Ile naprawdę zarabiają Polacy
W Polsce przybywa milionerów. Statystycznie Polakom powodzi się coraz lepiej. Tylko którym?
A media ogłaszają, że tak dobrze nie było nigdy. Według statystyk nasze zarobki od roku 2007 szybko gonią zarobki zachodnioeuropejskie. Coraz więcej Polaków dołącza do grupy najbogatszych. "Dziennik Gazeta Prawna" przepytał urzędy skarbowe i ustalił, że prawie 14 tys. podatników to milionerzy. Polski Krezus, który osiągnął w zeszłym roku dochód 56,6 mln zł, mieszka w województwie mazowieckim i pracuje na etacie.
Tych tendencji nie widać jednak w publikowanych przez GUS comiesięcznych statystykach. Urząd wylicza średnią krajową płacę na podstawie danych z sektora przedsiębiorstw - obecnie wynosi ona ok. 3,7 tys. zł brutto. Kwota ta jest istotna, bo w wielu ustawach wykorzystywana jest jako podstawa do przyznawania i naliczania świadczeń socjalnych. - Problem polega na tym, że w GUS nadal pokutuje teza, że prawie każdy zatrudniony ma etat. Tak już jednak nie jest. - zwraca uwagę prof. Bugaj.
Kiedy pracownik traci etat, statystyka traci go z oczu. GUS od lat bada bowiem jedynie płace osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. Tymczasem w ostatnich latach zwiększyła się liczba osób zatrudnionych na tzw. kontraktach śmieciowych - czyli umowach zlecenia i umowach o dzieło - a także decydujących się na samozatrudnienie. Ich statystyki nie obejmują.
Jednak z drugiej strony prof. Bugaj zwraca uwagę, że wiele osób pozostających faktycznie bez pracy w urzędach się nie rejestruje: - To głównie kobiety, które przy mężach mają ubezpieczenie zdrowotne. Nie mają interesu, by co miesiąc stawiać się w urzędzie. Drugą grupę stanowią ludzie młodzi. Oni z kolei boją się łatki bezrobotnego przy staraniach o pracę. Bezrobotny w oczach potencjalnego pracodawcy uchodzić może bowiem za nieudacznika.
- Większość z nas zarabia mocno poniżej średniej, co często nie wystarcza na podstawowe potrzeby. Nie jesteśmy niezaradnymi, źle wykształconymi, czy pechowymi jednostkami, które pogubiły się po drodze do Polski powszechnego dobrobytu. Jesteśmy milionami Polaków "poniżej średniej". - argumentują Młodzi Socjaliści.
Ile wynosiłby przeciętny zarobek wyliczony jako mediana, niestety nie wiemy. I bez tego widać jednak, że dystans między milionerami i najuboższymi niebezpiecznie się powiększa. Tam zaś, gdzie powinna pojawić się klasa średnia, coraz bardziej pusto.
Zanim więc zachwycimy się rosnącym polskim bogactwem, warto sobie uświadomić, że w dużym stopniu zależy ono od sposobu liczenia. A nim wpadniemy w zachwyt widząc dane o dynamicznie rosnących w Polsce pensjach, warto je porównać z wynagrodzeniami w innych państwach europejskich. Średnie polskie wynagrodzenie to obecnie ok. 755 euro. Tymczasem Anglicy zarabiają miesięcznie ok. 2,6 tys. euro, zaś Niemcy - ok. 3,2 tys. euro.
Agnieszka Rybak jest publicystką "Rzeczpospolitej"
Skomentuj artykuł