Jak jeść rozsądnie? Prześwietlamy pięć mitów żywieniowych
- Na świecie, ale także i w Polsce panuje pewne umiłowanie do ekstremy, czyli do wpadania w skrajności. Pojawiają się mody, trendy żywieniowe, a ludzie bardzo lubią brnąć w różne utarte schematy, nie do końca interesując się czy one będą mądre, rozsądne w kontekście danej jednostki - mówi Wojciech Szczygieł, na co dzień trener personalny.
W świecie internetu i mediów społecznościowych zdrowie i diety są jednym z częściej poruszanych tematów.
- Ludzie szukają wiedzy, żeby odżywiać się zdrowo, żeby żyć zdrowiej, aczkolwiek uważam, że nie jest to nadal robione w odpowiedni sposób - twierdzi Wojciech Szczygieł, trener personalny, prowadzący stronę szczygiel_fitway. Wirtualny świat jest zarówno sporym ułatwieniem dla poszukujących informacji np. na temat żywienia, ale także zagrożeniem. Publikowane tam "porady" są często wątpliwe, a nawet szkodliwe. Razem z Wojciechem Szczygłem wskażemy pięć mitów żywieniowych, krążących w sieci, które wymagają weryfikacji.
Pięć mitów żywieniowych
1. Dieta tłuszczowa, ketogeniczna
Jest popularna wśród osób, które chcą zrzucić zbędne kilogramy. Jej podstawowym założeniem jest eliminacja cukrów, glukozy przy jednoczesnej maksymalizacji ketozy, tłuszczów. - Trwanie w niej wiąże się z rozgraniczeniami. Opiera się głównie na tłuszczach jako źródle energii zamiast na glukozie - stwierdza Wojciech Szczygieł.
Trener personalny uważa, że ta dieta niesie ze sobą spore zagrożenie dla optymalnego funkcjonowania organizmu osoby, która ją wcieli w swoje życie.
- Idąc w weekend na jakąś imprezę czy po prostu wychodząc na miasto, by zjeść np. pizzę, burgera, czy ciasto, taka osoba funduje swojemu organizmowi swoisty "armagedon" - jest przecież przyzwyczajona do tłuszczy, a nagle dostaje glukozę i ciężko jest sobie z tym poradzić - wyjaśnia Wojciech Szczygieł.
2. Posty żywieniowe, głodówki, kalorie
Dla chcących pozbyć się zbędnych kilogramów ważną kwestią powinno być również nie tylko co jeść, ale ile jeść. W sieci, szczególnie w propozycjach dla kobiet, czeka wiele diet, które polegają na znaczącej redukcji ilości spożywanego pokarmu.
W społeczeństwie panuje ogólne przekonanie, szczególnie w przypadku odchudzania kobiet, że aby uzyskać oczekiwany efekt zmiany sylwetki, powinno się po prostu jeść mniej. Innego zdania jest nasz rozmówca, która zauważa, że proponowane przez influencerów małe dawki kaloryczne są przesadzone i mogą się często okazać nieskuteczne.
Nie pomaga też ogólna świadomość wśród ludzi, którzy sami nie znają zapotrzebowań dorosłego organizmu na energię jaką daje jedzenie.
- 800-900 kalorii takie liczby często są zaznaczane w ankietach żywieniowych jako ta optymalna dawka. Dla mnie to są niewyobrażalnie mało - podkreśla Wojciech Szczygieł.
Metabolizm jest dość prosty do zrozumienia, jednak nie zupełnie zero-jedynkowy. Nie zawsze jeść mniej to lepiej - osobiście myślę, że jeść więcej to lepiej. Pod moją opieką prawie wszystkie kobiety nie jedzą mniej niż 2000 kalorii - przekonuje Wojciech Szczygieł.
Ważnym też argumentem, by się nie głodzić w trakcie redukcji masy ciała, jest obecnie panujące tempo życia, które sprawia, że w sytuacjach stresowych zapotrzebowanie organizmu na wartości energetyczne znacząco wzrasta.
- Warto dążyć do wyższych puli kalorycznych, pozwolić organizmowi działać, odblokować metabolizm, bo my go bardzo spowalniamy żyjąc szybko w stresie, jedząc mało - mówi nasz rozmówca.
3. Gluten, ziemniaki, i jajka
Kolejnym punktem, który według naszego rozmówcy warto uwzględnić przy wskazywaniu mitów żywieniowych są konkretne produkty, z których korzystamy lub nie. Wokół nich powstało wiele nieprawdziwych historii.
Przede wszystkim należy pamiętać, że wartość odżywcza produktów, które obecnie są nam oferowane w sklepach, zmieniła się drastycznie na przestrzeni lat. Widać to m.in na przykładzie owoców i warzyw.
- W dzisiejszych czasach warto pójść w kierunku suplementacji. Owoce i warzywa nie dostarczają tyle, ile dawały np. naszym dziadkom w przeszłości, gdy na porządku dziennym były przydomowe uprawy - podkreśla Wojciech Szczygieł.
Obecnie także dość popularnym zjawiskiem jest eliminowanie z diet glutenu. Co do tego także nie ma przekonania nasz rozmówca, który uważa, że w przypadku zdrowych osób rezygnacja z tego składnika jest niepotrzebna.
- Panuje ogólny hejt na gluten, w wyniku czego wielu ludzi odstawiło pieczywo, choć zupełnie bezpodstawnie - podkreśla Szczygieł.
Innym produktem, który często wskazuje się jako szkodliwy dla dbających o sylwetkę, są ziemniaki. - Panuje ogólny trend, że one po prostu "tłuczą" i lepiej przestawić się na kaszę czy ryż. Jestem zdania jednak, że ziemniaki są świetnym produktem do jedzenia, nawet w diecie redukcyjnej - mówi trener personalny.
A zastrzeżenia dotyczące spożywania jajek?
- Za czasów naszych dziadków dominowało takie przeświadczenie, żeby nie jeść więcej niż dwa jajka w tygodniu. W założeniu miało to zapobiegać m.in nadmiernemu wzrostowi poziomu cholesterolu czy miażdżycy - przypomina nasz rozmówca. - Na dziś jednak wiemy, że wiele badań obaliło to myślenie - dodaje.
4. Jedzenie na noc
To niezwykle ciekawy mit! Niejedzenie na noc to bardzo popularny trend szczególnie wśród kobiet. Sprecyzowany pogląd na ten temat ma Wojciech Szczygieł, która uważa najważniejsze przy tym jest to czy, ktoś jest zdrowy, czy ma stwierdzone jakieś schorzenia.
- W przypadku zdrowych osób jedzenie na noc nie jest niczym złym, a nawet jest wskazane.
Za jedzeniem przed snem przemawiają problemy ze snem, które przy obecnym szybkim trybie życia jest dość popularnym zjawiskiem. Dzięki dobrze zbalansowanemu posiłkowi w ciągu dnia możemy sobie znacząco pomóc.
- Wystarczy podać sobie słuszną dawkę węglowodanów, która pomoże nam rozwiązać problem snu - twierdzi Szczygieł.
5. Jeść mało, a często
Mitem bardzo powiązanym z poprzednim, jest częstotliwość spożywania jedzenia. Mało znanym faktem jest, że jedząc częściej, doprowadzamy do skoków poziomu cukrów w organizmie.
- Jedząc po sześć, siedem posiłków dziennie co dwie, dwie i pół godziny cukier skacze jak szalony. Gospodarka cukrowa człowieka jest gotowa na dwa, trzy skoki dzienne, a w założeniu częstego jedzenia dostaje praktycznie tego dwa razy więcej - podkreśla Szczygieł.
Nasz rozmówca zaleca, by przy konstruowaniu diety wyjść z innym założeniem, niż to często ma miejsce.
- Skłaniam się ku dietom z mniejszą liczbą posiłków, gdzie ten posiłek jest nawet późnym wieczorem, przed snem - podkreśla trener personalny.
Skomentuj artykuł