Krzyż a sprawa polska
Czy rzeczywiście chrześcijaństwo współtworzyło nasz naród? Sprawdźmy tą tezę od strony historycznej.
Zaczęło się kiedyś w VIII -IX wieku po Chrystusie. Kneź jednego ze słowiańskich plemion zamieszkujących dzisiejszą Wielkopolskę (nie wiemy na 100%, czy jego siedzibą był Poznań, Gniezno, czy Giecz) postanowił powiększyć swoje ziemie kosztem sąsiadów. Tak powstało państewko Polan. Potomków owego przywódcy nazwano Piastami. Historyczny władca Mieszko władał już sporym terytorium. Wzorem przodków prowadził zbrojną ekspansję, zdobywał i palił grody, podporządkowywał sobie ludność. Na dowód swej potęgi budował nowe fortece, gdzie umieszczał posłusznych sobie wojów, aby strzegli jego patrymonium, czyli ojcowizny, jakkolwiek by to brzmiało w przypadku nowo podbitych ziem. Jak wyglądało to państwo?
W zasadzie to był władca, jego drużyna i jakiś dwór. Resztę stanowili poddani, ale wolni kmiecie, którzy nie czuli żadnej więzi z kmieciami żyjącymi nieco dalej. Jeśli mieszkali blisko grodu, to czuli na sobie but stacjonujących tam wojów. I tyle. Mieszko i jego poddani byli poganami. Można więc powiedzieć, że początki naszej państwowości były pogańskie. Przecież chrzest został przyjęty w sytuacji, kiedy państwo Polan miało już spore terytorium. Miało też swoją prymitywną organizację w postaci ziem, którymi administrowano w imieniu księcia z poszczególnych grodów. Niby tak, jednak to uproszczenie, wygodne może dla lewicowych "filozofów chłopskich", nijak ma się do faktów.
Władca pogańskiego państwa w ówczesnej chrześcijańskiej Europie (owszem, głównie elity był chrześcijańskie, ale tylko one kształtowały rzeczywistość) nie mógł liczyć na szacunek. Nawet gdyby jego władztwo było silne, a jego pomoc ważna, traktowano by go jak barbarzyńcę. Jeśli więc Mieszko chciał być poważany przez ludzi posiadających zbliżoną mu potęgę i bogactwo, musiał stać się chrześcijaninem. Ten pogański książę Polan miał ambicję dorównać panom Królestwa Wschodnich Franków! Poza przyjęciem chrztu zdecydował się jeszcze na dwa bardzo istotne kroki: złożył hołd lenny cesarzowi Ottonowi II oraz polecił się specjalnej opiece papieża.
Wróćmy teraz do naszego tematu. Mieszko, przyjmując chrzest i włączając się w struktury polityczne ówczesnej Europy, nadał swojemu państwu nowy kształt organizacyjny i społeczny. W zasadzie stworzył państwo w rozumieniu ówczesnego prawa. I tu dotykamy znaczenia chrześcijaństwa. Kiedy władca przyjmował chrzest, robiła to także cała jego drużyna, wszyscy wojowie. Z nich później na wzór państw feudalnych wykształciły się dwie z podstawowych grup społecznych: rycerstwo i możnowładztwo. Ludzie ci stali się elitą wojskową i polityczną państwa. W pogańskim państewku role takie jeszcze nie funkcjonowały. W księstwie Polan zaczęły się tworzyć dopiero razem z chrystianizacją i po niej. Dlaczego? Bo tylko włączenie do wspólnoty Christianitas pozwalało w pełni wykorzystać zachodnie wzorce, dawało ich zrozumienie.
Powstanie chrześcijańskiego dworu wymagało zatrudnienia odpowiednich urzędników. Szczególnie skrybów i prawników. Skrybowie odpowiadali za korespondencję z papieżem, cesarzem i innymi władcami. Prawnicy dbali o interes swego władcy. Obie te role pełnili w tych czasach duchowni. Bez chrześcijańskich księży i mnichów niemożliwa była dyplomacja. Duchowni sprawowali też funkcje urzędnicze, byli nauczycielami, a nade wszystko krzewili świętą wiarę. Stworzyli więc intelektualną elitę państwa, które już jako chrześcijańskie zaczęto nazywać Polonią, Polską. Czas na wnioski. Chrześcijaństwo nie tylko stworzyło polską państwowość, ono stworzyło też polski naród. Bo czymże jest naród? Ten twór, który my dzisiaj nazywamy narodem polskim, ukształtował się dopiero w drugiej połowie XIX wieku.
Wcześniej naród tworzyły wykształcone, a przez to świadome siebie grupy społeczeństwa: szlachta, gdyż to do niej należała przez wieki władza w kraju, duchowieństwo, które na potrzeby kaznodziejstwa, administracji i kronikarstwa kodyfikowało narodowy język i zapisywało w coraz większej liczbie ksiąg oraz wykształcone mieszczaństwo, ale ono powstało najpóźniej. Szlachta wyłoniła się z chrześcijańskich wojów i możnych, a duchowieństwo było tylko chrześcijańskie.
Korzystałem min. z wykładu prof. Marka Barańskiego "Chrzest Polski"
http://www.youtube.com/watch?v=meIOcWPko1k
Skomentuj artykuł