Jak sobie radzić z niezręcznymi pytaniami przy świątecznym stole? Odpowiada psychoterapeuta
"Słabo wyglądasz, bardzo schudłeś", "Kiedy wy w końcu weźmiecie ślub", "Porządną pracę byś sobie znalazł", "Kiedy kolejne dziecko?". Te i podobne pytania często pojawiają się przy świątecznym stole. Co oznaczają i jak sobie z nimi radzić?
- Słowo może być błogosławieństwem lub przekleństwem. Niestety mało mamy świadomości mocy słowa. I niewielu z nas ma świadomość tego, że słowem możemy ranić i krzywdzić tak samo jak czynem. Bo kiedy słowo jest wypowiadane, to ono naprawdę staje się ciałem i wchodzi bardzo mocno w ciało drugiego człowieka - mówi dr Agnieszka Kozak w filmie YouTube poświęconym niezręcznym pytaniom przy świątecznym stole.
Słowa, które stają się przekleństwem
Jak zauważa psychoterapeuta, wiele z tych pytań jest kierowanych w naszą stronę przez rodziców.
- Rodzice mówią to wszystko, ponieważ mają w sobie bardzo dużo lęku i niepokoju. (…) Potrzebują zając się naszym życiem, ponieważ nie mają swojego, swoje przegrali i mają nadzieję, że my spełnimy ich oczekiwania. (...) Nasi rodzice nie mają świadomości tego, że tymi słowami nas krzywdzą, że ich słowa, zamiast być błogosławieństwem, stają się przekleństwem, czymś, co zatrzymuje w nas życie - wyjaśnia dr Agnieszka Kozak.
Co zrobić w takiej sytuacji? Odpowiedź znajduje się w tym nagraniu:
Skomentuj artykuł