Tato nigdy nie potrafił sprzeciwić się mamie
Kryzys ojcostwa, który powoduje zachwianie równowagi w kontaktach syna z ojcem, staje się nierzadko przyczyną zachwiania równowagi w relacji z kobietami. Częstym zjawiskiem jest wybieranie przez mężczyzn żeńskiej drogi rozwoju.
Ci, którzy na nią wstępują popadają w uzależnienie od obrazu matki, zdają się na kobiety w kwestii kierowania swym życiem. Współczesny mężczyzna, zużywszy większość swej krytycznej i cynicznej energii na podejrzewanie starszych mężczyzn, może wyrównać to sobie prostodusznością wobec kobiet. (...) Często przyjmuje, że kobieta wie więcej o miłości niż on, ulega biernie jej nastrojom, uważa, że kiedy go atakuje - czyni to „dla jego własnego dobra".
Mężczyzna, który wybiera żeńską drogą rozwoju, uzależniony jest nie tylko od obrazu matki, ale także od samej matki. Tworzy z nią wówczas symbiotyczny związek, który powoduje jego emocjonalne rozdarcie pomiędzy przynależnością do matki a jego relacjami z żoną i dziećmi. Sytuacja ta staje się często źródłem poważnych trudności w jego małżeństwie. W sytuacji konfliktowej z żoną nie usiłuje bowiem rozwiązywać problemów, ale - jak za dawnych chłopięcych czasów - ucieka do mamy, która pociesza go i chroni.
Mężczyzna, który wybiera żeńską drogę rozwoju i poddaje się kobiecie, czyni z siebie niewolnika. Staje się wówczas, jak każdy niewolnik, uległy i posłuszny. Jest to jednak posłuszeństwo czysto zewnętrzne. Im bardziej jest zewnętrznie uległy, tym gwałtowniej nieraz narasta w nim wewnętrzny gniew i opór.
Mężczyzna, który dla wygody życiowej podda się kobiecie, staje się zwykle bardzo drażliwy na punkcie własnej męskości. W sposób urazowy broni i strzeże wówczas swojej nietykalności, samodzielności i wolności osobistej. Drażliwość ta udziela się nierzadko także i synowi. "Mój tato nie potrafił nigdy sprzeciwić się mojej mamie. Brakowało mu odwagi. Kiedy myślę o tym, czują wewnętrzne zawstydzenie i gniew" - wyznaje młody człowiek wspominając relacje między rodzicami. W tej sytuacji zarówno ojciec, jak i jego syn zbyt szybko czują się poniżani, oskarżani lub w inny sposób niszczeni przez kobiety. Ich reakcje w kontaktach z kobietami bywają zwykle nieproporcjonalne do bodźców. To rozdarcie pomiędzy zewnętrzną uległością a wewnętrznym buntem czyni ich często rozdrażnionymi i zmęczonymi psychicznie.
Mężczyzna, który uczyni siebie niewolnikiem kobiety, nie jest w stanie spełniać w sposób dojrzały roli męża. Niedojrzały mężczyzna nie jest równorzędnym partnerem dla kobiety, dryfuje niczym Odyseusz w nieznanym kierunku. Będzie miał również duże trudności w zbudowaniu dobrych relacji z dziećmi. Wewnętrzna niepewność siebie, niezdecydowanie, zagubienie oraz drażliwość spowodują, iż dzieci w sposób odruchowy będą unikać relacji ze swoim ojcem.
Ojciec uzależniony od kobiety w okresie dorastania swoich dzieci doprowadza nieraz do ostrych konfrontacji z nimi. Szczególnie łatwo prowokuje konflikty z dorastającymi synami. Dostrzega bowiem w nich te wszystkie wady, do których jeszcze nie przyznał się przed samym sobą. Dojrzewanie do ojcostwa wymaga od mężczyzny rozwiązania problemów nie tylko w relacji z własnym ojcem, ale także w relacji z matką. Matka jest zawsze dla syna pierwszą kobietą i w oparciu o relacje z nią kształtują się jego postawy i zachowania wobec innych kobiet.
Więcej w książce: Ojcostwo. Aspekty pedagogiczne i duchowe - Józef Augustyn SJ
Skomentuj artykuł