Dziwne dźwięki i ciche media

Wczoraj wieczorem, w niedzielę, w informacjach Polsatu pojawiła się nietypowa wiadomość. Poświęcono kilka minut dziwnym dźwiękom słyszanym i odnotowanym na całej Ziemi od kilku miesięcy. Spodziewałem się, że usłyszę coś więcej na innych kanałach TV. Ani widu, ani słychu.

Już któryś raz się przekonałem, jak wybiórcze jest nasze dziennikarstwo, albo po prostu "związane" z polityką właściciela stacji. Kiedyś na tvn24 podano informację o desperacie z USA, kóry popełnił samobójstwo, rozbijając swoją awionetkę o... urząd skarbowy.  Szukałem tego newsa w innych kanałach. I nic...

Wróćmy do tych dźwięków. Sporo informacji znalazłem w necie. W oceanie śmieci, bzdur, idiotycznych komantarzy są jednak i wypowiedzi geofizyków, geologów, klimatologów. Są i solidne wieloaspektowe diagnozy i opisy tego zjawiska. Od religii do fizyki, a czasem i polityki.

Zostawię na boku, co ja o tym sądzę, a powiem tylko tyle: jesteśmy co najmniej niedoinformowani, jesteśmy co najmniej zasypywani głupimy, niedorzecznymi newsami, tracimy orientację, co jest prawdą, co fikcją, co komentarzem, a co zwykłą bzdurą.

Głupiejemy, tępiejemy i nie tym, co ważne, się zajmujemy.

Dziwne te dźwięki, naprawdę. Na razie "zagłuszają" je bzdurne spory z ekranów. Co jednak, gdy zgasną monitory i nikt się przed tymi "jękami" Ziemi nie skryje?

O ile się nie mylę, pozostanie stara, rzetelna, zawsze niedoceniana Księga.