Zamek na "białym złocie"
Potężne mury i liczne baszty otoczyły miasto warownym pierścieniem. Równie solidnie ufortyfikowano siedzibę żupnika. Kilkusetkilogramowe bałwany - wydobyte z głębin wielickiej ziemi - były dobrem rzadkim, a przez to niezwykle cennym. Na ich zakup mogli pozwolić sobie tylko najbogatsi. Nic więc dziwnego, że wielickie żupy przez wieki stanowiły o potędze Polski.
Ważniejszego przedsiębiorstwa w państwie nie było! Troszczyli się więc o nie zarówno królowie, jak i książęta, a ono zapełniało kasę brzęczącą monetą.
Stosowne zabezpieczenia "skarbca", jakim była Wieliczka, pojawiły się już w średniowieczu. Potężne mury i liczne baszty otoczyły miasto warownym pierścieniem. Równie solidnie ufortyfikowano siedzibę żupnika, zarządcy wielickich skarbów.
- Zamek Żupny wzniesiono na "białym złocie" - twierdzi z uśmiechem prof. Antoni Jodłowski, dyrektor Muzeum Żup Krakowskich Wieliczka. - Tym mianem niegdyś często określano sól - dodaje. By przekonać się, że zamek wciąż na "złocie" stoi wystarczy wydrążyć 20-30 metrowy szyb... Gdyby zapuścić się jeszcze o 100 metrów głębiej, można byłoby przebić się do podziemnej ekspozycji Muzeum Żup Krakowskich.
Z czasów, gdy w Wieliczce warzono jeszcze sól z solanki, pochodzi szyb poszukiwawczy - połowa XIII stulecia - który odkryto na dziedzińcu Zamku Żupnego (uchodzi za najstarszy szyb górniczy na ziemiach polskich). Zwiedzając tzw. rezerwat archeologiczny - ze zrekonstruowanym szybem - warto zwrócić uwagę również na narzędzia i liny, a także na najstarsze fragmenty muru obronnego (z XIII stulecia). Na skalę przemysłową sól twardą w Wieliczce zaczęto wydobywać w latach 80. XIII stulecia, gdy zgłębiono szyb Gieraszowski.
- Losy Zamku Żupnego od samego początku splotły się z dziejami kopalni - podkreśla prof. Jodłowski. Pierwszy solidny budynek, będący siedzibą żupnej administracji, wzniesiono najpewniej pod koniec XIII stulecia. Z tego okresu do naszych czasów dotrwały fundamenty tzw. Domu pośród Żupy (budynek zrekonstruowano w latach 80. XX w.), czyli Zamek Środkowy, o wiek młodszy jest Dom Żupny (Zamek Północny), a najmłodszą część założenia stanowi Budynek Południowy z połowy XIX wieku.
- W Zamku Środkowym w przeszłości sprzedawano sól - przypomina Małgorzata Bogucka z Muzeum Żup Krakowskich. Tutaj również przygotowano specjalną - z przepychem urządzoną i bogato wyposażoną, a ozdobioną portretami władców i herbami - Izbę Królewską. To w niej zatrzymywali się królowie odwiedzający kopalnię. Swoje zadania pełniła do 1620 roku. Warto wspomnieć i to, że na wieżyczce tego właśnie budynku na początku XVI stulecia zamontowano zegar (znacznie więc wcześniej niż na wieży ratuszowej w Krakowie). Opiekował się nim żupny zegarmistrz.
- Obecnie znajdują się tu ekspozycje, prezentujące dzieje Wieliczki od prahistorii (odkryjemy tu skarb z epoki brązu, a także najstarsze naczynia wykorzystywane do produkcji soli) po czasy współczesne - podkreśla Małgorzata Bogucka. Pięknie prezentuje się również Sala Gotycka z portretami zarządców kopalni. - To reprezentacyjne wnętrze o rzadko spotykanej architekturze w średniowiecznych budowlach świeckich - sklepieniu wspartym pośrodku na filarze - jest miejscem wydarzeń kulturalnych, np. koncertów oraz konferencji i spotkań, pełni też funkcję pałacu ślubów - dodaje. W zamku odnajdziemy również sporych rozmiarów makietę XIX-wiecznej Wieliczki, a także solidną kasę salinarną z przełomu XIX i XX stulecia.
Na parterze tzw. Zamku Północnego niegdyś znajdowała się łojownia, z której górnicy pobierali łój (tłuszcz zwierzęcy) służący do oświetlenia podziemnych chodników w kopalni. Tu również znajdował się skład narzędzi. Piętro zajmowały mieszkania urzędników. - W okresie Renesansu powstała też niewielka kaplica św. Stanisława przypisywana stylowo warsztatowi Berecciego - przypomina Małgorzata Bogucka. - Komunikację pomiędzy tymi dwoma budynkami - na wysokości pierwszego piętra - ułatwiała, do 1780 r., drewniana przewiązka z Salą Wielką, w której ściany zdobiły 24 portrety dawnych żupników - dodaje. Dziś w budynku tym znajduje się siedziba Muzeum Żup Krakowskich Wieliczka, pracownie naukowe, biblioteka specjalistyczna i bogate archiwum salinarne.
O czasach minionej potęgi Wieliczki przypomina także XIV-wieczna baszta, wzniesiona w czasach króla Kazimierza Wielkiego. Gdy przestała pełnić funkcje obronne (XVII stulecie) zamieszkał w niej kapelan żupny, a piwnice "zaludnili"... więźniowie. - W sąsiedztwie baszty znajdują się fragmenty murów kuchni żupnej z XV w., pierwszego w Polsce zakładu zbiorowego żywienia wydającego górnikom darmowe posiłki aż do 1565 r. - przypomina prof. Antoni Jodłowski, dyrektor wielickiego muzeum.
I dziś z Zamku Żupnego - pięknie odnowionego i zadbanego - dumni mogą być mieszkańcy solnego miasta. A przecież to dopiero początek przygody z Muzeum Żup Krakowskich. By zgłębić wszystkie jego tajemnice, trzeba zanurzyć się w mrok niezwykłej, podziemnej ekspozycji. To tu bowiem zobaczymy, jak owo wielickie złoto wyglądało!
Skomentuj artykuł