Etyczne aspekty adopcji i dobro dziecka
Adopcja jest zagadnieniem, który najczęściej analizuje się z perspektywy prawnej oraz pedagogiczno-psychologicznej, koncentrując się na sytuacji dziecka i rodziców tworzących nową rodzinę. Z adopcją również wiąże się wiele zagadnień etycznych. Można ją rozważać w kontekście hierarchii wartości, wyborów moralnych, a także obowiązujących norm etycznych.
Dobro dziecka powinno być zawsze traktowane jako wartość nadrzędna, zarówno jeśli chodzi o regulacje prawne, jak i działalność instytucji zajmujących się przygotowaniem kandydatów na rodziców adopcyjnych, i wreszcie - postawę osób pragnących przysposobić dziecko.
Często sama decyzja o adopcji jako drodze do rodzicielstwa bywa wyborem moralnym. Zdarza się, że małżonkowie przez wiele lat leczą się w związku z niepłodnością, a medycyna nie zawsze potrafi znaleźć rozwiązanie tego problem.
Małżonkowie muszą być świadomi, że dziecko nie jest czymś, co im się należy. Każde nowe życie jest darem i żaden człowiek nie może rościć sobie prawa do dysponowania nim według uznania. Otwarcie się na adopcję może więc stanowić akt potwierdzenia wyznawanych wartości. Jest to wyraz podmiotowego traktowania dziecka, uznawania jego wartości jako osoby, a także pojmowania rodzicielstwa jako daru.
Z prawnego punktu widzenia przysposobienie uznaje się za instytucję umożliwiającą dziecku z różnych powodów pozbawionemu pieczy rodziców biologicznych wychowanie w zastępczym środowisku rodzinnym. Adopcja służy dobru dziecka, gdyż wychodzi naprzeciw jego potrzebom oraz prawu do opieki rodzicielskiej i wychowania się w prawidłowo funkcjonującym środowisku rodzinnym. Ustawodawca (Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy) zaznacza, że przysposobienie ma mieć na celu przede wszystkim dobro małoletniego (wyłącza się między innymi możliwość przysposobienia dziecka dla korzyści majątkowych). Zaspokojenie potrzeb uczuciowych i rodzinnych przysposabiających jest tu kwestią podrzędną, choć oczywiście mają one swoje znaczenie.
Z prawnego punktu widzenia podkreśla się, że adopcja oznacza ustanie zobowiązań adoptowanego dziecka wobec jego rodziny biologicznej. Naturalnie, aby możliwe stało się zgłoszenie do adopcji dziecka, które nie jest sierotą biologiczną, jego rodzice muszą albo wyrazić zgodę na przysposobienie bez wskazywania osób przysposabiających (zrzeczenie blankietowe), albo zostać pozbawieni władzy rodzicielskiej. Regulacja sytuacji prawnej dziecka dokonuje się w toku postępowania w sądzie rodzinnym zgodnie z obowiązującym prawem.
Można się zastanawiać, na ile skierowanie dziecka do adopcji uwzględnia prawa jego biologicznych rodziców; tracą oni przecież w ten sposób kontakt z dzieckiem (chyba że jest to przysposobienie niepełne, co w polskiej praktyce zdarza się bardzo rzadko). Dopiero po osiągnięciu pełnoletności będzie mogło, jeśli zechce, poszukiwać w instytucjach informacji na temat swojej rodziny biologicznej i podjąć decyzję o nawiązaniu kontaktu z krewnymi. W tym kontekście trzeba przywołać prawo dziecka do wychowywania się w prawidłowo funkcjonującej rodzinie.
Podjęcie przez sąd decyzji o pozbawieniu rodziców władzy rodzicielskiej następuje bowiem wówczas, gdy wyczerpane zostaną różnorodne możliwości pracy z nimi na rzecz powrotu dziecka pod ich opiekę. Bardziej złożonym zagadnieniem może być natomiast kwestia zerwania kontaktu z członkami dalszej rodziny (np. dziadkami), którym często trudno przypisywać odpowiedzialność za kryzys w najbliższej rodzinie dziecka. Tutaj jednak istotne znaczenie ma prawo nowo utworzonej rodziny do ochrony danych osobowych. Instytucjom nie wolno udostępniać danych rodzin adopcyjnych osobom trzecim.
Z kwestią dotyczącą pochodzenia dziecka wiąże się problem jawności adopcji. W przygotowaniu kandydatów bardzo mocno podkreśla się, że dziecko ma prawo wiedzieć, w jaki sposób znalazło się w nowej rodzinie. Tę informację powinno uzyskać od rodziców jak najwcześniej, oczywiście przekazywaną w sposób dostosowany do jego wieku i możliwości zrozumienia sytuacji. Zwraca się uwagę, by nie obciążać dziecka negatywnymi informacjami na temat jego rodziców biologicznych. Podkreśla się, że zatajenie przed dzieckiem prawdy o adopcji, jest okłamywaniem go i narusza jego prawo do życia w prawdzie.
Często ukrywanie prawdy o pochodzeniu wynika z lęku rodziców adopcyjnych, że dziecko "będzie wolało" biologiczną rodzinę od obecnej, że będzie chciało poszukiwać swoich krewnych. Trzeba jeszcze raz jasno powiedzieć, że dziecko jest osobą, wymaga zatem podmiotowego traktowania i nie może być uznawane za niczyją własność (odnosi się to zarówno do rodzin naturalnych, jak i biologicznych). Wychowanie dziecka jest zadaniem, postawionym przed jego rodzicami, ale muszą oni pamiętać, że dziecko jest im "dane i zadane" na chwilę, na czas potrzebny do przygotowania go do samodzielnego życia. Powyższe stwierdzenie nie wyklucza oczywiście postawy wdzięczności dzieci za rodzicielską troskę i opiekę; chodzi raczej o to, by rodzicielstwa nie przeżywać w kategoriach "poświęcania się", za które dziecko powinno się zrewanżować.
Dotykamy więc problemu podstawowego - motywacji do adopcji. Naturalny jej składnik stanowi z pewnością potrzeba posiadania potomstwa i pragnienie dopełnienia miłości małżeńskiej przez miłość rodzicielską. Te potrzeby powinny jednak zostać ukierunkowane nie na realizację egoistycznie określonych celów (takich jak prestiż związany z osiągnięciami dziecka w różnych dziedzinach), ale na dobro dziecka, wówczas również trudy i zmagania związane z wychowaniem dziecka będą uznawane za element roli rodzica, a ich przezwyciężanie stanie się dodatkowym źródłem satysfakcji.
Zdarzają się niestety sytuację, gdy rodzice adopcyjni dochodzą do wniosku, że nie są w stanie podołać zadaniu, którego się podjęli. Wnioskują wtedy o rozwiązanie adopcji, a jeśli to niemożliwe, o pozbawienie władzy rodzicielskiej nad przysposobionym dzieckiem. Są to zawsze bardzo trudne sytuacje. Rodzą się pytania o to, z czego wynika decyzja rodziców, czy rzeczywiście nie są w stanie wychować powierzonego im dziecka, czy wycofują się w obliczu trudności, gdyż dziecko "nie spełnia ich oczekiwań", czy wyczerpane zostały wszystkie formy pomocy w rozwiązaniu kryzysu?
Bywa tak, że dziecko jest obarczane przez rodziców winą za niepowodzenie adopcji, za nieporozumienia w ich małżeństwie, za narastające problemy; przypisuje mu się wiele zaburzeń, którymi próbuje się usprawiedliwić swoją decyzję. Co jest zgodne z dobrem dziecka? To pytanie, na które odpowiedzi poszukuje sąd orzekający rozwiązanie przysposobienia. W takiej sytuacji cierpi oczywiście cała rodzina, ale dziecko jest tu najbardziej poszkodowaną osobą. To ono bowiem kolejny raz zostaje porzucone przez dorosłych, którzy przecież zobowiązywali się otoczyć je miłością i troską.
Kontrowersyjną kwestią jest także adopcja ze wskazaniem. Polskie prawo dopuszcza procedurę, w której matka biologiczna sama znajduje dla dziecka rodziców. Wcześniej taka forma adopcji była wykorzystywana tylko w obrębie rodziny (np. umierająca matka mogła wskazać osobę, której pragnie powierzyć wychowanie swoich dzieci). Obecnie z takiej możliwość korzystają często osoby niespokrewnione z dzieckiem, które decydują się poszukiwać dziecka do adopcji na własną rękę, z pominięciem ośrodka adopcyjnego. Służą temu na przykład portale internetowe, na których kobiety będące w ciąży umieszczają ogłoszenia o zamiarze przekazania swojego dziecka rodzinie, która spełni określone kryteria. Zamieszczane są na nich również oferty rodzin, zawierające opis ich sytuacji życiowej.
Często zdarza się, że kobieta w czasie ciąży korzysta już z pomocy materialnej przyszłych rodziców swojego dziecka (na przykład opłacają jej konsultacje lekarskie, a nierzadko pokrywają koszty utrzymania). Czerpanie korzyści majątkowych za przekazanie dziecka do adopcji jest nie tylko moralnie niedopuszczalne, ale także niezgodne z prawem, jest bowiem uznawane za formę handlu ludźmi. Przy czym w przypadku adopcji ze wskazaniem obydwie strony są zainteresowane dyskrecją, również jeśli chodzi o kwestie finansowe. Nie jest jednak tajemnicą, że pary, które decydują się na taką drogę do przysposobienia, są często gotowe zapłacić dużą kwotę matce, która zrzeknie się dziecka na ich rzecz.
Trzeba sobie uświadomić jednak z całą jasnością, jaka koncepcja człowieka stoi za takim postępowaniem - dziecko jest towarem, który można nabyć za pieniądze. Ponadto należy matka przekazująca dziecko innej rodzinie na drodze adopcji ze wskazaniem zna pełne dane osobowe przyszłych rodziców, a przecież nie mogą mieć pewności, że nie będzie ona w przyszłości rościć sobie praw do dziecka, szukać z nim kontaktu itp. Z drugiej strony osoba zrzekająca się dziecka na rzecz wybranej rodziny nie jest w stanie sprawdzić, czy są to ludzie kwalifikujący się na rodziców adopcyjnych; także z tego punktu widzenia może ona narażać dobro dziecka.
Na koniec warto jeszcze poświęcić nieco uwagi problemowi adopcji przez osobę niepozostającą w związku małżeńskim. Polskie prawo przewiduje możliwość przysposobienia dziecka przez osobę samotną, jeśli tylko spełnia ona wymagania dla kandydata na rodzica adopcyjnego. Jeżeli ukończy szkolenie i uzyska kwalifikację ośrodka adopcyjnego, może w przyszłości zostać rodzicem adopcyjnym. Jest rzeczą oczywistą, że najkorzystniejsze dla dziecka środowisko rozwoju stanowi właściwie funkcjonująca pełna rodzina. Przekazywanie zatem dziecka do rodziny niepełnej (podczas gdy mogłoby mieć oboje rodziców) jest więc wybieraniem dla niego mniej korzystnej możliwości. Z punktu widzenia prawa jest to dozwolone; pozostaje jednak pytanie, jakie racje uzasadniają to, że właśnie to dziecko będzie się wychowywało na przykład bez ojca. Jak tego rodzaju decyzje mają się do założenia o traktowaniu dobra dziecka jako wartości nadrzędnej?
Naturalnie zdarza się, że w rodzinach naturalnych dziecko jest wychowywane tylko przez jednego rodzica; taka sytuacja ma jednak miejsce wtedy, gdy nie może ono (przynajmniej czasowo) przebywać z obojgiem rodziców (na przykład po śmierci jednego z rodziców lub w związku z rozwodem). Praktyka pokazuje, że samotne kobiety zgłaszające się do ośrodków adopcyjnych nie wykluczają możliwości zawarcia w przyszłości związku małżeńskiego. Istnieje więc nadzieja, że również powierzone im dzieci będą miały kiedyś pełną rodzinę.
Warto wspomnieć jeszcze o adopcji duchowej oraz tzw. adopcji na odległość. Wiele osób podejmuje taki akt troski o często nieznane im bezpośrednio dziecko, które decydują się otaczać modlitewnym wsparciem, ale często także wspomagają je materialnie (między innymi dofinansowują edukację). Jest to piękny wraz międzyludzkiej solidarności, przekraczającej granice państw i kontynentów.
Podsumowując, należy raz jeszcze podkreślić znaczenie problemów etycznych związanych z adopcją. Z pewnością utworzenie rodziny adopcyjnej nie jest tylko aktem prawnym, nie wyczerpują go także analizy pedagogiczne i psychologiczne. Wszędzie bowiem gdzie ludzkie działanie powinno mieć na uwadze dobro drugiego człowieka, trzeba mieć świadomość poruszania się w kontekście wartości.
Więcej na ten temat zobacz w:
- Azenbacher A. Wprowadzenie do filozofii. Kraków 2008.
- Dignitas personae Instrukcja dotycząca niektórych problemów bioetycznych, z dn.12 grudnia 2008, http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/kongregacje/kdwiary/dignitas_personae_12122008.html.
- Ładyżyński A. Społeczne i kulturowe uwarunkowania adopcji w Polsce. Kraków 2009.
- Milewska E. Kim są rodzice adopcyjni? Studium psychologiczne. Warszawa 2003.Milewska E., Ostrowska K. Adopcja. Teoria i Praktyka. Warszawa 1999.
- Plopa M. Psychologia rodziny. Teoria i badania. Kraków 2007.
Ośrodek Adopcyjny "Dzieło Pomocy Dzieciom"
ul. Rajska 10, 31-124 Kraków, Filia Żmiąca
oarajskazmiaca@dpd.pl
www.dpd.pl
www.adopcja.dpd.pl
Marek Sowa
Marszałek Województwa Małopolskiego
Dzieło Pomocy Dzieciom
Skomentuj artykuł