Dorastające dzieci

Wiesław Lipiec / "Wychowawca"

Ojciec wywiera wielki wpływ na kształtowanie się osobowości zarówno córki jak i syna od najwcześniejszych lat ich życia. Jego rola staje się wyjątkowa, gdy nastolatki wkraczają w burzliwy okres dojrzewania. Jak przygotować je na okres młodzieńczej dojrzałości i na relacje z rówieśnikami?

Rola ojca w wychowaniu córek

Niezastąpiona rola ojca polega na tym, że przekazuje on córce wiedzę dotyczącą tego, co chłopcy myślą o dziewczętach, jak silny jest ich popęd seksualny, jak przewidywać i uprzedzać wynikające z tego sytuacje. Rozmowy te skutecznie pomogą córce pokonać trudności okresu dojrzewania. Ojciec ubezpiecza córkę na przyszłość, a w razie uczuciowych zawodów pociesza i rozprasza wątpliwości wyjaśniając, że to, jak zachowują się wobec nas inni, nie jest miernikiem naszej wartości. Specyficznym zadaniem ojca jest przekonać córkę, że ból i uraza, których w tym momencie doświadcza, to rzecz normalna i częsta. Dlatego tak ważną rzeczą jest to, aby ojciec wcześniej zaznajomił córkę z problemami wieku dojrzewania, a kiedy się pojawią - będzie cierpliwie wysłuchiwał.

Ojciec może jednak w tym okresie zakłócić proces dokonujących się przemian w życiu biologicznym i emocjonalnym córek, jeśli zacznie reagować negatywnie na jej dojrzewający seksualizm. Wielu ojców podświadomie odsuwa się od córek, gdy ich ciała zaczynają nabierać kobiecych kształtów. Nie chcą już brać córek na kolana, całować i przytulać. Tymczasem właśnie wtedy nastolatki wciąż potrzebują kontaktu z ojcem, a właściwie ustawioną bliskość fizyczną należy nadal utrzymywać.

Okres dojrzewania córki jest trudny nie tylko dla niej samej, ale także dla ojca, ponieważ groźba rychłej rozłąki z córką wywołuje u niego niepokój. "Z tego też powodu wszelkie nieporozumienia i problemy narosłe między nim a córką mogą się teraz utrwalić i zaostrzyć". Jeśli relacje córki z ojcem zawiodły pod jakimkolwiek względem, to sytuacja taka może zaszkodzić w rozwoju jej kobiecości. Kiedy ojciec nie ceni w swojej córce kobiecości lub jest na nią niewrażliwy, hamuje prawidłowy jej rozwój.

Ojcowie powinni postrzegać seksualność córek, być dla nich ciepłymi i okazywać im akceptację. On jest pierwszym mężczyzną, którego względy córka pragnie pozyskać, pierwszym, z którym flirtuje i do którego się przytula, a przede wszystkim pierwszym, który wprowadza ją w relacje z przedstawicielami płci męskiej. Z obserwacji jego zachowania córka kształtuje pogląd na mężczyzn w ogóle. Stąd też córki pozbawione kontaktu i prawidłowych relacji z ojcem mają mniejsze szanse na wywiązanie się w przyszłości z zadań matki i żony. Nie mają one wielu okazji do tego, by wpoić sobie odpowiednie postawy i poznać psychikę przedstawiciela płci męskiej.

W podobnej, a nawet gorszej sytuacji są córki ojców, którzy nie tylko nie wykazują chęci w nawiązywaniu bliższych kontaktów emocjonalnych, ale wręcz je odrzucają, krzyczą na nie i biją je. Taki ojciec wytwarza u córki niechęć do wnikania w psychikę mężczyzn, jest nawet przyczyną urazów w stosunku do nich, co w konsekwencji odbija się niekorzystnie na jej losie jako kobiety.

Natomiast córki nabiorą szacunku dla samych siebie i nauczą się cieszyć swoją kobiecością, widząc jak ojcowie je akceptują. Zyskują wówczas wzorzec, według którego będą oceniać napotkanych mężczyzn. Dzięki miłości ojcowskiej i autorytetowi będą mniej podatne na wpływ tych, którzy chcieliby je wykorzystać.

Obojętność ojca powoduje to, że córki przyswajają sobie część jego ojcowskich funkcji. Skoro ojciec nie stworzył tak bardzo im potrzebnego obrazu mężczyzny, postanawiają pełnić ojcowską rolę same. Stawiają sobie kolejne życiowe cele i walcząc o nie budują w sobie silną, typowo męską osobowość. Objawiają przy tym typowe cechy ojcowskiej dominacji - podporządkowania sobie ludzi, pracują jak "maszyny", a rodziną zarządzają jak przedsiębiorstwem. Ta pseudomęskość to konsekwencja błędnej postawy ojcowskiej. Tym kobietom bardzo trudno przychodzi okazywanie uczuć i wrodzonej wrażliwości. Nie nawiązują prawidłowych relacji z mężczyznami, a unikając ich nie zaznają prawdziwej pełni życia.

Ojciec odgrywa niezastąpioną rolę w kształtowaniu ambicji dorastającej córki, jej życiowych celów i kompetencji zawodowych, przekazuje jej wiele cech zachowania. Do nich należy przede wszystkim zrównoważenie psychiczne. W życiu codziennym najczęściej wyraża się to w sprawiedliwym, bezemocjonalnym osądzie wielu wydarzeń, zarówno dobrych jak i złych.

Jest jeszcze jeden problem, z którego ojcowie powinni zdawać sobie sprawę. Jeśli ich postawa psychoseksualna jest nieprawidłowa lub niedojrzała, to fakt ten nie pozostanie bez wpływu na życie córek. Jeśli w środowisku, w którym wychowywały się córki, kobiety były lekceważone i wykorzystywane, to postępowanie takie może wpłynąć na ich niebezpieczną uległość i bezbronność wobec mężczyzn. Dostrzegają w swoich małżeństwach i innych związkach uczuciowych paralelę do stosunków ze swoim ojcem, którego postać rzuca cień na ich seksualność, pracę i rodzicielstwo.

Przemiana dziewczynki w dorosłą kobietę wymaga od ojca dużej wrażliwości i cierpliwości. Jeśli potrafi zaakceptować i ukształtować jej kobiecość, daje podwaliny dla jej dorosłego, dojrzałego życia.

Kształtowanie się męskości dorastających synów

Ojciec ma do odegrania także wielką rolę w okresie dorastania i kształtowania męskości swoich synów. To, w jaki sposób dorastanie będzie przebiegać, zależy głównie od dotychczasowego wkładu ojca w proces rozwoju i wychowania syna, od zaufania, jakim darzy on rodzica i jakim jest przez niego obdarzony. Tylko w takiej atmosferze pełnego i wzajemnego zaufania ojciec może naturalnie i szczerze rozmawiać ze swoim synem o dorastaniu.

Dyskusje przygotowujące do okresu dojrzewania są możliwe tylko wtedy, kiedy podobne rozmowy istniały już wcześniej. Wszystkie informacje powinny być udzielane zanim dzieci wejdą w wiek dojrzewania, tak aby wiedziały o przejawach życia płciowego, zanim same zaczną dojrzewać i zanim zdążą te kwestie wyjaśnić im rówieśnicy.

Dziecko szybko dostrzega zmiany w swoim organizmie. Im prościej, bardziej otwarcie i rzeczowo ojcowie przekażą informacje związane z dojrzewaniem seksualnym jeszcze przed jego rozpoczęciem, tym łatwiej będzie wejść młodemu człowiekowi w ten okres. Rozmowy takie muszą być kontynuowane w trakcie samego dojrzewania i nie mogą dotyczyć jedynie rozwoju fizycznego i emocjonalnego, ale winny być połączone z przekazaniem systemu wartości moralnych. Prawidłowe postawy seksualne kształtują się tylko tam, gdzie istnieją pozytywne wzorce. Takim niezastąpionym wzorcem dla syna może i powinien być ojciec. Jeżeli ojciec okazuje matce szacunek bez względu na liczbę wspólnie przeżytych lat, stara się ją wyręczać w trudniejszych pracach, sprawia jej radość upominkiem czy kwiatkiem bez specjalnej okazji, syn z czasem przejmie ten sposób zachowania wobec dziewczyny, a później żony. Zdrowe postawy psychoseksualne kształtują się w środowisku, w którym istnieją głębokie i autentyczne więzi międzyludzkie. Synowie widząc ojca czułego, troskliwego, otwartego i serdecznego w swoich domach rodzinnych, na pewno sami będą wykazywali inicjatywę tworzenia odpowiedniej atmosfery w domu, nie pozostawiając tej sprawy tylko matce.

Postawa czułości i opiekuńczości ojca wobec syna wpływa na właściwe przyswojenie przez dziecko cech zachowania adekwatnego do posiadanej płci. Chłopiec trudniej dokonuje identyfikacji z ojcem, niż dziewczynka z matką, ponieważ w początkowym okresie życia identyfikuje się on z matką i dopiero później modelem do identyfikacji staje się dla niego ojciec.

Oderwanie się chłopca od matki i przejście do ojca ma podstawowe znaczenie dla rozwoju jego męskości. Ojciec jest dla chłopca głównym wzorem identyfikacji seksualnej, dlatego kontakt syna z ojcem jest tak istotny. Czując pełną życzliwość ojca, dziecko tym odważniej będzie mogło oderwać się od matki, by przejść do niego.

Prawdziwą klęskę stanowi brak ojca w procesie wychowania synów. O konieczności uczestnictwa ojców w procesie ich wychowania świadczą wyniki obserwacji T. Parsonsa, który stwierdził, że chłopcy wychowywani tylko przez kobiety są bardziej agresywni i bardziej podatni na wykolejenie niż chłopcy, w których wychowaniu bierze czynny udział ojciec. Zjawisko to Parsons nazwał "protestem męskim". Otóż chłopiec wychowywany wyłącznie przez matkę tworzy sobie wypaczony obraz cech "prawdziwego mężczyzny", do którego chce się za wszelką cenę upodobnić. W związku z tym nie chce naśladować w niczym zachowania matki, uważając je za stosowne tylko dla kobiet, a on pragnie być za wszelką cenę prawdziwym mężczyzną. W wyniku takiej przekornej postawy chłopiec nie tylko nie chce naśladować pewnych specyficznych kobiecych sposobów zachowania się matki, ale w ogóle przeciwstawia się wszystkim zasadom, które matka mu wpaja. Parsons twierdzi, że taki typ mechanizmów psychicznych w tworzeniu się postaw agresywnych występuje coraz częściej u współczesnych chłopców jako skutek długotrwałego przebywania ojca poza domem. Synowie pozbawieni częstego kontaktu z ojcem nie mają wzorca mężczyzny, który jest opanowany, troskliwy, czuły i zainteresowany codziennymi i bieżącymi sprawami synów.

Brak normalnego wzorca męskiego rzutuje także na dalsze dorosłe życie synów. Już po założeniu rodziny często nie potrafią spełniać wielu ról rodzicielskich w odniesieniu do swoich dzieci, nie umieją się znaleźć w roli mężów i ojców. Mężczyznom wychowywanym w okresie dzieciństwa i młodości bez udziału ojców lub przy ich biernym uczestnictwie często brak umiejętności przystosowania się społecznego. Uwidacznia się to najbardziej w stawianiu i realizowaniu celów życiowych, w osiąganiu sukcesów zawodowych i rodzinnych. Plany życiowe, życzenia, ambicje, aspiracje są często stawiane przez nich poniżej możliwości realnych warunków urzeczywistnienia.

Skuteczność tych działań obniża towarzyszące im uczucie niepewności i brak wiary w siebie. Ludzi tych cechuje niska samoocena siebie i swych możliwości, gdyż brak ojca, brak bodźców z jego strony do dalszego rozwoju, niska ocena w grupie rówieśniczej były okolicznościami, które nie sprzyjały ukształtowaniu się stabilnej i prawidłowej samooceny.

Brak ojca albo niewłaściwe sprawowanie przez niego roli rodzicielskiej może wywołać głębokie, często nieodwracalne zaburzenia w jednej z podstawowych sfer zachowania się związanego z płcią. Nauczenie się roli męskiej przez chłopców jest procesem długotrwałym i skomplikowanym, mającym dalekosiężne skutki zarówno dla życia osobistego, jak i społecznego. Decydująca rola w tym okresie przypada ojcu, a jej wypełnienie zależy przede wszystkim od charakteru związków emocjonalnych, jakie łączą go z synem w tych ważnych dla rozwoju dziecka okresach.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Dorastające dzieci
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.