Wywyższony

W dzisiejszą niedzielę wypada Święto Podwyższenia Krzyża świętego. Czytania nawiązują do pewnego wydarzenia z historii wyjścia narodu wybranego z Egiptu. Zbuntowany, szemrzący przeciw Bogu naród ukarany zostaje plagą jadowitych węży.

Kazanie - Ks. Zbigniew Paweł Maciejewski - Wywyższony / XXIV niedziela zwykła, A, Święto Podwyższenia Krzyża świętego, Lb 21,4b-9; Ps 78,1-2.34-38; Flp 2,6-11; J 3,13-17; Winnica 14 września 2014 roku.

Ratunkiem dla nich jest spojrzenie z wiarą na miedzianego węża powieszonego wysoko na palu przez Mojżesza - zgodnie z poleceniem Boga. Jest to zapowiedź innego wyniesienia. Podniesiony na krzyżu Jezus, umierający dla zbawienia ludzi jest ratunkiem dla grzeszników. Jezus mówi o sobie: "Potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego." (J 3,14b) Ofiara Jezusa Chrystusa jest zbawieniem dla grzeszników, zbawieniem dla nas wszystkich. Potrzeba jednak jeszcze innego wyniesienia Jezusa.

Tego wyniesienia, które powinien uczynić każdy z nas w sobie - jako odpowiedź na ofiarę Jezusa. Jest tyle spraw w nas i wokół nas. Jest rodzina, jest praca. Są problemy i sukcesy. Jest zabawa i troski. Jest po prostu życie z tym wszystkim co to życie każdego dnia przynosi. I w tym wszystkim, ponad to wszystko trzeba wynieść Jezusa. Uznać jego priorytet, to, że jest najważniejszy z wszystkich spraw. Uznać, że jest ważniejszy od pracy i odpoczynku. Ważniejszy od zdrowia, ważniejszy nawet od najbliższej rodziny. Musi być wyniesiony ponad wszystko. Musi być centrum i szczytem. Musi być wszystkim.

To nie jest postulat dla niektórych i wybranych. To nie jest droga tylko dla zakonników czy pustelników. To droga dla nas wszystkich. To nie opcja, to standard. To wywyższenie Jezusa ponad wszystko i wszystkich nie jest zagrożeniem dla nikogo. Przeciwnie - w tym tkwi zasada powodzenia naszego życia, i to we wszystkich wymiarach. To, że postawisz Boga ponad swojego męża czy dzieci nie zabierze ci rodziny i nie zaszkodzi jej - przeciwnie umocni i ochroni. Powiem tak. Czy chcesz czy nie - coś czy ktoś jest już wywyższony w twoim życiu. Czy chcesz czy nie masz w życiu jakieś zasady i priorytety. Czy chcesz tego, czy nie - masz w życiu Boga, albo bożka. Uświadamiasz to sobie albo nie, ale coś albo ktoś jest wywyższony w twoim życiu i określa to życie. Są tacy, może i ty o nich należysz, którzy wywyższyli w swoim życiu butelkę z alkoholem. I ta butelka zarządza ich życiem.

Ta butelka podporządkowuje wszystko - zdobyć butelkę, mieć butelkę, opróżnić butelkę, szukać następnej. Całe życie kręci się wokół niej. Są inni, może i ty o nich należysz, którzy wywyższyli mamonę. Bogacić się ponad wszystko. Przestaje się wtedy liczyć rodzina, przestaje się liczyć odpoczynek, umiar. Na Boga też oczywiście nie ma czasu. Tylko pieniądz - wywyższony panuje nad życiem. Są jeszcze inni, może i ty o nich należysz, którzy tak naprawdę wywyższyli siebie. Ja, moje, dla mnie - tylko to sie liczy. Wszystko i wszyscy są temu podporządkowani. Każdy ma swojego Boga, czy bożka. I nie może być inaczej. Jest tylko wielka różnica z tym co dzieje sie z człowiekiem, który wywyższył Boga a tym, który wywyższył bożka - co by to nie było. Wywyższenie Boga porządkuje i scala życie, czyni je mocnym. Zgodnie z często powtarzanym powiedzeniem: "Gdy Bóg jest na pierwszym miejscu wszystko jest na swoim miejscu".

Wywyższenie Boga dezintegruje życie, rozwala i niszczy. Uwielbiona butelka niszczy życie. Pogoń za mamoną niszczy życie. Uwielbienie samego siebie także niszczy życie. "Gdy Boga nie ma na pierwszym miejscu nic nie jest na swoim miejscu". Bóg daje życie. Bożek życie zabiera i depcze. Z podniesienia krzyża, ze święta które przeżywamy, łatwo można uczynić kolejny obrzęd, który nic nie znaczy. Kolejne hasło, które jest puste. Oby było inaczej. Oby dzisiejsze święto było postawieniem pytania, co wynoszę ponad życie? Kto lub co panuje nad moim życiem? Przed kim się kłaniam, co jest dla mnie ważne? "Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego." (J 3,14)