Małżeństwo: reaktywacja – listopadowo-grudniowa WIĘŹ
Małżeństwo: reaktywacja – hasło okładkowe listopadowo-grudniowego numeru WIĘZI – to śmiała teza w czasach, kiedy pięknie o małżeństwie mówią przede wszystkim przedstawiciele przemysłu ślubnego i środowiska homoseksualne. Tę właśnie tezę stawia jednak Laboratorium WIĘZI w swoim kolejnym raporcie. Interdyscyplinarna refleksja, jaką proponuje chrześcijański think tank skupiony wokół miesięcznika WIĘŹ, to próba szukania takiego języka, który pozwoli odkryć samą istotę tej zupełnie wyjątkowej wspólnoty, jaką jest małżeństwo.
Autorzy raporty uznali, że tym razem nie będą odwoływać się do kategorii religijnych, lecz spróbują w kategoriach ogólnoludzkich uzasadnić specyfikę małżeństwa jako szczególnej formy relacji międzyludzkiej.
W pierwszej, opisowej części raportu przedstawiona jest współczesna społeczna, kulturowa i prawna sytuacja małżeństwa. Ewa Karabin w tekście: „Krótka historia zmian w prawie” przedstawia historię ostatnich 20 lat i zmian prawnej definicji małżeństwa.
O dyskusjach wokół małżeństwa w USA pisze Joanna Petry Mroczkowska w artykule „Małżeństwo: kwestia dyskusyjna. Spory i argumenty w USA”. Joanna Pietrzak-Thébault w tekście „Formy życia wspólnego Francuzów” opisuje dziesięciolecie PACS (paktów wzajemnej solidarności), czyli francuskiej prawnej alternatywy dla małżeństwa.
W części diagnostycznej autorzy raportu Laboratorium WIĘZI zaskakująco świeżym językiem przedstawiają małżeństwo jako radykalną bliskość dwóch radykalnie odmiennych osób: kobiety i mężczyzny. Marek Rymsza w eseju pod wymownym tytułem „Małżeństwo nie jest sprawą prywatną” dowodzi, że choć małżeństwo jest sprawą bardzo osobistą, to jednak nie można jej sprowadzić tylko do prywatności.
Równie znaczący tytuł ma ankieta Laboratorium WIĘZI „Małżeństwo służy do miłości”. Pośród zawartych w niej pytań znalazły się m.in. takie: Czy/dlaczego pojęcie małżeństwa powinno być zarezerwowane dla trwałej relacji jednej kobiety i jednego mężczyzny? Czy/dlaczego pojęcie małżeństwa ma być zarezerwowane dla relacji dwojga osób, a nie większej ich liczby?
Maria Rogaczewska i Monika Waluś w eseju „Po rewolucji seksualnej: małżeństwo?” przekonują, że, paradoksalnie, dopiero teraz – w świecie po rewolucji seksualnej, po emancypacji i wyzwoleniu kobiet – łatwiej będzie odkryć prawdziwy sens tej zupełnie wyjątkowej wspólnoty, jaką jest małżeństwo. Pytają one: „Czy jako chrześcijanie potrafimy, zamiast bronić małżeństwa, wskazać na coś pięknego, energetycznego, radosnego, możliwego tylko w nim?”. Cały raport może być inspiracją i pomocą dla wszystkich, którzy szukają odpowiedzi na to pytanie.
Podsumowaniem raportu jest krótka synteza, która może być dobrym punktem wyjścia do dyskusji w różnych grupach i środowiskach. Do tej dyskusji można się włączyć na stronie internetowej www.laboratorium.wiez.pl.
Skomentuj artykuł