesteś dobrym człowiekiem, tylko wszystko jakoś nie idzie tak jak trzeba, jak myślałeś, jak byś chciał!

Myślisz sobie coraz częściej, domek na wsi nad Oceanem to by było rozwiązanie! Wstać rano z kubkiem kawy, patrzeć na Ocean i odczuwać ten bezkresny spokój i to potężne, dzikie, naturalne piękno! O tak, to jest to co ci się marzy! Ocean, domek na wsi to emanacja twoich potrzeb duchowych. Potrzebujesz spokoju ducha, wewnętrznej prostoty, elementarnej uczciwości, ciszy. Pragniesz mieć - tak za tak nie za nie! Tylko kiedy masz sobie to uświadomić, kiedy i gdzie usłyszeć?

Biegasz, załatwiasz, pracujesz, tworzysz, wychowujesz, opiekujesz się, działasz. Masz tyle rzeczy do zrobienia, że nawet śpisz z niejakim zakłopotaniem, bo przecież przez ten czas można by… Potrzebujesz niedzieli! Dnia nie tylko wolnego od pracy zawodowej - nie pracujesz zawodowo, karmisz swoje ADHD w inny sposób! Dnia w którym zatrzymasz się, przestaniesz tworzyć, działać, biegać i zajmiesz się prawdziwym odpoczynkiem i własną duszą. Wsłuchasz się w siebie!

Niedziela to nie jest dzień taki jak inne, to nie jest dzień jak czwartek czy poniedziałek, chociaż wielkie korporacje próbują ci wmówić, że to wszystko jedno, kiedy ci dadzą wolne, że możesz przecież się mijać z żoną. Choć ciągle ją kochasz to żyjesz z nią jak w separacji bo albo ciebie albo jej nie ma w domu, a dziećmi się wymieniacie jak po rozwodzie!

Potrzebujesz mieć - tak za tak nie za nie! Potrzebujesz ciszy, a tu ciągle hałas i kłótnie i nawet na twoim podwórku jest tak głośno, że umyka sens tego co najważniejsze, co nakazuje sam Bóg: "Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem ku czci Pana, Boga twego. Nie możesz przeto w dniu tym wykonywać żadnej pracy ani ty sam, ani syn twój, ani twoja córka, ani twój niewolnik, ani twoja niewolnica, ani twoje bydło, ani cudzoziemiec, który mieszka pośród twych bram. W sześciu dniach bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, w siódmym zaś dniu odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty". (Wj 20,9-11)