Drachma i 10 groszy

Drachma i 10 groszy
(fot. Materiały autora)
moniatres

Jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam". Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca". Łk 15, 8-10

O. Adam Szustak w jednym z odcinków "Kundla przydrożnego" mówi, że drachma to mniej więcej tyle, co 10 groszy. Pomyśl, czy Ty gdy zgubisz 10 groszówkę, robisz tak jak kobieta z przypowieści? Za wszelką cenę chcesz ją znaleźć? No jasne, że nie. A co ona robi? 1.Zapala światło. Skoro zapala, to możemy się domyślić, że nie był to piękny słoneczny dzień, tylko noc lub wieczór. Jak się okazuje zapalone światło nie wystarcza, bo nie znajduje drachmy. Widocznie jest w jakimś ukryciu, bo nie da się jej dostrzec nigdzie. Dlatego podejmuje następny krok.

2.Wymiata dom i szuka starannie. Drachma jest mała, mogła wpaść wszędzie: pod łóżko, dywan, za szafę…. Jeśli bardzo zależy tej kobiecie, żeby ja znaleźć, to musi powynosić wszystko z domu, wszystkie meble, sprzęty, dywany, by móc ją znaleźć. Widać, że bardzo jej zależy, bo właśnie tak robi. Dlaczego? Wie, że gdy już wyniesie wszystko z domu, to w końcu ją znajdzie, bo zostanie tam tylko ona i drachma.

3.Podnosi z ziemi. Nie dowiadujemy się z tej przypowieści wprost, że tak zrobiła, ale jest to oczywiste, że tak właśnie uczyniła. Tym bardziej, że z powodu jej odnalezienia sprasza przyjaciółki i sąsiadki by razem z nią świętowały. Więc na pewno będzie trzymała ją w rękach jako drogocenną perłę, by każdej z nich pokazać, że to jest właśnie ta drachma, tak dla niej ważna, a którą tak długo szukała. Pewnie zanim ją pokazała musiała ja ładnie umyć, bo nie sądzę, że ładnie wyglądała gdy została znaleziona….

DEON.PL POLECA

Jezus szuka jednej drachmy. On za wszelką cenę chce znaleźć właśnie tę dziesięciogroszówkę. On chce znaleźć ciebie! Jeśli myślisz o sobie, że nic nie jesteś wart, że jesteś beznadziejny, bo życie ci nie wyszło, bo nie dajesz sobie rady z problemami. Nawet  jeśli w swoich oczach  jesteś "nikim", nic nie osiągnąłeś, wszystko co miałeś - straciłeś, przegrałeś życie, jesteś na dnie, to zobacz co robi Jezus…. Jeśli przechodzisz przez jakąkolwiek noc w swoim życiu, noc trudu, cierpienia lub jesteś już od dłuższego czasu w ciemności grzechu i nie potrafisz się ruszyć, to wiedz jedno: Jezus Cię w tej ciemności szuka. Zapala światło, czyli posyła ci takie osoby na twojej drodze, które wnoszą w twoje życie promyki nadziei.  To ludzie którzy pomagają Mu cię szukać. Gdy mimo to Cię nie znajduje, bo jesteś w jakimś ukryciu, schowany, poraniony, podeptany (tak, podeptany, bo jeśli dziesięcio- groszówka leżała gdzieś na ziemi np. pod dywanem, to jest bardzo możliwe, że była deptana przez domowników. A rany zadane przez osoby nam najbliższe, tych których kochamy, najbardziej bolą), to On się tym nie zniechęca. Pousuwa wszystko, to czym jesteś przygnieciony, byleby tylko Cię odnaleźć .

Nie chce żeby coś lub ktoś zakłócił czy przeszkodził  w twoim odnalezieniu. Chce by w tym momencie był tylko ty i On. Co to jest za sytuacja? Jezus wie, że człowiek poraniony potrzebuje wielkiej delikatności, intymności. On pragnie spotkać się z Toba sam na sam, bez żadnych gapiów. Ucałuje twoje rany, oczyści je, umyje cię z wszelkiego brudu,  poda rękę i podniesie z ziemi. Podniesie cię do godności Dziecka Bożego. Już nie będziesz bezwartościową dziesięcio-groszówką, ale Córką Boga, Synem Boga. Weźmie cię na ręce i zaczniecie świętowanie!  Jak pisze bp. Grzegorz Ryś w książce Skandal miłosierdzia "Człowiek nawraca się nie przez to, że sięgnął dna i widząc to chce się z niego wyrwać, ale przez to, że z tego dna podnosi go miłość."

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Drachma i 10 groszy
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.