Na promocji, czyli drożej

Na promocji, czyli drożej
Prawie wszystkie decyzje dotyczące organizacji promocji podejmują pracownicy centrali (fot. sxc.hu)
Logo źródła: Dziennik Polski wes / "Dziennik Polski" / slo

Po raz kolejny kontrola małopolskiej Inspekcji Handlowej udowodniła, że robienie zakupów na promocji wcale nie jest tak dobrym interesem, jak mogłoby się wydawać.

Inspektorzy odwiedzili 13 sklepów (w tym także hipermarkety i delikatesy) z artykułami żywnościowymi i 7 z artykułami przemysłowymi. W branży spożywczej na 180 skontrolowanych artykułów z różnych powodów zakwestionowali 96 (53 proc.), zaś w przemysłowej na 49 zbadanych produktów zastrzeżenia wzbudziło aż 40 (prawie 82 proc.).

Przykładowo w jednym z hipermarketów kontrolą objęto m.in. produkty prezentowane w gazetce promocyjnej. Aby ocenić rzetelność przekazywanych konsumentom informacji, sprawdzono 15 partii artykułów spożywczych. W efekcie zakwestionowano je wszystkie.

Porównanie cen produktów znajdujących się w aktualnej ofercie promocyjnej z tymi sprzed promocji wykazało m.in., że w 6 przypadkach cena przekreślona na wywieszce nie była tą bezpośrednio stosowaną przed promocją, w kolejnych 6 przypadkach cena promocyjna okazała się identyczna z obowiązującą przed promocją, a w dwóch poprzednia cena była nawet niższa od promocyjnej. Zdarzyło się też, że cena poprzednia obowiązywała jeszcze - według wywieszki - w pierwszym dniu promocji.

Inspektorzy sprawdzili również, czy zakup wyrobów z tzw. gratisami lub w zestawie promocyjnym, w których część jest oferowana jako prezent, był rzeczywiście korzystny dla konsumentów. W przypadku oferowanej tak kawy ujawnili, że za "gratis" klient musiał zapłacić 2,65 zł. Ponadto aż w 9 przypadkach zauważyli rozbieżność pomiędzy czasem promocji podanym w gazetce i przy towarze. Było też sporo uchybień dotyczących uwidaczniania cen. Jak na jeden sklep to dość sporo nieprawidłowości. W pozostałych wizytowanych sklepach spożywczych uchybienia były podobne, choć było ich już mniej.

Podobne zastrzeżenia mieli kontrolerzy do większości hipermarketów i innych sklepów z artykułami przemysłowymi. W jednym z nich zakwestionowano 56 proc. partii towaru zbadanego pod kątem rzetelności informacji o promocji. W tej samej placówce podczas sprawdzania 13 partii wyrobów oferowanych z gratisami okazało się, że w 8 przypadkach "gratis" bynajmniej nie był całkiem za darmo.

Jak ustaliła Inspekcja Handlowa, główna przyczyna ujawnionych nieprawidłowości to brak koordynacji działań pomiędzy sklepami a ich centralami zarządzającymi akcjami promocyjnymi. W hipermarketach zazwyczaj nie ma możliwości dokonywania zmian cen (np. poprawy w przypadkach, gdy są niewłaściwie wyliczone), gdyż prawie wszystkie decyzje dotyczące organizacji promocji podejmują pracownicy centrali. Do obowiązków personelu należy często jedynie drukowanie i rozmieszczanie wywieszek i plakatów promocyjnych.

Przed gorączkowymi zakupami przed świętami ostrzega Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Według badań UOKiK co piąty Polak przyznaje się do tego, że kupuje niepotrzebne towary, wielu z nas nie zna także swoich praw jako konsument. Dlatego warto pamiętać o kilku podstawowych sprawach:

 

Na opakowaniu żywności musimy znaleźć następujące informacje: termin przydatności do spożycia lub datę minimalnej trwałości, ilość składników i ich wykaz. Data minimalnej trwałości dotyczy okresu, do którego prawidłowo przechowywany lub transportowany produkt spożywczy zachowuje wszystkie swoje właściwości. Na produktach znajdziemy więc napis: „najlepiej spożyć przed …”. Natomiast termin przydatności do spożycia określa się wyrażeniem „należy spożyć do …” i oznacza on, że po danym dniu produkt nie nadaje się do spożycia. Znajdziemy go na nietrwałych i łatwo psujących się artykułach spożywczych, mięsnych, sałatkach czy nabiale.

Umieszczone na opakowaniu informacje nie mogą wprowadzać w błąd, dlatego przykładowo na kartonie powinniśmy znaleźć jasną informację, czy kupujemy „napój” czy też „sok”, a może „nektar”. Mają one zupełnie inny skład, charakterystykę i trwałość;

Zwróćmy uwagę, czy opakowanie jaj zawiera informację o ich liczbie (np. 6 sztuk), klasie jakości (A, B), klasie wagowej (np. S, M, L, XL), datę minimalnej trwałości, metodę chowu kur (np. 0 – ekologiczny, 1– na wolnym wybiegu, 2 – ściółkowy, 3 – klatkowy);

Jeśli produkt ma inną cenę na półcę, a inną przy kasie, mamy prawo do zakupu tego towaru po takiej cenie, jaka widnieje na półce. Jeżeli zapłaciliśmy za produkt więcej, sprzedawca powinien oddać różnicę.

Wybierając produkty z gratisem, sprawdźmy czy rzeczywiście jest on darmowy. Może się okazać, że za taki zestaw będziemy musieli zapłacić więcej niż gdybyśmy każdą z tych rzeczy kupili osobno.

Zwrot produktu, który nie ma wad, a po prostu nam się nie podoba zależy wyłącznie od dobrej woli sprzedawcy. Pamiętajmy jednak, że każdą rzecz niezgodną z umową możemy reklamować w ciągu dwóch lat od zakupu, nie później jednak niż w ciągu dwóch miesięcy od wykrycia wady. Reklamując nieświeżą czy przeterminowaną żywność musimy przestrzegać innych terminów – paczkowaną można reklamować w terminie 3 dni od chwili otwarcia, natomiast produkty spożywcze sprzedawane luzem – 3 dni od momentu zakupu. Warto dodać, że towary kupione w promocji, a będące niezgodne z umową również podlegają reklamacji.

Do złożenia reklamacji niezbędny jest dowód zakupu, którym jest nie tylko paragon, ale również faktura, potwierdzenie płatności kartą czy wydruk z konta.

Oprócz prawa do reklamacji konsumenci mogą skorzystać z gwarancji. Prawo wyboru między tymi dwiema opcjami należy do konsumentów. Gwarancja – podobnie jak niezgodność towaru z umową – umożliwia dochodzenie roszczeń w przypadku, gdy nabyta rzecz okazała się wadliwa. Jest ona jednak dobrowolna – przedsiębiorca może udzielić gwarancji, ale nie musi i sam określa jej zasady;

Jeśli potrzebujesz pieniędzy przed świętami ze szczególną ostrożnością podchodź do ofert „szybkich i tanich” pożyczek, proponowanych głównie przez instytucje niebędące bankami. Decydując się na zawarcie umowy zawsze należy ją dokładnie przeanalizować bądź poprosić o pomoc rzecznika konsumentów, który oceni zawarte w niej postanowienia. Pamiętaj, że opłata przygotowawcza nie podlega zwrotowi! Ponadto, z umowy o kredyt konsumencki możemy zrezygnować w ciągu 10 dni od jej zawarcia. Jeżeli wcześniej spłacimy kredyt, przedsiębiorca nie może pobierać od nas prowizji;

Jeżeli sprzedawca nie chce przyjąć reklamacji, zwróćmy się do miejskiego lub powiatowego rzecznika konsumentów, których dane kontaktowe znajdziemy na stronie internetowej UOKiK. Bezpłatne porady udzielane są również przez Stowarzyszenie Konsumentów Polskich pod numerem telefonu 0 800 800 008. Poradnictwo konsumenckie w Polsce jest finansowane między innymi z budżetu UOKiK.

Na promocji, czyli... drożej, www.dziennikpolski24.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Na promocji, czyli drożej
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.