Z matematyką na studia i do pracy
Królowa nauk będzie przepustką także na kierunki humanistyczne.
Tegoroczni maturzyści mają już za sobą egzamin z matematyki. Podobno był łatwy. Czy rzeczywiście, okaże się w czerwcu, kiedy poznamy wyniki egzaminu dojrzałości.
Królowa nauk, jako przedmiot obowiązkowy dla wszystkich uczniów, powróciła na maturę po 25 latach nieobecności. Z badań przeprowadzonych niedawno przez jedną z ogólnopolskich gazet wynika, że 59 proc. tegorocznych maturzystów zdążyło się z tym pogodzić. Uczniowie przyznali, że matematyka jest potrzebna i że dobrze się stało, iż trafiła na maturę jako przedmiot obowiązkowy.
Podobnego zdania jest prof. Marta Kudelska, prodziekan Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Jagiellońskiego.
- Matematyka uczy logicznego myślenia. Przydaje się w życiu codziennym i to nie tylko do dodawania i odejmowania, ale po to, żeby argumentując wiedzieć, co to jest duży i mały kwantyfikator, że debatę zaczyna się od ogółu, po to żeby przejść do szczegółu. Matematyka po prostu porządkuje myśli - przekonuje prof. Kudelska.
To jednak nie wszystko. Matura z matematyki będzie w tym roku przepustką na wiele kierunków studiów, również humanistycznych.
W Uniwersytecie Jagiellońskim będzie ona jednym z przedmiotów rekrutacyjnych (nie licząc kierunków ścisłych) na: prawie, administracji, psychologii, pedagogice, socjologii, judaistyce, amerykanistyce, kognitywistyce, polityce społecznej i filozofii.
Kandydat na studia prawnicze, jeśli jest pewny swojej wiedzy matematycznej, może zrezygnować ze zdawania historii, ponieważ w rekrutacji będzie brany pod uwagę tylko jeden z tych przedmiotów - ten, z którym uczeń poradził sobie lepiej.
Na filozofii matma będzie tak samo punktowana jak historia, język polski czy wiedza o społeczeństwie. Na socjologii przyznano jej nawet większą wartość niż językom obcym.
- Na filozofii studenci muszą zaliczyć kurs z logiki, a tu bez matematyki ani rusz. Logika to przedmiot, który "kosi" pierwszoroczniaków. Egzamin w pierwszym terminie oblewa nawet 50 proc. studentów, a 30 proc. musi pożegnać się ze studiami właśnie przez logikę. Na socjologii z kolei jest sporo zagadnień makroekonomicznych i statystyka - argumentuje prof. Marta Kudelska.
Ten egzamin przyda się też na międzywydziałowych indywidualnych studiach humanistycznych na równi z egzaminem z historii, filozofii czy języka polskiego.
Dobry wynik z matematyki może też pomóc w dostaniu się na niemal wszystkie kierunki w Uniwersytecie Warszawskim. Władze tej uczelni poszły nieco dalej niż UJ i ustaliły, że wynik egzaminu z matematyki będzie istotny nawet podczas rekrutacji na studia filologiczne. Te same zasady mają obowiązywać również maturzystów z lat ubiegłych. Co z tymi, którzy nie zdawali na maturze matematyki? - Otrzymają za ten przedmiot najmniejszą możliwą punktację wymaganą do uznania go za zdany, czyli 30 proc. - usłyszeliśmy w biurze prasowym UW.
Jednak nie wszystkie uczelnie tak poważnie podchodzą do przyszłorocznego egzaminu maturalnego z matematyki.
O jego wynik nie muszą się martwić m.in. kandydaci na kierunki humanistyczne w krakowskim Uniwersytecie Pedagogicznym. Ani na filozofii, ani na socjologii, ani nawet na informacji naukowej i bibliotekoznawstwie nie będzie brany pod uwagę wynik matury z matematyki.
Podobne zasady zamierza wprowadzić Uniwersytet Śląski.
- Nie chcieliśmy rewolucyjnie zmieniać kryteriów, uwzględniając matematykę na wszystkich kierunkach - mówi Magdalena Ochwat, rzeczniczka prasowa UŚ. - Najpierw przyjrzymy się, jaki jest poziom nauczania matematyki w szkołach po tylu latach nieobecności na maturze.
Okazuje się, że matematyka jest również doskonałą przepustką na rynek pracy. Większych problemów ze znalezieniem pracy nie mają absolwenci uczelni technicznych (a tam, jak wiadomo, bez matematyki ani rusz). Pokazały to ostatnie badania losów absolwentów, które przeprowadziły m.in. Politechnika Krakowska i Akademia Górniczo-Hutnicza.
W tej pierwszej aż 80 proc. absolwentów znajduje zatrudnienie już w sześć miesięcy po zakończeniu studiów. Równie dobrze radzą sobie absolwenci AGH, a kierunkami, po których młodzi ludzie mają najmniejsze problemy ze znalezieniem pracy, są m.in. matematyka i informatyka.
Świetnie na rynku pracy radzą sobie również młodzi matematycy po Uniwersytecie Jagiellońskim. Spośród osób z rocznika 2008 to właśnie ci, kończący Wydział Matematyki i Informatyki, najszybciej i najskuteczniej znajdywali pracę.
Skomentuj artykuł