Krzyż a sprawa polska

(fot. Wikimedia Commons)
Andrzej Krempel / Materiały nadesłane

Czy rzeczywiście chrześcijaństwo współtworzyło nasz naród? Sprawdźmy tą tezę od strony historycznej.

Zaczęło się kiedyś w VIII -IX wieku po Chrystusie. Kneź jednego ze słowiańskich plemion zamieszkujących dzisiejszą Wielkopolskę (nie wiemy na 100%, czy jego siedzibą był Poznań, Gniezno, czy Giecz) postanowił powiększyć swoje ziemie kosztem sąsiadów. Tak powstało państewko Polan. Potomków owego przywódcy nazwano Piastami. Historyczny władca Mieszko władał już sporym terytorium. Wzorem przodków prowadził zbrojną ekspansję, zdobywał i palił grody, podporządkowywał sobie ludność. Na dowód swej potęgi budował nowe fortece, gdzie umieszczał posłusznych sobie wojów, aby strzegli jego patrymonium, czyli ojcowizny, jakkolwiek by to brzmiało w przypadku nowo podbitych ziem. Jak wyglądało to państwo?

W zasadzie to był władca, jego drużyna i jakiś dwór. Resztę stanowili poddani, ale wolni kmiecie, którzy nie czuli żadnej więzi z kmieciami żyjącymi nieco dalej. Jeśli mieszkali blisko grodu, to czuli na sobie but stacjonujących tam wojów. I tyle. Mieszko i jego poddani byli poganami. Można więc powiedzieć, że początki naszej państwowości były pogańskie. Przecież chrzest został przyjęty w sytuacji, kiedy państwo Polan miało już spore terytorium. Miało też swoją prymitywną organizację w postaci ziem, którymi administrowano w imieniu księcia z poszczególnych grodów. Niby tak, jednak to uproszczenie, wygodne może dla lewicowych "filozofów chłopskich", nijak ma się do faktów.

Władca pogańskiego państwa w ówczesnej chrześcijańskiej Europie (owszem, głównie elity był chrześcijańskie, ale tylko one kształtowały rzeczywistość) nie mógł liczyć na szacunek. Nawet gdyby jego władztwo było silne, a jego pomoc ważna, traktowano by go jak barbarzyńcę. Jeśli więc Mieszko chciał być poważany przez ludzi posiadających zbliżoną mu potęgę i bogactwo, musiał stać się chrześcijaninem. Ten pogański książę Polan miał ambicję dorównać panom Królestwa Wschodnich Franków! Poza przyjęciem chrztu zdecydował się jeszcze na dwa bardzo istotne kroki: złożył hołd lenny cesarzowi Ottonowi II oraz polecił się specjalnej opiece papieża.

Wróćmy teraz do naszego tematu. Mieszko, przyjmując chrzest i włączając się w struktury polityczne ówczesnej Europy, nadał swojemu państwu nowy kształt organizacyjny i społeczny. W zasadzie stworzył państwo w rozumieniu ówczesnego prawa. I tu dotykamy znaczenia chrześcijaństwa. Kiedy władca przyjmował chrzest, robiła to także cała jego drużyna, wszyscy wojowie. Z nich później na wzór państw feudalnych wykształciły się dwie z podstawowych grup społecznych: rycerstwo i możnowładztwo. Ludzie ci stali się elitą wojskową i polityczną państwa. W pogańskim państewku role takie jeszcze nie funkcjonowały. W księstwie Polan zaczęły się tworzyć dopiero razem z chrystianizacją i po niej. Dlaczego? Bo tylko włączenie do wspólnoty Christianitas pozwalało w pełni wykorzystać zachodnie wzorce, dawało ich zrozumienie.

Powstanie chrześcijańskiego dworu wymagało zatrudnienia odpowiednich urzędników. Szczególnie skrybów i prawników. Skrybowie odpowiadali za korespondencję z papieżem, cesarzem i innymi władcami. Prawnicy dbali o interes swego władcy. Obie te role pełnili w tych czasach duchowni. Bez chrześcijańskich księży i mnichów niemożliwa była dyplomacja. Duchowni sprawowali też funkcje urzędnicze, byli nauczycielami, a nade wszystko krzewili świętą wiarę. Stworzyli więc intelektualną elitę państwa, które już jako chrześcijańskie zaczęto nazywać Polonią, Polską. Czas na wnioski. Chrześcijaństwo nie tylko stworzyło polską państwowość, ono stworzyło też polski naród. Bo czymże jest naród? Ten twór, który my dzisiaj nazywamy narodem polskim, ukształtował się dopiero w drugiej połowie XIX wieku.

Wcześniej naród tworzyły wykształcone, a przez to świadome siebie grupy społeczeństwa: szlachta, gdyż to do niej należała przez wieki władza w kraju, duchowieństwo, które na potrzeby kaznodziejstwa, administracji i kronikarstwa  kodyfikowało narodowy język i zapisywało w coraz większej liczbie ksiąg oraz wykształcone mieszczaństwo, ale ono powstało najpóźniej. Szlachta wyłoniła się z chrześcijańskich wojów i możnych, a duchowieństwo było tylko chrześcijańskie.

Korzystałem min. z wykładu prof. Marka Barańskiego "Chrzest Polski"

http://www.youtube.com/watch?v=meIOcWPko1k

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Krzyż a sprawa polska
Komentarze (3)
WZ
walka z cywilizacją
15 grudnia 2013, 21:40
Niestety patrząc na to co się dzieje obecnie w Polsce i  Europie  można stwierdzić ,że cywilizacja łacińska jest  w odwrocie. Biorąc pod uwagę choćby treść przykazania  "nie zabijaj" czy też sformułowań w rodzaju "co nie jest prawnie zabronione jest dozwolone" można sobie  zadać pytanie czy naprawdę w Polsce prawo wynika z etyki , czy też odwrotnie. A ile to razy słyszy się wypowiedzi różnych "polityków" którzy stwierdzają ,że  dla nich najważniejsze jest  przestrzeganie prawa i tylko prawa , bez słowa o moralności i etyce. A jakie mamy "prawo" i jak się je egzekwuje to widać choćby z naszego  codziennego życia i doniesień z prasy , radia i telewizji. Warto zacytować tutaj słowa F.Konecznego z jego pracy "Cywilizacja żydowska", napisane w 1943 roku (!), które choć odnoszą się do okresu przedwojennego, to trafnie określają także dzisiejszą sytuację w Polsce i w wielu krajach Europy i świata:
DC
dobra cywilizacja
15 grudnia 2013, 21:34
W cywilizacji łacińskiej obowiązuje monogamia. Tylko przy monogamii możliwa jest własność prywatna. Każdy związek małżeński jest równocześnie powołaniem do życia nowej jednostki gospodarczej. Nowożeńcy przestają być cząstkami wspólnot majątkowych swoich rodzin. Chrystus podnosząc małżeństwo do rangi sakramentu, czyniąc je monogamicznym i nierozerwalnym, równocześnie nadaje rodzinie wolność ekonomiczną. Siłą cywilizacji łacińskiej jest zdolność do pracy organicznej, do samoorganizacji, do samonaprawiania się, do oddolnego działania. Stąd tak ważne dla tej cywilizacji jest życie lokalne, samorządy, spółdzielnie, komitety budowy tego czy owego, kasy pożyczkowe itd. Przy takich zdolnościach można ograniczyć zadania państwa do minimum. W wojsku, w komunikacji, w polityce zagranicznej, sterowanie centralne, odgórne, jest potrzebne, w innych dziedzinach przeszkadza. Natomiast równość, wymuszana odgórnie, to równanie w dół, marnowanie wysiłków, obniżanie ochoty do dźwigania się, do pracy na innych (na nierobów). W cywilizacji łacińskiej obowiązuje tolerancja religijna i rozdział władzy cywilnej i duchowej. Ale nie ma tolerancji dla zła. Nie dopuszcza się obojętności etycznej (np. w szkolnictwie czy służbie zdrowia). Tylko w cywilizacji łacińskiej wytworzyły się narody jako swego rodzaju wielkie rodziny. Naród to związek duchowy, dobrowolny, ale naturalny. Rodzi obowiązki i wspólne prawa. Jest ponadczasowy.   Istnieje więź poprzez pokolenia, historyzm, współodpowiedzialność za przeszłość i przyszłość. Koneczny uważał cywilizację łacińską za najwyższą bo najwyższe stawia wymagania. Gdy się jej nie broni, gdy się o nią nie walczy, to zwyciężają cywilizacje niższe, te które są mniej wymagające. Syntezy prowadzą to stanu acywilizacyjnego i do zwycięstwa najniższej .
C
cywilizacja
15 grudnia 2013, 21:26
CYWILIZACJA ŁACIŃSKA Absolutną wyłącznością cywilizacji łacińskiej jest to, że wymaga ona doskonałej moralności we wszystkich dziedzinach życia. Polska, jako Naród, od tysiąclecia należy do cywilizacji łacińskiej. Jest to cywilizacja wyrosła na bazie antycznego Rzymu ale ukształtowana pod wpływem etyki Kościoła katolickiego. Kościół katolicki działa w wielu cywilizacjach i wszędzie wychowuje ku określonym pojęciom cywilizacyjnym. Ale przyjęcie katolicyzmu nie oznacza zaraz przyjęcia cywilizacji łacińskiej. Tylko w przypadku cywilizacji sakralnych (np. bramińska czy żydowska) nawrócenie na katolicyzm oznaczać musi pożegnanie się nie tylko z dotychczasową religią ale i z cywilizacją na niej zbudowaną. Dlatego takie jest trudne. W innych cywilizacjach następuje inkulturacja. Adaptacja do wiary katolickiej tego co z danej cywilizacji nadaje się do adaptacji i odrzucenie tego co się nie nadaje. Przyjęcie cywilizacji łacińskiej wcale nie jest konieczne. Polska jednak, porzucając pogaństwo bez reszty wtopiła się w cywilizację łacińską. Stała się częścią Zachodu, dziedziczką spuścizny Rzymu, antycznego i chrześcijańskiego. Każda cywilizacja ma swój własny sposób na rozwój duchowy, materialny i intelektualny. W cywilizacji łacińskiej odbywa się on w oparciu o etykę Kościoła katolickiego. Dekalog obowiązuje zawsze i wszędzie, we wszystkich dziedzinach życia prywatnego i zbiorowego, również międzynarodowego. A więc polityka nie jest wolna od etyki ! To nas różni od bizantyńskich Niemiec i turańskiej Rosji. W cywilizacji łacińskiej źródłem prawa jest etyka. Dzięki temu następuje rozwój moralności. Feliks Koneczny