Ks. Teodor Christoph (1839-1893)
Ks. Teodor Christoph urodził się 4 sierpnia 1839 roku w Sobociskach, koło Oławy. Jego rodzice, Franciszek i Franciszka tworzyli typową rodzinę nauczycielską tamtej epoki, przenikniętą duchem pobożności i miłości, szczególnie wobec ubogich i cierpiących. Oprócz Teodora, urodziło im się jeszcze ośmioro dzieci, z których wieku dorosłego dożyło pięcioro.
Uczęszczał do katolickiego gimnazjum św. Macieja we Wrocławiu, gdzie korzystał z dodatkowej nauki języka polskiego, którego dobrze nie znał.
Już w tym czasie powierzono mu pieczę nad nauką młodszych od siebie chłopców i korepetycje dla synów jednego z wrocławskich kupców.
Po uzyskaniu Świadectwa Dojrzałości, rozpoczął przygotowanie do pracy w górnictwie, jako praktykant w dzisiejszym Chorzowie. Zetknięcie się z tutejszą ludnością, posługująca się głównie językiem polskim, stało się dla niego inspiracją do dalszej nauki tego języka. W drugim roku praktyki uległ wypadkowi, który uniemożliwił mu dalszą naukę i pracę w górnictwie.
Przechodząc rekonwalescencję miał czas na rozmyślanie o swojej przyszłości, którego owocem była decyzja o podjęciu studiów teologicznych na Uniwersytecie Wrocławskim i wstąpieniu do Wyższego Seminarium Duchownego. Jako alumn, podobnie jak w czasie nauki w gimnazjum, udzielał korepetycji gimnazjalistom.
Święcenia kapłańskie ks. Teodor otrzymał 28 czerwca 1964 roku. Tuż po nich, został skierowany do pracy w Chorzowie Starym, gdzie pracował przez 3 lata. Od 30 maja 1965 roku, zaczął regularnie dokształcać chłopców, którzy pragnęli wstąpić do gimnazjum, co stało się szczególną posługą w całym Jego życiu, szczególnie zaś w czasie, gdy pełnił posługę lokalisty w Miasteczku Ślaskim.
Trzeba zaznaczyć, że czasy, w których przyszło żyć ks. Teodorowi nie dawały tak łatwego i szerokiego dostępu do edukacji, jak czasy nam współczesne. Obowiązywał wówczas regulamin szkolny z 1801 roku, który dla szkół elementarnych wprowadzał w semestrze zimowym naukę w cyklu 3 godzin do południa i dwóch po południu, a w semestrze letnim tzw. "pasterkę", w czasie której nauka odbywała się w godzinach od 12.00 do 14.00, kiedy to dzieci nie były zaangażowane w prace gospodarskie. Na tym typie szkoły większość kończyła swoją edukację.
Kolejnym szczeblem szkolnictwa, a zarazem podstawowym typem szkoły średniej (jedynej otwierającej drogę do wyższych studiów) było 9 letnie gimnazjum humanistyczne. Szkoła ta była odpłatna, dlatego niewielu mogło sobie pozwolić na uczęszczanie do niej. Podstawowymi przedmiotami nauki były tu języki: starożytne - greka i łacina i nowożytny - zazwyczaj francuski. Dla tych, którzy nie mogli sobie pozwolić na opłacenie całości kosztów nauki istniała możliwość podejścia don egzaminu, który dopuszczał do jednej z wyższych klas gimnazjum, to jednak wymagało przygotowania w drodze indywidualnych korepetycji.
W tym miejscu należy wrócić do postaci ks. Teodora, gdyż jego praca z chłopcami, nie była niczym innym jak udzielaniem im korepetycji, które umożliwiały im podejście do egzaminów i dalszą naukę w gimnazjum. Sam zresztą w swojej młodości korzystał z podobnych, o czym wspomniano już wyżej.
Chłopcom poświęcał dużą część swojego czasu. Każdego dnia, przychodzili oni do niego w porze śniadania. Pracowali zwykle do godziny 10.00, kiedy to mieli przerwę na drugie śniadanie. Następnie kolejny blok pracy do godziny 12.00, gdy wspólnie odmawiali Anioł Pański i spożywali obiad.
Po posiłku wspólnie spotykali się na dziękczynienie i Drogę Krzyżową w kościele. O 14.00 wracali do nauki, która trwała z przerwą do godziny 18.00. Wszyscy spotykali się jeszcze na różańcu, który odmawiali wieczorem i kończyli dzień około 21.00. Chłopców, o których mowa, ks. Teodor mógł mieć przy sobie od 3 do 12. Szczególnie, gdy jako lokalista był samodzielnym duszpasterzem, który mógł udzielić im noclegu na plebanii, czy w klasztorze sióstr w Miasteczku.
Dziś nie wiadomo tak naprawdę ilu chłopców dzięki ks. Teodorowi zyskało szansę nauki w gimnazjum, a później na wyższych studiach. On sam nie prowadził listy wychowanków. Zachowane świadectwa podają jedynie listę 54 duchownych, którzy byli jego uczniami. Także co do niej można stawiać pytanie, na ile jest ona kompletna. Ogólnie przyjmuje się, że wychowanków ks. Christopha było około 200, choć nie można wykluczyć, że o wiele więcej.
Ks. Teodor do ostatnich chwil swego życia pełnił podjęte dzieło. Zmarł 10 lutego 1893 roku, w Miasteczku Śląskim, otoczony grupą młodych chłopców, którzy aktualnie u niego przebywali. Do dziś w pamięci mieszkańców swej parafii pozostaje jako szczególny patron młodzieży uczącej się. Wielu młodych, zwłaszcza w okresie matur i egzaminów nad jego grobem modli się prosząc o pomoc i wstawiennictwo. Stało się także zwyczajem, zabieranie ze sobą grudki ziemi z jego grobu, w charakterze relikwii. Zabierają ja młodzi na swoje egzaminy, ale także starsi, którzy wyjeżdżają w dalekie podróże. Zawsze z wiarą, że wstawiennictwo ks. Christopha będzie dla nich pomocą.
Skomentuj artykuł