O konflikcie pokoleń w "Wieczerniku"
Frazeologizm "konflikt pokoleń"jest dużo bardziej zakorzeniony w naszej świadomości niż "spotkanie pokoleń. Prawdopodobnie dlatego, że niełatwo jest zaufać i stać się partnerem w dialogu z innym pokoleniem. Jest to możliwe, ale chyba rzadko przychodzi to bez trudu.
Płaszczyzną pokojowego, twórczego spotkania pokoleń na pewno jest wiara. Często dopiero we wspólnocie jest możliwe, że rodziców, czy dzieci spotykamy jako braci i siostry w Chrystusie. Ruch Światło-Życie ma owocne i budujące doświadczenia rekolekcji, dni wspólnoty, w których jednocześnie uczestniczą młodzi i dorośli. W kontekście wiary okazuje się że "starzy" mają coś ciekawego do powiedzenia, że od "młodych" też się można czegoś nauczyć.
Przełamywanie barier pokoleniowych nie zawsze jest łatwe na łonie własnej rodziny. Czasem prościej zbudować więź ze starszym animatorem niż z rodzicami. Małżeństwa z Ruchu też nie zawsze znajdują zrozumienie u swych dorastających dzieci. Myślę jednak, że to spotkanie pokoleń, które daje nam wspólnota może być punktem wyjścia do przemiany wszelkich naszych relacji. W świetle wiary każdy aspekt życia, każdy jego etap nabiera sensu.
Skomentuj artykuł